Jest jednym z najmłodszych, szalenie utalentowanych i świadomych swojego celu, perkusistów na świecie.
Jego kariera rozwija się w bardzo szybkim tempie, a jego kliniki perkusyjne dosięgły już prawie całą kulę ziemską. Jest absolwentem Berklee College Of Music, gdzie spędził najlepsze lata studenckiego życia, między ludźmi oddanymi całym sercem muzyce, którzy przybyli tam, by stać się najlepszymi muzykami, jakimi tylko można się stać. W trakcie studiów wystąpił na festiwalu Guitar Center Drum Off 2011 i wygrał go w pięknym stylu. Jest bardzo otwartym i radosnym człowiekiem. Podróżuje po świecie z uśmiechem na twarzy i dzieli się zdobytym warsztatem ze swoimi studentami, którzy masowo przybywają na jego kliniki perkusyjne. Zawsze powtarza, że jego największą inspiracją jest rodzina i przyjaciele, a później dopiero wymienia swoich idoli. Odwiedził Polskę w październiku tego roku, realizując swoją klinikę perkusyjną. W pierwszy dzień była ona otwartym spotkaniem perkusyjnym dla większości zainteresowanych, a drugi dzień adresowany był tylko dla wybranych pasjonatów perkusji. Jak wyglądał jego pobyt i klinika w Polsce, jakie wrażenia wywiózł ze sobą z naszego kraju i czy polska kuchnia zaspokoiła jego pragnienie - opowie wam JP Bouvet.
Jak się czujesz po wizycie w Polsce?
Przyjazd do Polski był dla mnie fantastyczny. Czuję, że muszę tu jeszcze kiedyś przyjechać.
Domyślam się, że nie miałeś zbyt wiele czasu, żeby poznać polską kulturę, ale może zdążyłeś polubić coś szczególnego w naszym kraju?
W Polsce spędziłem tylko 4 dni, więc to mało czasu, żeby poznać całą kulturę, ale myślę, że w tak krótkim czasie udało mi się dowiedzieć bardzo dużo. Przede wszystkim skosztowałem polskiej kuchni, która bardzo mi smakowała i przeżyłem bardzo intensywny dzień, zwiedzając Warszawę. Najważniejsze, co utkwiło w mojej pamięci podczas tego krótkiego pobytu w Polsce, to ludzie. Poznałem fantastycznych ludzi, dzięki którym czułem się wyjątkowo i okazali się bardzo dobrymi gospodarzami. Przebywając z nimi, miałem wrażenie, że już kiedyś się spotkaliśmy i to było niesamowite uczucie.
Twoje kliniki cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Zastanawiam się, jaki jest ich cel?
Moim celem jest pomóc ludziom i uświadomić im, że są zdolni do czynienia wielkich rzeczy. Są momenty w życiu, kiedy czujemy, że jesteśmy zdolni do wszystkiego, widzimy drogę w kierunku naszego celu i zdajemy sobie sprawę, że to bardzo możliwe, ale te chwile są rzadkie i często odrzucane jako nierealne. Moim celem jest zachęcanie ludzi do zaufania sobie, by dawać z siebie wszystko i nigdy się nie poddawać.
Jak wyglądał pierwszy i drugi dzień twojej kliniki? Nad czym pracowaliście?
Klinika trwała dwa dni i to były dwa zupełnie różne dni. Pierwszy dzień był dniem otwartym dla szerszej publiczności. Drugi dzień opierał się na warsztatach perkusyjnych dla wybranych osób. Był znacznie intensywniejszy, ponieważ pracowaliśmy od godziny 10 rano do 20 wieczorem.
Czy program, który realizujesz na klinikach, zależy od umiejętności twoich uczniów?
Tak. Na klinikach spotykam wielu ludzi, których staram się wyczuć. Domyślam się, czego potrzebują. Rozmawiam z nimi, żeby dotrzeć do ich potrzeb, poziomu umiejętności i tego, czego chcą się uczyć. I na tej podstawie realizuję kliniki.
Jesteś zadowolony z kliniki w Polsce?
Tak, jestem! Poznałem wspaniałych ludzi. Aggie i cała grupa Drum Academy zorganizowali naprawdę świetną klinikę. Wybrali świetne miejsce, a promocja całej kliniki stanęła na najwyższym poziomie.
Podobała ci się prezentacja Rolanda i występ Mariusza podczas twojej kliniki?
To było dla mnie bardzo miłe spotkanie i bardzo się cieszę, że poznałem Mariusza. Spędziliśmy ze sobą dużo czasu i poznaliśmy się nawzajem. Uważam, że Mariusz jest świetnym perkusistą i dał naprawdę fantastyczny pokaz. Firma Roland powinna być dumna z tego, że ma takiego artystę, ponieważ jest absolutnym profesjonalistą.
Czy oprócz klinik realizujesz jeszcze jakieś projekty muzyczne?
Tak. Gram w trzech zespołach z Nowego Jorku. Muzyka wszystkich zespołów dostępna jest za darmo na stronach internetowych. Drew Ofthe Drew (www. drewofthedrew.bandcamp.com), Dave Mackay Group (www.davemackaygroup.com), Sirma (www.sirmamusic. com). Prowadzę jeszcze internetowe lekcje gry na perkusji, na mojej stronie www.JPBouvetMusic.com. Znajdziecie tam setki lekcji, wywiadów itp.
Jakie są twoje największe muzyczne inspiracje?
Największą inspiracją jest dla mnie rodzina i moi najbliżsi przyjaciele! Na perkusji moją główną inspiracją jest Matt Garstka, zawsze miał na mnie największy wpływ. On pracuje ciężej niż ktokolwiek, kogo znam, dodaje mi ogromnej motywacji do ciężkiej pracy nad sobą. Ian Barnett jest moją drugą inspiracją. On ma bardzo unikalny sposób gry i myślenia o perkusji. Mike Johnston i Benny Greb są również super i podziwiam ich za to, w jaki sposób pracują nad sobą, z intencją osiągnięcia celu, który sobie założyli. Kolejną moją inspiracją są moi bliscy przyjaciele, którzy grają na innych instrumentach. Drew Ofthe Drew, Dave Mackay Group i Sulene są dla mnie geniuszami i mają na mnie wielki wpływ, co pozwala mi być najlepszym muzykiem, jakim tylko mogę być. I ostatnia moja inspiracja to Red Hot Chili Peppers. Zawsze byli i będą moim ulubionym zespołem.
Studiowałeś na Berklee College of Music. Jak wspominasz czas spędzony na jednej z najlepszych uczelni świata?
Mój czas spędzony w Berklee był wyjątkowy. To było dla mnie najlepsze z możliwych miejsc, gdzie mogłem realizować moje marzenia. Jeśli chcesz odnieść sukces, musisz znaleźć się w najlepszym dla ciebie miejscu na świecie. Może to być Berklee, może inna uczelnia w innym mieście. W Berklee byłem otoczony ludźmi o podobnych poglądach, którzy opuścili swoje domy, by poświęcić swoje życie muzyce. Ten poziom zaangażowania pozwala wydobyć z ludzi wszystko, co najlepsze, pracują ciężej i szybciej osiągają efekty. I gdy jesteś otoczony takimi ludźmi, też chcesz robić to samo i być taki jak oni.
Czy zwycięstwo na festiwalu Guitar Center Drum Off 2011 pomogło twojej karierze?
Tak, Guitar Center Drum Off 2011 był ważnym punktem zwrotnym w mojej karierze. Po wygranej bardzo dużo ludzi zaczęło pisać do mnie maile, co dało mi do myślenia, że muszę wykorzystać tę szansę i dać jak największy rozgłos mojej karierze. Rozpocząłem ciężką pracę nad moją stroną internetową, kanałem YouTube i videoblogiem, aby ludzie mogli mnie poznać bliżej. Zrealizowałem również mnóstwo klinik oraz koncertów z moimi zespołami, aby być jak najbliżej moich fanów.
Kto jest dla ciebie największą motywacją do realizacji twojej pasji?
Trudno wymienić tylko jeden największy motywacyjny punkt, ponieważ jest ich wiele. Naprawdę podziwiam ludzi, którzy wiedzą, czego chcą. Mam ogromny szacunek dla ludzi, którzy mówią to, co myślą, są szczerzy i realizują swoje pasje, bez względu na presję otaczającego nas świata.
Jesteś perkusistą klasy światowej i bardzo szanuję twoje umiejętności. Czy tacy perkusiści, jak ty, miewają czasami złe dni i mówią - jestem dzisiaj zmęczony, nie ćwiczę, odpuszczam?
Nigdy nie usprawiedliwiam się tym, że jestem zmęczony. Uważam, że zawsze można znaleźć energię wewnątrz siebie, którą można pozytywnie wykorzystać, ćwicząc na perkusji. Jednak czasami nie ćwiczę, szczególnie, gdy jestem w podróży, a czasami po prostu trzeba odpocząć. Robiąc sobie chwilową przerwę możesz utrwalić pomysły i spojrzeć na nie świeżo, a potem wrócić do ćwiczeń z większą energią.
Czy jesteś menadżerem, producentem, egzekutorem twojej kariery, czy ktoś pomaga ci w jej rozwoju?
Nie, nikt mi nie pomaga. Wszystko realizuję sam, prowadzę moją stronę, rezerwuję bilety na samolot, projektuję, tworzę, nagrywam i promuję wszystkie moje wydarzenia. Na początku to bardzo ważne, aby zrobić samemu, jak najwięcej się da. Nie mamy pieniędzy, żeby za to wszystko zapłacić. Nie mamy też czasu, żeby czekać na zrealizowanie materiałów. Musimy działać sami, żeby mieć wszystko na czas. Dzisiaj wszystko mamy pod ręką i jeśli tylko chcemy, możemy zrobić wszystko sami. Nie usprawiedliwiaj się, po prostu zacznij to robić i wtedy przekonasz się, że wszystko można przejść i iść cały czas do przodu.
Jesteś młodym perkusistą, który osiągnął bardzo dużo w swojej karierze. Jakie są twoje marzenia na przyszłość?
Chcę zrobić coś więcej niż to, co zrealizowałem dotychczas. Chciałbym stworzyć festiwal, który będzie wspierał niezależnych artystów, a duża część dochodów przekazywana będzie na cele charytatywne takie, jak wyeliminowanie głodu na świecie. To jest mój osobisty, najważniejszy cel w życiu.
Przyjedziesz jeszcze kiedyś do Polski?
Planuję powrót do Polski, ale jeszcze nie wiem kiedy. Teraz mam wielu przyjaciół w Polsce, do których z przyjemnością wrócę. Mam nadzieję, że wrócę w ciągu najbliższych paru lat i wtedy będę miał więcej czasu na zwiedzanie i zrealizowanie dłuższych warsztatów.
Rozmawiał: Paweł Larysz
Fot. Meinl Cymbals, Tanya Ghosh
Wywiad ukazał się w numerze styczeń 2015