Blachy Sabian APX
Dodano: 27.07.2009
Rodzaj sprzętu: Blachy
Testujemy blachy Sabian APX, przeznaczone dla perkusistów grających ciężkie odmiany rocka.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Sabian APX to najmłodsza seria w ofercie kanadyjskiego producenta. Jest ona dedykowana bębniarzom, poruszającym się w ciężkich odmianach rocka. Nie spodziewaliśmy się zatem po tych talerzach subtelności i szlachetności, a raczej głośnego i agresywnego brzmienia. Jako jedyna seria Sabiana z półki profesjonalnych, wykonana jest ze stopu b8 a nie b20, gdyż materiał ten zapewnia jasne i szkliste brzmienie oraz dobrą projekcję dźwięku. Do testów otrzymaliśmy prawie wszystkie modele APX?ów, a więc talerze ride i crashe, zarówno z serii "normalnej", jak i Solid, także hihaty oraz talerze efektowe.
Tu znalazły się dwa modele - 13" oraz 14". Jako pierwszy sprawdziliśmy mniejszy z nich i od razu zaskoczyło nas dosyć niskie brzmienie, jak na talerz 13-calowy. Zamknięty brzmi całkiem łagodnie, z ładnym cyknięciem i odrobiną piaseczku. Natomiast otwarty zamienia się w prawdziwego potwora, niższe alikwoty chowają się, a na pierwszy plan wysuwa się jasny, szklisty charakter. Jego większy 14-calowy brat ma podobne właściwości, jednak jest z racji rozmiaru odpowiednio niższy. Otwarty jest nieco mniej agresywny niż trzynastka i bardziej wyrównany brzmieniowo.
Wśród testowanych talerzy znalazło się aż pięć modeli ride?ów. Na pierwszy ogień poszły talerze Ride 20" i dla porównania Solid Ride 20". Pierwszy posiada mocny ping i sporo przydźwięków. Mocno się rozbudza, jednak nie powoduje to utraty selektywności, nawet bardzo gęstych uderzeń. Solid Ride 20" to blacha bardziej skupiona, ma również mocniejszy ping oraz mniejsze rozmycie. Kopułki w obu modelach są bardzo głośne, lecz mało dźwięczne i szybko gasną. Kolejne talerze to Ride 22" i Solid Ride 22", mają podobnie jak mniejsze mocny ping, jednak towarzyszy im większe rozmycie i metaliczny przydźwięk. Kopułki są bardziej dźwięczne, wybrzmiewają dłużej i jeszcze lepiej komponują się z brzmieniem całej blachy. Podobnie jak wcześniej, Solid Ride posiada bardziej skupiony i ostrzejszy charakter.
Tu również otrzymaliśmy cała paletę rozmiarów, od 14" calowego crasha po ogromne 20". Wszystkie crashe posiadają cechę wspólną - bardzo długo wybrzmiewają, są agresywne, chciałoby się powiedzieć "brudne", eksplodujące bogactwem alikwotów. Słychać w nich metaliczny przydźwięk. Z pewnością przebiją się w każdej sytuacji muzycznej. Wyjątkiem wśród nich jest Crash 14", który posiada wybuchowy, ostry atak i niczym splash bardzo szybko gaśnie. Jest jednak zdecydowanie niższa i pojawia się blaszany, niezbyt przyjemny przydźwięk.
Wśród talerzy efektowych Sabian APX naszą uwagę przede wszystkim przykuły Crash O-zone 16" i 18" z charakterystycznymi otworami. Blachy te lokują się brzmieniem między chinami a crashem. Posiadają bardzo szybki, eksplodujący atak i ogromną ilość piachu. Są wrażliwe na dynamikę uderzeń i z pewnością znajdą zastosowanie w różnych gatunkach muzycznych. O-zone 16" posiada ładniej wyeksponowany piaseczek, w wiekszym modelu znajdziemy trochę więcej blaszanego przydźwięku, ale w żadnym wypadku nie jest to wada. Musimy przyznać, że te talerze bardzo nam sie spodobały.
Hihaty
Tu znalazły się dwa modele - 13" oraz 14". Jako pierwszy sprawdziliśmy mniejszy z nich i od razu zaskoczyło nas dosyć niskie brzmienie, jak na talerz 13-calowy. Zamknięty brzmi całkiem łagodnie, z ładnym cyknięciem i odrobiną piaseczku. Natomiast otwarty zamienia się w prawdziwego potwora, niższe alikwoty chowają się, a na pierwszy plan wysuwa się jasny, szklisty charakter. Jego większy 14-calowy brat ma podobne właściwości, jednak jest z racji rozmiaru odpowiednio niższy. Otwarty jest nieco mniej agresywny niż trzynastka i bardziej wyrównany brzmieniowo.
Oba modele są wrażliwe na siłę zamknięcia nogą, co jest częste wśród grubszych talerzy. Kolejną cechą wspólną jest długie i dość wyrównane wybrzmienie otwartych hihatów. Talerze te mają doskonałą projekcję i z pewnością przebiją się przez każdą ścianę gitar.
Ride
Wśród testowanych talerzy znalazło się aż pięć modeli ride?ów. Na pierwszy ogień poszły talerze Ride 20" i dla porównania Solid Ride 20". Pierwszy posiada mocny ping i sporo przydźwięków. Mocno się rozbudza, jednak nie powoduje to utraty selektywności, nawet bardzo gęstych uderzeń. Solid Ride 20" to blacha bardziej skupiona, ma również mocniejszy ping oraz mniejsze rozmycie. Kopułki w obu modelach są bardzo głośne, lecz mało dźwięczne i szybko gasną. Kolejne talerze to Ride 22" i Solid Ride 22", mają podobnie jak mniejsze mocny ping, jednak towarzyszy im większe rozmycie i metaliczny przydźwięk. Kopułki są bardziej dźwięczne, wybrzmiewają dłużej i jeszcze lepiej komponują się z brzmieniem całej blachy. Podobnie jak wcześniej, Solid Ride posiada bardziej skupiony i ostrzejszy charakter.
Na koniec na statyw założyliśmy prawdziwe monstrum - 24" Ride, rozmiar rzadko spotykany i nie mieszczący się do standardowego pokrowca na blachy. Jakież było nasze zdziwienie po pierwszym uderzeniu? Blacha ma mniej wyraźny ping od mniejszych modeli i bardzo ładne rozmycie. O dziwo, model ten zabrzmiał najbardziej szlachetnie spośród testowanych ride?ów, z drugiej strony kopułka w tym talerzu jest najagresywniejsza i potrafi mocno wzbudzić cały talerz Sabian APX. Ogólne wrażenie było przyjemne.
Crashe
Tu również otrzymaliśmy cała paletę rozmiarów, od 14" calowego crasha po ogromne 20". Wszystkie crashe posiadają cechę wspólną - bardzo długo wybrzmiewają, są agresywne, chciałoby się powiedzieć "brudne", eksplodujące bogactwem alikwotów. Słychać w nich metaliczny przydźwięk. Z pewnością przebiją się w każdej sytuacji muzycznej. Wyjątkiem wśród nich jest Crash 14", który posiada wybuchowy, ostry atak i niczym splash bardzo szybko gaśnie. Jest jednak zdecydowanie niższa i pojawia się blaszany, niezbyt przyjemny przydźwięk.
Szczerze mówiąc blacha ta nie przypadła nam do gustu. Warto również zwrócić uwagę na ogromne 20-calowe crashe, które mogą posłużyć spokojnie jako ride w lżejszych klimatach. Są bardzo grube i ciężko je rozbujać, z pewnością niejeden perkusista połamie na nich pałki.
Talerze efektowe
Wśród talerzy efektowych Sabian APX naszą uwagę przede wszystkim przykuły Crash O-zone 16" i 18" z charakterystycznymi otworami. Blachy te lokują się brzmieniem między chinami a crashem. Posiadają bardzo szybki, eksplodujący atak i ogromną ilość piachu. Są wrażliwe na dynamikę uderzeń i z pewnością znajdą zastosowanie w różnych gatunkach muzycznych. O-zone 16" posiada ładniej wyeksponowany piaseczek, w wiekszym modelu znajdziemy trochę więcej blaszanego przydźwięku, ale w żadnym wypadku nie jest to wada. Musimy przyznać, że te talerze bardzo nam sie spodobały.
Kolejnym zaskoczeniem były dwie chinki w rozmiarach 18" i 20". Po doświadczeniach z ostrymi i potężnymi crashami spodziewaliśmy się kłujących uszy i raczej mało dynamicznych blach. Tymczasem talerze te są wyjątkowo szybkie, natychmiastowo reagują na uderzenie i są zdecydowanie ciemniejsze od reszty zestawu. Jak na talerze chińskie posiadają stosunkowo mało piachu, za to mają sporo gongowaatego, orientalnego charakteru. Nadają się świetnie do szybkich akcentów, jak i do gęstszego ridowania, przy czym mocno rozbudzone tracą na selektywności uderzeń.
Wśród splashy Sabian APX odnotowaliśmy spore różnice brzmieniowe pomiędzy najmniejszym 8" splashem, a większymi i bardzo zbliżonymi do siebie charakterem rozmiarami 10" i 12". Splashe 10" i 12" to niezbyt subtelne talerze, posiadają bardzo ostry atak, szybko gasną i mają mnóstwo blaszanych i dzwoniących przydźwięków. Z pewnością przebiją się w każdej rockowej muzie. Natomiast 8" zaprezentował się bardzo uniwersalnie, zdecydowanie szlachetniej, ma mniej blaszanych i metalicznych, brudnych przydźwięków, za to bardzo ładny, kruchy i szklany dźwięk.
{podsumowanie Podsumowując talerze Sabian APX to bardzo agresywne, jasne blachy, z doskonałą projekcją. Nie należy od nich oczekiwać uniwersalności ani zróżnicowania brzmień, ich zadaniem jest "siać" w ciężkich rockowych i metalowych klimatach. W zestawie blachy brzmią spójnie i z charakterem. Z pewnością talerze te przebiją się przez każdą ścianę gitar i nie ma opcji, by bębniarz z kompletem APX?ów był niesłyszalny. Na pewno na rynku jest zapotrzebowanie na tego typu instrumenty i niejeden perkusista właśnie takich właściwości oczekuje od talerzy. Naszym zdaniem APX zasłużyły na solidną czwórkę.}
Testowali: Łukasz Chmieliński, Maciej Nowak
Realizacja: Paweł Sapija
Realizacja: Paweł Sapija