Roland TD50 oficjalnie!
Dodano: 12.09.2016
10 września na rynku łódzkiej Manufaktury odbyła się polska premiera najnowszego zestawu perkusyjnego TD50 firmy Roland.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Był to jeden z pierwszych pokazów tego instrumentu na świecie, który globalnie firma zaprezentowała dzień wcześniej. Prezentację nowości Rolanda, które przyjechały na ciężarówce BOSS-a, prowadził Mariusz Mocarski.
Po 4,5 roku w rodzinie Rolanda pojawił się nowy flagowiec - model TD50. Od poprzedników różni się tym, że używający go perkusista może korzystać ze swoich brzmień importowanych do modułu za pomocą karty SD. Nowe "serce" perkusji elektronicznej Rolanda z tymi brzmieniami może czynić cuda. "Możemy je nakładać na brzmienia modułu, co daje ogromne możliwości pod względem doboru wybrzmiewania np. werbla. W nowym TD50 kolejną nowością jest technologia pryzmatycznego modulowania dźwięku. Po uderzeniu w werbel (PD-140DS) dźwięk rozchodzi się na tysiące wiązek. Na sumę wszystkich barw werbla, który ma w sobie pięć różnych triggerów, składa się 600 różnych uderzeń, co daje niespotykane dotąd efekty i wolność doboru brzmienia" - tłumaczył Mariusz Mocarski na mobilnej scenie, zainstalowanej wewnątrz okazałej ciężarówki.
Zestaw elektroniczny TD-50K w całej okazałości urzeka. Zainteresowani mogli samemu przekonać się, że różnica między bębnami akustycznymi, a elektronicznymi, w kontekście wybrzmiewania, zaciera się. 22-calowa centrala ze specjalnym triggerem KD-A22 pozwala wybrzmiewać stopą niemal tak samo realistycznie, jak przy klasycznych membranach. Co więcej, w nowym secie Rolanda znajduje się osiemnastocalowy ride (CT-18DR), który po obstukaniu, właściwie w żaden sposób nie różni się pod względem wzbudzania brzmienia od klasycznych blach. "Nie wiem, czy uderzając w niego i inny ride z zamkniętymi oczami i słuchawkami na głowie, poznałbym który jest który..." - mówił 17-letni Darek Pawłowski, który testował set na razie niedostępny w sklepach muzycznych. Być może pojawi się on dopiero w listopadzie. Jest więc trochę czasu, by uzbierać na niego 35 tys. złotych.
"Przed dzisiejszym pokazem miałem dwa dni na poznanie tego sprzętu. Niewiele czasu, choć jest bardzo intuicyjny i nie przysparza kłopotów w obsłudze, to ocean możliwości, jaki wlali w nowy moduł inżynierowie Rolanda, sprawia, że najchętniej zamknąłbym się z nim w swoim domu na jakieś dwa miesiące" - mówił Mocarski.
Dla młodych perkusistów producent przewidział udoskonalony zestaw TD-1KPX, czyli znana i sprawdzona wersja modułu TD-1 z siateczkowymi naciągami i składaną ramą z zestawu TD4-KP.
Jeśli chodzi o "percussion", firma Roland pokazała w Łodzi procesor mikrofonowy EL Cajon EC-10M. Niedroga i fajna rzecz, która składa się z modułu i mikrofonu w formie klipa. Możemy używać go po prostu jako nagłośnienie cajona, ale także zamienić cajon w hybrydowego potwora. Dzięki modułowi i triggerującemu mikrofonowi, akustyczne brzmienia naszej skrzynki zamieniają się w syntetyczne. Moduł pozwala nakładać na siebie jedne i drugie brzmienia, mieszać je dowolnie, kompresować. Dodatkowo moduł pozwala na zapętlanie jednej ścieżki, by użytkownik takiej hybrydy mógł sobie do niej swobodnie jammować.
Po prezentacji produktów, TIR BOSS-a zamienił się w żywiołową scenę, na której wystąpiła legenda gitary - Alex Hutchings,wybitny polski basista Krzysztof Ścierański, pianista Bartek Szopiński (Boogie Boys) oraz mistrz stylu beat-box, Patryk "Tik Tak" Matela.
Szczegółowa specyfikacja: https://www.roland.com/us/products/td-50k/
Relacjonował: Wojtek Andrzejewski
Po 4,5 roku w rodzinie Rolanda pojawił się nowy flagowiec - model TD50. Od poprzedników różni się tym, że używający go perkusista może korzystać ze swoich brzmień importowanych do modułu za pomocą karty SD. Nowe "serce" perkusji elektronicznej Rolanda z tymi brzmieniami może czynić cuda. "Możemy je nakładać na brzmienia modułu, co daje ogromne możliwości pod względem doboru wybrzmiewania np. werbla. W nowym TD50 kolejną nowością jest technologia pryzmatycznego modulowania dźwięku. Po uderzeniu w werbel (PD-140DS) dźwięk rozchodzi się na tysiące wiązek. Na sumę wszystkich barw werbla, który ma w sobie pięć różnych triggerów, składa się 600 różnych uderzeń, co daje niespotykane dotąd efekty i wolność doboru brzmienia" - tłumaczył Mariusz Mocarski na mobilnej scenie, zainstalowanej wewnątrz okazałej ciężarówki.
Zestaw elektroniczny TD-50K w całej okazałości urzeka. Zainteresowani mogli samemu przekonać się, że różnica między bębnami akustycznymi, a elektronicznymi, w kontekście wybrzmiewania, zaciera się. 22-calowa centrala ze specjalnym triggerem KD-A22 pozwala wybrzmiewać stopą niemal tak samo realistycznie, jak przy klasycznych membranach. Co więcej, w nowym secie Rolanda znajduje się osiemnastocalowy ride (CT-18DR), który po obstukaniu, właściwie w żaden sposób nie różni się pod względem wzbudzania brzmienia od klasycznych blach. "Nie wiem, czy uderzając w niego i inny ride z zamkniętymi oczami i słuchawkami na głowie, poznałbym który jest który..." - mówił 17-letni Darek Pawłowski, który testował set na razie niedostępny w sklepach muzycznych. Być może pojawi się on dopiero w listopadzie. Jest więc trochę czasu, by uzbierać na niego 35 tys. złotych.
"Przed dzisiejszym pokazem miałem dwa dni na poznanie tego sprzętu. Niewiele czasu, choć jest bardzo intuicyjny i nie przysparza kłopotów w obsłudze, to ocean możliwości, jaki wlali w nowy moduł inżynierowie Rolanda, sprawia, że najchętniej zamknąłbym się z nim w swoim domu na jakieś dwa miesiące" - mówił Mocarski.
Dla młodych perkusistów producent przewidział udoskonalony zestaw TD-1KPX, czyli znana i sprawdzona wersja modułu TD-1 z siateczkowymi naciągami i składaną ramą z zestawu TD4-KP.
Jeśli chodzi o "percussion", firma Roland pokazała w Łodzi procesor mikrofonowy EL Cajon EC-10M. Niedroga i fajna rzecz, która składa się z modułu i mikrofonu w formie klipa. Możemy używać go po prostu jako nagłośnienie cajona, ale także zamienić cajon w hybrydowego potwora. Dzięki modułowi i triggerującemu mikrofonowi, akustyczne brzmienia naszej skrzynki zamieniają się w syntetyczne. Moduł pozwala nakładać na siebie jedne i drugie brzmienia, mieszać je dowolnie, kompresować. Dodatkowo moduł pozwala na zapętlanie jednej ścieżki, by użytkownik takiej hybrydy mógł sobie do niej swobodnie jammować.
Po prezentacji produktów, TIR BOSS-a zamienił się w żywiołową scenę, na której wystąpiła legenda gitary - Alex Hutchings,wybitny polski basista Krzysztof Ścierański, pianista Bartek Szopiński (Boogie Boys) oraz mistrz stylu beat-box, Patryk "Tik Tak" Matela.
Szczegółowa specyfikacja: https://www.roland.com/us/products/td-50k/
Relacjonował: Wojtek Andrzejewski
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…