Warsztaty z T. Łosowskim cz. 10 "Koordynacja, koordynacja, koordynacja"
T. Łosowski
Dodano: 09.08.2010
Tematem kolejnej części naszych warsztatów jest łączenie ćwiczeń koordynacyjnych.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Tematem kolejnej części naszych warsztatów jest łączenie ćwiczeń koordynacyjnych. Zanim przejdziemy do poszczególnych ćwiczeń zapoznajcie się z krótką
legendą naszej notacji.
Na początku skupimy się na ćwiczeniach z pojedynczą stopą.
Pierwsze ćwiczenie - uderzamy raz prawą ręką w werbel i dwa razy stopą. Gramy triolowo i pilnujemy, aby odległości czasowe pomiędzy poszczególnymi uderzeniami
były równe.
Następne ćwiczenie - raz prawa ręka, raz lewa i raz stopa.
Kolejne ćwiczenie - raz prawa ręka, raz lewa i dwa razy stopa (gramy triolowo)
Ćwiczenie czwarte - raz ręka, raz noga - na zmianę (triolowo). Warto do tych ćwiczeń uruchomić metronom. Trzeba być uważnym i precyzyjnym, zwłaszcza w ćwiczeniu
trzecim i czwartym.
Ćwiczenie piąte to połączenie powyższych czterech ćwiczeń w jeden ciąg (tempo jest jedno dla tych wszystkich przykładów).
Warto też uruchomić lewą rękę i wdrożyć ją do tych ćwiczeń.
Następny etap to praca rąk na zmianę - przeplatając - raz od prawej, raz od lewej ręki.
Oczywiście na początku powinniśmy pograć wszystkie te ćwiczenia osobno, a dopiero potem je łączyć.
Następny etap - możemy z werbla przejść na kotły, użyć wyobraźni i poeksperymentować.
Bardzo usprawnia się koordynacja kończyn górnych i dolnych.
Wielu perkusistów skupia się na ćwiczeniach werblowych, a ciężej grający "poświęcają się" technice nożnej (dwie stopy). Z kolei ćwiczenia koordynacyjne bywają często
rzadziej ćwiczone. Brak czasu poświęconego na ćwiczenia koordynacyjne, boleśnie odbija się podczas grania. Np. chciałbym coś fajnie zagrać (jakieś fajne przejście), ale się
zacinam. Gra staje się podobna do pracy zacinającego się rozrusznika czy silnika.
Na początku warto poćwiczyć osobno: pierwszy paradidel,
drugi paradidel,
trzeci paradidel
oraz czwarty paradidel.
W nutach widzimy, że napisałem tylko prawą rękę. Możemy jednak poćwiczyć te ćwiczenia również z wykorzystaniem lewej ręki. Następne ćwiczenie - łączymy te cztery paradidle razem.
Podkreślam jeszcze raz, że na początku warto je dłuższy czas pograć osobno. W następnym etapie możemy wykorzystać inne instrumenty - kotły, blachy (mogą zrodzić się ciekawe i niepowtarzalne schematy).
W tym ćwiczeniu prawa ręka gra po kotłach, a lewa na blachach (hi hat, china).
Ćwiczenia koordynacyjne, które zazwyczaj na początku trzeba ćwiczyć z pojedynczą stopą (ewentualnie dodatkowo lewą - słabszą nogą), na późniejszym etapie warto
też pograć z użyciem mechanizmu dwustopowego. Podwójne nuty grane zazwyczaj pojedynczą stopą ulegają rozczepieniu i pierwsza z nich grana jest przez prawą nogę,
a druga przez lewą nogę.
Przykładowo - ćwiczenie to graliśmy kiedyś z wykorzystaniem pojedynczej stopy
- teraz poćwiczymy je, wykorzystując dwie stopy.
W następnym etapie możemy dodać kotły, drugi werbel itd.
Kolejne ćwiczenie - po dwa uderzenia z każdej ręki - podwójna stopa przedziela uderzenia grane na werblu.
Po trzy uderzenia z każdej ręki.
Po cztery.
Teraz trudniejsze ćwiczenie - od 1 do 8 i z powrotem (prezentowałem poprzednio wariant tego ćwiczenia z jedną stopą). W tym przykładzie używamy podwójnej stopy, która przedziela uderzania grane na werblu. Zanim zaczniemy grać całe ćwiczenie, proponuję popracować w tzw. podzespołach - biorąc na "warsztat" każdą grupę nutową osobno (np. tylko po siedem lub tylko po pięć uderzeń z lewej czy z prawej strony).
Teraz czas na paradidle (również w prezentowanym wyżej systemie). Pierwszy paradidel.
Drugi paradidel
Trzeci paradidel.
Czwarty paradidel.
Kolejny etap - próbujemy połączyć wszystkie cztery paradidle.
Następne ćwiczenie - z pojedynczą stopą (gramy triolowo)
Potem próbujemy przełożyć to ćwiczenie na dwie stopy.
Kolejny etap - paradidle (w tym systemie). Tradycyjnie na początku ćwiczymy je osobno, a potem próbujemy łączyć wszystkie cztery.
Kolejne ćwiczenie (na początku z jedną stopą). Dwa razy werbel (lewa, prawa) i dwa razy stopa.
Potem przekładamy to ćwiczenie na dwie stopy.
Możemy też poszukać nowych wariantów - trzy uderzenia na werblu i dwa na stopach.
Cztery uderzenia na werblu i dwa na stopach.
Możemy próbować łączyć te ćwiczenia w różne struktury rytmiczne. Powstają czasami fajne fi gury, które możemy potem zastosować w praktyce.
Teraz ćwiczenie bardziej skomplikowane (wymagające dość sprawnej techniki nożnej). Warto na samym początku poćwiczyć same nogi, a dopiero potem próbować dołożyć ręce. Podczas gry szesnastkami paradidel na dwóch stopach, ręce grają ten sam paradidel - tylko dwa razy wolniej.
Możemy też odwrócić sytuację - nogi grają dwa razy wolniej, a ręce szybciej.
Proponuję również zapoznać się z fajnym rytmem (paradidel gramy nogami i rękami w tym samym tempie).
Możemy też pograć sobie ćwiczenia rozgrzewające typu cztery na cztery (cztery uderzenia na werblu, cztery na mechanizmie dwustopowym).
Osiem na osiem.
Sześć na sześć.
Na koniec bardzo fajne ćwiczenie "jedynkowate". Gramy jedynki ósemkami na werblu. Nogi w tym samym czasie grają jedynki szesnastkami (dwa razy szybciej).
Możemy też odwrócić sytuację.
Ostatnie ćwiczenie - łączymy powyższe dwa warianty w jedną całość. Proponuję znaleźć wygodne, dość wolne tempo, aby móc dobrze łączyć te ćwiczenia.
Życzę Wam wytrwałości (bo tak naprawdę - aby coś dobrze opanować trzeba włożyć w to wiele cierpliwości, wysiłku i pracy). Życie pokazuje, że nic łatwo nie przychodzi - tym bardziej gra na perkusji, która wbrew obiegowym opiniom, jest jednym z trudniejszych instrumentów.
legendą naszej notacji.
Na początku skupimy się na ćwiczeniach z pojedynczą stopą.
Pierwsze ćwiczenie - uderzamy raz prawą ręką w werbel i dwa razy stopą. Gramy triolowo i pilnujemy, aby odległości czasowe pomiędzy poszczególnymi uderzeniami
były równe.
Następne ćwiczenie - raz prawa ręka, raz lewa i raz stopa.
Kolejne ćwiczenie - raz prawa ręka, raz lewa i dwa razy stopa (gramy triolowo)
Ćwiczenie czwarte - raz ręka, raz noga - na zmianę (triolowo). Warto do tych ćwiczeń uruchomić metronom. Trzeba być uważnym i precyzyjnym, zwłaszcza w ćwiczeniu
trzecim i czwartym.
Ćwiczenie piąte to połączenie powyższych czterech ćwiczeń w jeden ciąg (tempo jest jedno dla tych wszystkich przykładów).
Warto też uruchomić lewą rękę i wdrożyć ją do tych ćwiczeń.
Następny etap to praca rąk na zmianę - przeplatając - raz od prawej, raz od lewej ręki.
Oczywiście na początku powinniśmy pograć wszystkie te ćwiczenia osobno, a dopiero potem je łączyć.
Następny etap - możemy z werbla przejść na kotły, użyć wyobraźni i poeksperymentować.
Bardzo usprawnia się koordynacja kończyn górnych i dolnych.
Wielu perkusistów skupia się na ćwiczeniach werblowych, a ciężej grający "poświęcają się" technice nożnej (dwie stopy). Z kolei ćwiczenia koordynacyjne bywają często
rzadziej ćwiczone. Brak czasu poświęconego na ćwiczenia koordynacyjne, boleśnie odbija się podczas grania. Np. chciałbym coś fajnie zagrać (jakieś fajne przejście), ale się
zacinam. Gra staje się podobna do pracy zacinającego się rozrusznika czy silnika.
Paradidle pomiędzy stopą a werblem.
Na początku warto poćwiczyć osobno: pierwszy paradidel,
drugi paradidel,
trzeci paradidel
oraz czwarty paradidel.
W nutach widzimy, że napisałem tylko prawą rękę. Możemy jednak poćwiczyć te ćwiczenia również z wykorzystaniem lewej ręki. Następne ćwiczenie - łączymy te cztery paradidle razem.
Podkreślam jeszcze raz, że na początku warto je dłuższy czas pograć osobno. W następnym etapie możemy wykorzystać inne instrumenty - kotły, blachy (mogą zrodzić się ciekawe i niepowtarzalne schematy).
W tym ćwiczeniu prawa ręka gra po kotłach, a lewa na blachach (hi hat, china).
Ćwiczenia koordynacyjne z wykorzystaniem podwójnej stopy.
Ćwiczenia koordynacyjne, które zazwyczaj na początku trzeba ćwiczyć z pojedynczą stopą (ewentualnie dodatkowo lewą - słabszą nogą), na późniejszym etapie warto
też pograć z użyciem mechanizmu dwustopowego. Podwójne nuty grane zazwyczaj pojedynczą stopą ulegają rozczepieniu i pierwsza z nich grana jest przez prawą nogę,
a druga przez lewą nogę.
Przykładowo - ćwiczenie to graliśmy kiedyś z wykorzystaniem pojedynczej stopy
- teraz poćwiczymy je, wykorzystując dwie stopy.
W następnym etapie możemy dodać kotły, drugi werbel itd.
Kolejne ćwiczenie - po dwa uderzenia z każdej ręki - podwójna stopa przedziela uderzenia grane na werblu.
Po trzy uderzenia z każdej ręki.
Po cztery.
Teraz trudniejsze ćwiczenie - od 1 do 8 i z powrotem (prezentowałem poprzednio wariant tego ćwiczenia z jedną stopą). W tym przykładzie używamy podwójnej stopy, która przedziela uderzania grane na werblu. Zanim zaczniemy grać całe ćwiczenie, proponuję popracować w tzw. podzespołach - biorąc na "warsztat" każdą grupę nutową osobno (np. tylko po siedem lub tylko po pięć uderzeń z lewej czy z prawej strony).
Teraz czas na paradidle (również w prezentowanym wyżej systemie). Pierwszy paradidel.
Drugi paradidel
Trzeci paradidel.
Czwarty paradidel.
Kolejny etap - próbujemy połączyć wszystkie cztery paradidle.
Następne ćwiczenie - z pojedynczą stopą (gramy triolowo)
Potem próbujemy przełożyć to ćwiczenie na dwie stopy.
Kolejny etap - paradidle (w tym systemie). Tradycyjnie na początku ćwiczymy je osobno, a potem próbujemy łączyć wszystkie cztery.
Kolejne ćwiczenie (na początku z jedną stopą). Dwa razy werbel (lewa, prawa) i dwa razy stopa.
Potem przekładamy to ćwiczenie na dwie stopy.
Możemy też poszukać nowych wariantów - trzy uderzenia na werblu i dwa na stopach.
Cztery uderzenia na werblu i dwa na stopach.
Możemy próbować łączyć te ćwiczenia w różne struktury rytmiczne. Powstają czasami fajne fi gury, które możemy potem zastosować w praktyce.
Teraz ćwiczenie bardziej skomplikowane (wymagające dość sprawnej techniki nożnej). Warto na samym początku poćwiczyć same nogi, a dopiero potem próbować dołożyć ręce. Podczas gry szesnastkami paradidel na dwóch stopach, ręce grają ten sam paradidel - tylko dwa razy wolniej.
Możemy też odwrócić sytuację - nogi grają dwa razy wolniej, a ręce szybciej.
Proponuję również zapoznać się z fajnym rytmem (paradidel gramy nogami i rękami w tym samym tempie).
Możemy też pograć sobie ćwiczenia rozgrzewające typu cztery na cztery (cztery uderzenia na werblu, cztery na mechanizmie dwustopowym).
Osiem na osiem.
Sześć na sześć.
Na koniec bardzo fajne ćwiczenie "jedynkowate". Gramy jedynki ósemkami na werblu. Nogi w tym samym czasie grają jedynki szesnastkami (dwa razy szybciej).
Możemy też odwrócić sytuację.
Ostatnie ćwiczenie - łączymy powyższe dwa warianty w jedną całość. Proponuję znaleźć wygodne, dość wolne tempo, aby móc dobrze łączyć te ćwiczenia.
Życzę Wam wytrwałości (bo tak naprawdę - aby coś dobrze opanować trzeba włożyć w to wiele cierpliwości, wysiłku i pracy). Życie pokazuje, że nic łatwo nie przychodzi - tym bardziej gra na perkusji, która wbrew obiegowym opiniom, jest jednym z trudniejszych instrumentów.
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…