Pomysłowe werble Benny’ego Greba
Niemiecki perkusista przyzwyczaił nas do innowacyjnego podejścia nie tylko w grze, ale także w kwestii instrumentów z jakich korzysta.
Znamy Benny’ego od strony Meinl i kilku modeli talerzy Byzance, które współtworzy. Najważniejsze jest to, że powstałe instrumenty są nie tylko oryginale, ale użyteczne. Benny jest wierni rodzimym produktom, dlatego też możemy spotkać go za bębnami Sonor, marki legendarnej, jednej z najstarszych na świecie. Na niedawnych targach NAMM, firma dumnie prezentowała dwa nowe werble muzyka. Mieliśmy okazje nie tylko sprawdzić instrumenty w trakcie premiery, ale też porozmawiać z ich pomysłodawcą.
Sygnatura drewniana
A dokładnie bukowa (beech) składająca się z 9 warstw o grubości 5 mm. Werbel wykończony jest warstwą brzozy z paskiem bubingi po środku. Rozmiar 13” x 5,75”. Osprzęt chromowy z wersji Vintage. Bardzo płynnie działająca podwójna maszynka.
Werbel ma uniwersalne przeznaczenie, ma bardzo ciepłe brzmienie, szczególnie w niższym stroju, gdzie nabiera wspaniałej krągłości. To wszystko okraszone wyraźnym atakiem i „krakiem”.
Sygnatura metalowa
A dokładnie mosiężna (brass), dość cienka, bo o grubości 1,2 mm, ze specjalnym postarzanym wykończeniem i środkowym paskiem. Rozmiar jest identyczny co w przypadku wersji drewnianej, czyli 13” na 5,75”. Tu także mamy chromowany hardware wersji Vintage i fanatyczną podwójną maszynkę do sprężyn. Obręcze również w wersji Triple Flanged, co jak podkreśla sam Benny, ma duże znaczenie przy jego sposobie strojenia (to jest temat na inny artykuł).
Przejrzysty, śpiewny, nieco dźwięczny, ale jednocześnie ciepły. Czytelny, jasny atak z przyjemnym chrupnięciem.
Gdzie są smaczki?
Werble są wspaniale wykonane, ale głównym dodatkiem są tu dwa niezależne od siebie wewnętrzne tłumiki, regulowane dźwigniami na korpusie. Jeden filcowy, a drugi ze sztucznej bawełny. Operowanie tymi tłumikami powoduje OGROMNE różnice w brzmieniu instrumentu! W zasadzie, w charakterystyce każdego werbla, zakres możliwości pokrywa każda stylistykę. Oczywiście w jednej sprawdzi się idealnie, w innej będzie po prostu niezły.
Posiadanie takiego instrumentu może mocno ułatwić życie zawodowym muzykom. Okiełznanie sposobów tłumienia pozwoli na korzystanie z jednego instrumentu w wielu sytuacjach muzycznych. Ale w przyrodzie nic nie ginie, uniwersalność tego instrumentu ma swoją cenę. Oba egzemplarze to koszt około 3500 złotych. Sporo, ale w perspektywie inwestycji na długiej lata, możliwości brzmieniowych, jakości wykonania (prestiżu marki?) oraz komfortu, warto się zastanowić.