Werbel Pearl Dennis Chambers
Dodano: 17.04.2012
Rodzaj sprzętu: Werble
W związku z wizytą legendarnego muzyka w Polsce, firma Silesia Music Center, która jest oficjalnym dystrybutorem marki Pearl w Polsce, postanowiła zrobić nam przyjemność, podsyłając do prezentacji sygnaturę werbla Dennisa Chambersa.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Jak wiadomo, Dennis należy do grona "tych najlepszych", o ile można tak w ogóle mówić o muzyku perkusiście. Jeden z bardziej szanowanych i poważanych bębniarzy na świecie, który zapracował na to swoją solidną i finezyjną grą w odróżnieniu do coraz większej grupy gwiazd bębnów, które sławę zdobyły innymi środkami. Dennis to jakość i klasa. Jaki więc jest werbel sygnowany jego nazwiskiem? Chambers związany jest z Pearlem od dawien dawna, więc ostateczny produkt powinien być przemyślany i dopracowany, oddający jednocześnie charakter muzyka.
Budowa
Werbel ma dość cienki korpus. Są to cztery warstwy klonu, wspomagane dwoma ringami wewnętrznymi, składającymi się również z czterech warstw klonu. Kolor werbla to Opal White i od razu przywołuje skojarzenia z orkiestrami big bandowymi. Obręcze serii MasterCast, a sam rozmiar werbla to 14 na 6,5 cala czyli instrument zaliczany do głębszych. Oczywiście, elegancka plakietka z autografem mistrza dodaje jeszcze więcej powagi. Co do maszynek naciągających sprężyny (w ilości 24) mamy ich aż dwie, co pozwala nam na niemal nieograniczone możliwości ustawienia. Wiąże się to oczywiście z poświęceniem czasu na szukanie, ale w ostatecznym rozrachunku z pewnością warto. Naciągi, jakie mamy, to Power Center Reverse Dot na górze i Hazy 300 na dole, oba oczywiście firmy Evans. Werbel od wewnątrz nie wygląda zbytnio zachęcająco, ponieważ podziurawiony jest gęsto śrubami od lugów. Jaki to będzie miało wpływ na brzmienie? Przekonajmy się.
Brzmienie
Na załączonej do magazynu próbce dźwiękowej werbel uderzany jest pojedynczo, jak i w kontekście z hiatem (Alchemy Power X 13"). Warto zaznaczyć tu od razu jedną rzecz. Instrument jest bardzo uniwersalny i zakres możliwości strojenia czy naciągu sprężyn jest olbrzymi i instrument brzmi wszędzie tak samo dobrze. Jest to werbel o bardzo ciepłym brzmieniu, niezwykle dynamiczny, co przy grze Dennisa jest zrozumiałe. Jego ciepłe brzmienie idzie doskonale w parze z ciemnym charakterem. Jest przy tym również szeroki i potężny w swoim brzmieniu, wręcz monumentalny, ale też wystarczająco selektywny. Wyraźny atak jeszcze mocniej uwydatnia wielkie możliwości stylistyczne, w jakich możemy się poruszać. Tłuste, ciepłe, ciemne i szerokie brzmienie z konkretnym trzaskającym atakiem. Nie jest to instrument bardzo głośny, więc zwolennicy metalowych potworów mogą nie być do końca zadowoleni, cała reszta z pewnością polubi jego brzmienie.
Podsumowanie
Już po pierwszym ostukaniu od razu nasunęły nam się wnioski, że Dennis nie może czuć się zawiedziony lub zawstydzony swoim sygnowanym instrumentem. Doskonały werbel do wielu gatunków muzyki od jazzu po konkretne heavy mimo, że nie jest bardzo głośny. Z pewnością sympatycy krótkich "pikolaków" lub werbli o puszkowatym charakterze nie będą mieć z niego pożytku, jednak nawet i oni powinni mieć taki właśnie werbel w swoim instrumentarium (ot tak, na w razie czego). Bo jeżeli ktoś chce mieć tłusty, ciepły, ciemny i dynamiczny werbel to propozycja Pearla w postaci sygnatury Chambersa jest propozycją idealną!.
{Podsumowanie Plusy:
+ dynamika,
+ uniwersalność,
+ barwa i charakter (oczywiście dla fanów ciepłego i ciemnego brzmienia).
Minusy:
- obiektywnie brak.}
Test ukazał się w numerze listopad/grudzień2011.
Dystrybutor: Silesia Music Center
Testowali: Maciej Nowak i Paweł Sapija