Zestaw DW Collector’s Cherry
Czy szanowni państwo nie czują się lekko skołowani? Kolejny zestaw DW w naszym dziale prezentacji.
Póki co żaden jeszcze się nie powtórzył, zatem ile tych Collectorsów jest w firmie? Wyjaśnimy to za chwilę szybko i konkretnie w oparciu o naszą "wisienkę".
DW Cherry należy do takiej nieformalnej serii Pure. Oznacza to, że zestaw wykonany jest wyłącz- nie z jednego gatunku drewna. W ofercie są cztery takie modele: Maple (klon), Birch (brzoza), Oak (dąb) i prezentowana wiśnia. Oprócz tego John Good prezentuje różne mieszanki. Jak np. ta, którą prezentowaliśmy niedawno, czyli Cherry/ Mahogany (wiśnia z mahoniem). I to wszystko w ramach serii Collector’s. Wiadomo też, że ten niesamowity konstruktor bębnów od czasu do czasu zrobi sobie ze 3-4 zestawy z jakiegoś innego drewna, bo "akurat na tyle mi starczyło." Ci, co byli w fabryce w Oxnard, w słynnym John Good Gallery, wiedzą doskonale, o co chodzi. Prezentowany zestaw miał swoją premierę dwa lata temu i szybko okazał się wielkim hitem wśród perkusistów, którzy mogą sobie pozwolić na zakup DW.
SKŁADNIKI
Wiśniowy zestaw jest uzbrojony we wszystko to, co posiada klasyczny Collectors. W związku z tym, że niektórzy mogą być tu pierwszy raz, przypomnijmy. Obręcze na bębnach to potrójnie wyginane True Hoops, wykonane ze stali o grubości 2.3 mm. Charakterystyczne lugi uzbrojone są w nowe śruby True Pitch 50, gdzie 50 oznacza ilość zwojów (firma bardzo długo pracowała nad tymi śrubami, bo tak gęste uzwojenie jest niezwykle trudne do wykonania). Kolor hardware to - w zależności od naszego kaprysu i portfela - chrom, nikiel, satynowy chrom, czarny nikiel. Nóżki także do wyboru, stalowe, aluminiowe, krótkie, długie. Naciągi to Remo wykonane na zlecenie dla DW (żaden 2 sort!). Są to Ambassadory i PS3 na centrali. Maszynka na werblu to poczciwa Mag Throw Off. Mocowanie tomów, rzecz jasna, na sprawdzonych STM, które gwarantują swobodę pracy korpusu, ale też dużą stabilność. Pamiętajmy, że jeżeli zbudujemy sobie własny customowy zestaw to będziemy musieli na niego nieco poczekać. Dystrybutor Gewa ma w swoim magazynie czasami ponad 100 zestawów, ale to i tak kropla w morzu możliwości, jakie mamy. Magia DW.
KORPUSY
Przejdźmy do samych wiśniowych korpusów. Jest to układ HVLT, składający się z 8 warstw (2-3-3) o grubości 1/36" każda. Krawędź ścięta 45 stopni. Co to jest ten dziwny kod HVLT? John Good sklasyfikował zależność brzmienia od układu słojów. Ten układ to mieszanka słojów horyzontalnych i wertykalnych, czyli mówiąc po ludzku pionowo i poziomo. W naszych bębnach Cherry zewnętrzna warstwa jest w układzie poziomych słojów, co powoduje, że bęben dostaje więcej górki w porównaniu z pasywnym układem pionowym (pasywnym, ponieważ jakbyśmy hipotetycznie rozwinęli korpus to by nam wisiał bezwładnie). Dorabianie filozofii? Nie tym razem, ma to potwierdzenie w praktyce i John często udowadnia to na pokazach. Co ciekawe, taki sam układ HVLT jest zastosowany w seryjnych bębnach DW Design.
W AKCJI
Rozstawienie i strojenie to czysta przyjemność, chociaż kręcenie śrubami 50 bywa nieco męczące. No, ale coś za coś, możemy być dokładniejsi i mieć pewność, że strój nam będzie trzymał. Brzmienie? Zabójcze! Pomijając kwestie gustu trzeba oddać tym bębnom, że jakościowo jest to półka najwyższa z możliwych. Czasami jest tak, że bęben coś tam w sobie ma, ale jest jakieś "ale". Tu nie ma "ale", tu jest wizja i jej praktyczne wykonanie w sposób bezwzględnie perfekcyjny. Brzmienie to coś pomiędzy klonem a bubingą. Ciepło i w miarę ciemno, ale przy tym sucho i krucho. Bardzo konkretny atak z szerokim zakresem dynamicznym. Nie jest to aż tak agresywny bęben, jak walący z dzidy po żebrach dąb. Z drugiej strony nie jest to klaśnięty mokrym ręcznikiem klon. Wspomniany zakres dynamiczny łączy się też z możliwościami strojenia. W mocno naciągniętych klimatach aż się prosi o jazzowe harce, w nieco niższych o metalową agresję. Charakterem bębny bardzo przypominają opisywany już Cherry/Mahogany (numer 6/16, polecamy!). Centrala ma piekielny strzał i punkt, werbel wpisuje się idealnie w stylistykę i szczerze mówiąc nie wiem, czy jest sens siłować się na wciskanie jakiegoś metalowego werbla w miejsce tego "ustawowego". Tak, jak to było w tamtym teście, po prostu wiśniowy werbel pasował najlepiej. Kruchy, sypki, dynamiczny i wyrazisty.
PODSUMOWANIE
Najwyższa możliwa półka pod kątem wykonania, jak i brzmienia, oczywiście, gdy uwzględnimy właściwości rodzaju drewna, z jakiego zostało wykonane. Wiśnia wiśni nierówna - tak, jak klon klonowi. John Good ma akurat fioła na tym punkcie i wybiera drewno najlepszego sortu. Wiem, widziałem go w akcji, facet nie patyczkuje się i daleko mu do gwiazdorzenia pod publiczkę, a trzeba przyznać, że z tymi bębnami mógłby chodzić z zadartym nosem. Jemu wystarczy, że chodzi z podniesionym czołem. I bardzo dobrze. Co zatem zrobić? Wziąć kredyt, zastawić teściową, sprzedać samochód i kupić DW Cherry.
Dostarczył: Gewa Polska (pl.gewamusic.com)
Test ukazał się w numerze październik 2016