Anatolian Mystic ride 22"

Dodano: 18.05.2016
Rodzaj sprzętu: Blachy

Turecki producent talerzy niejednokrotnie już gościł na naszych łamach.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.


Były to zawsze bardzo przyjemne wizyty, gdzie podkreślaliśmy jakość sprzętu i jego bardzo przyjemną cenę. Czy podobnie będzie z prezentowanym talerzem?

Mamy przed sobą pięknie wykonany instrument i trzeba powiedzieć wprost, że pod tym względem nie ustępuje on np. serii Byzance od Meinl, która - jak wiadomo - też jest robiona w Turcji. Nasz ride ma surowy charakter z wyraźnymi napisami, jego kolor nie jest jednolity, co może sugerować celową niedbałość i leżakowanie w jakimś zawilgoconym miejscu - jest to obecnie bardzo popularna tendencja. Główka blachy ma również ślady kucia, a ślady uderzeń wyraźnie mówią, że talerz został wykonany ręcznie.

Będzie to więc propozycja dla tych, którzy szukają talerzy indywidualnych, jedynych w swoim rodzaju. Ciężko będzie tu mówić o powtarzalności, dlatego pamiętajmy, że opisujemy tę konkretną sztukę i możemy kierować się tylko ogólnymi cechami charakteru. Wspomniana kuta główka jest stosunkowo mała, jak na talerz ride. Sama blaszka ma lekkie ślady polerowania, czyli coś, co możemy na przykład zauważyć w - chyba najlepiej wykonanych surowych blachach na świecie - Paiste Rude. Talerz jest sztywny i gruby, można go zaklasyfikować jako blachę "medium - heavy" lub nawet "heavy".

W AKCJI


Jest to ciemny talerz o ciepłym brzmieniu, ale… bardzo wyraźnym. Jest to wielkie, pozytywne zaskoczenie. Nie mamy do czynienia z jakimś mrocznym mułem, który rozmywa się po dwóch uderzeniach i nadaje się tylko do prezentowania solo podczas pokazów. Jest to wspaniale współpracujący talerz kontekstowy. Jego przeznaczenie jest właśnie w muzyce, a nie tylko na solowe popisy w stylu Benny’ego Greba, gdzie atak nie musi być tak zauważalny.

Anatolian Mystic wzbudza się do pewnego stałego poziomu i mimo zmian dynamicznych podczas gry utrzymuje się na nim, tworząc miłe, ciemne tło. Nie zasłoni nam reszty instrumentów. Wyraźny "ping" w ciemnym klimacie. Główka jest mała, więc wymaga precyzji, ale jak już wejdzie nam cios, to mamy doskonały dźwięk bella. Jako talerz crash jest oczywiście "gongowaty", co jest efektem rozmiaru 22". Mimo to ma w sobie też sporo mięsistości. Jeżeli chodzi o zakres dynamiczny to grając cicho blacha szybko stara się wejść na swój docelowy poziom głośności, co tym razem jest wynikiem grubości blachy.

PODSUMOWANIE


Świetny ride! Perkusiści poszukujący ciemnego, ale wyraźnego ride’a, który ma się odnaleźć w muzyce i zaznaczyć swoją obecność, powinni skierować się do najbliższego sklepu, gdzie znajdują się blachy Anatolian (np. Avant drumshop.pl) i zapytać o ten ride. Talerz sprawdzi się w wielu gatunkach muzyki za wyjątkiem ekstremalnych. Z racji indywidualności blach polecamy odwiedziny w sklepach i przetestowanie instrumentu. Można pogadać ze sprzedawcami, wymienić doświadczenia, uzyskać poradę i wyjść ostatecznie ze świetnym instrumentem pod pachą, tym bardziej, że cena poniżej 1 tys. zł jest stanowczo zachęcająca. Polecamy!

Dostarczył: Music Media (www.musicmedia.pl)

{Podsumowanie Plusy:
+ atrakcyjne wykonanie,
+ czytelność brzmienia,
+ stosunek jakości do ceny,
+ współpraca z innymi
instrumentami.
Pomiędzy
:
+/- mała główka
Minusy
:
- obiektywnie brak.}

Test ukazał się w numerze luty 2016

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.