Zohar Fresco
Dodano: 28.12.2016
"Nie jest ważne, na jakim instrumencie grasz. Liczy się umiejętność wsłuchiwania się w muzykę i wyłapywania, czego w tej muzyce brakuje. I dokładania tego czegoś. Muzyki najpierw powinno się słuchać, a później dokładać do niej to, czego w niej brakuje".
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Zacznijmy od najważniejszego, czyli rytmu. Jaka jest twoja definicja rytmu?
Rytm wyznacza takt, a takt - w formie pulsu - jest w życiu wszystkim. Rodzimy się z nim, a gdy znika - umieramy.
W magazynie "Perkusista" uruchomiliśmy stały dział dla perkusjonistów, bo perkusjonista to szczególny rodzaj perkusisty. Zgadzasz się z tą opinią?
Bardzo dobrze, że uruchamiacie dział dla perkusjonistów. Moim zdaniem każdy muzyk jest po części perkusistą/perkusjonistą, bo takt i rytm stanowi co najmniej 50% muzyki. Jedyną różnicą między muzykami, grającymi na różnych instrumentach, włączając w to perkusistów i perkusjonistów, są możliwości wyrażania siebie poprzez melodykę, rytmikę i harmonikę.
W jakich okolicznościach zainteresowałeś się instrumentami perkusyjnymi? Ile miałeś wtedy lat? Jaki instrument szczególnie przypadł ci do gustu?
Pamiętam, że byłem bardzo mały, choć nie potrafię powiedzieć, ile akurat wtedy miałem lat, gdy pierwszy raz zainteresowałem się instrumentami perkusyjnymi. Jako dziecko bawiłem się turecką darbuką - małym bębnem, używanym w muzyce Bliskiego Wschodu. W wieku 8-10 lat poznałem bęben ramowy, który zafascynował mnie tak bardzo, że zacząłem ćwiczyć granie na nim na wszelkie możliwe sposoby, poświęcając mu ogromną uwagę i dużo czasu. Tof Miriam to hebrajska nazwa najstarszego instrumentu perkusyjnego, znanego już w czasach biblijnych, który dzisiaj jest obecny także w krajach o celtyckim rodowodzie. Bęben ten, przypominający z wyglądu olbrzymi tamburyn, zwykle nazywany jest frame drum lub w prostym tłumaczeniu bęben ramowy.
No właśnie, jak przebiegała twoja muzyczna edukacja? Kto cię inspirował? Jak się rozwijałeś? Jak rozwijasz się dziś?
Byłem samoukiem. W tamtych czasach, w Izraelu, nikt na tym instrumencie nie grał, więc musiałem radzić sobie sam w kwestii edukacji i odkrywania go. Nikt nie był w stanie mnie tego nauczyć, pokazać mi cokolwiek. Na własną rękę szukałem w Izraelu ludzi, którzy przyjechali tam z innych krajów Bliskiego Wschodu - Iraku, Maroka, Turcji, a nawet Indii i grali na bębnie ramowym. Czerpałem od nich wiedzę i wskazówki, i starałem się stworzyć z użyciem tego instrumentu coś nowego. W końcu zacząłem komponować muzykę na bębny i wokal, w tym bardzo rozbudowane solówki na bębny.
Odnoszę wrażenie, że na europejskich scenach perkusjoniści mają coraz więcej pracy. Coraz częściej można uświadczyć na koncertach kogoś, kto wspiera perkusistę. Czy perkusiści mogą czuć się zagrożeni? Powinni się przebranżowić?
Nie sądzę, by perkusiści powinni czuć się zagrożeni. Nieważne, na jakim instrumencie grasz. Liczy się umiejętność wsłuchiwania się w muzykę i wyłapywania, czego w tej muzyce brakuje. I dokładania tego czegoś. Najważniejsza jest kreatywność, wrażliwość i umiejętność tworzenia muzyki w zgodzie z samym sobą.
Co twoim zdaniem różni perkusistę od perkusjonisty? Czy każdy perkusista może zostać perkusjonistą i odwrotnie?
Tak. Uważam, że każdy muzyk może i ma prawo grać na każdym instrumencie. Po prostu lepiej jest wybrać jeden instrument i rozwijać swoje umiejętności na nim.
Jakie cechy u perkusistów lubisz?
Najbardziej cenię perkusistów, którzy są wrażliwi i potrafią grać różnorodnie. Bardzo cenię też perkusistów, którzy potrafią dopasować się do melodii. Do tego, co dzieje się w muzyce. Którzy potrafią tworzyć jedną całość, bo o to w muzyce chodzi.
Bęben ramowy, który jest twoim wiodącym instrumentem, zdobywa coraz większą popularność w muzyce rozrywkowej. Interesują się nim producenci instrumentów. Opowiedz o tym instrumencie? Co lubisz w nim szczególnie?
Lubię jego dźwięk. W odróżnieniu od wielu instrumentów jest on długi i brzęczący. Podoba mi się to, że ten instrument pozwala na osiąganie przeróżnych dźwięków, melodii i rodzajów wybrzmiewania. Spośród wszystkich instrumentów perkusyjnych, najbardziej lubię właśnie bęben ramowy. Przekonałem się o tym, gdy zacząłem komponować.
Słyszałem kiedyś, że perkusjonista ma łatwiejsze życie od perkusisty, bo... każdy przedmiot w jego zasięgu może być instrumentem. Czy zdarza ci się grać na wszystkim?
Instrumenty perkusyjne obejmują bardzo dużą grupę instrumentów. To prawda, że można grać na wszystkim albo wybrać tylko jeden instrument, ale uważam, że prędzej czy później zaczyna nam brakować kolejnych i wtedy człowiek się rozgląda.
Co jest dla ciebie najważniejsze w muzyce?
Najpierw słuchanie muzyki, a potem granie tego, czego tej muzyce potrzeba.
Co chciałbyś przekazać młodym adeptom instrumentów perkusyjnych? Jakiej muzyki mają słuchać? Co robić, by lepiej grać?
Granie na instrumencie muzycznym to pewien styl życia. Jeśli chcesz to robić, rób to z sercem i z głową.
Rozmawiał: Wojtek Andrzejewski
Fot. Natalia Milk, Marcin Lachowicz
Wywiad ukazał się w numerze wrzesień 2016
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…