Blachy Soultone
Dodano: 13.08.2009
Rodzaj sprzętu: Blachy
Magazyn Perkusista pod lupę bierze produkowane w Turcji blachy Soultone. Czy warte są swojej ceny?
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
W pierwszym numerze "Perkusisty" przeprowadziliśmy analizę gry Nicka Menzy z płyty Rust In Peace zespołu Megadeth. Bardziej uważni zwrócili uwagę, że obecnie Nick gra na tajemniczych talerzach Soultone. Jeszcze uważniejsi (np. na forum perkusja.org - użytkownik "hakael1977") dodali, że talerze te są produkcji tureckiej.
Materiały w Internecie, które dla niektórych są głównym, niekiedy jedynym źródłem informacji, niewiele mówią na temat tych blach. Strona nie jest aktualizowana i najwięcej na ten temat można się dowiedzieć na MySpace. Tam właśnie firma zapowiada, iż wkrótce pojawi się oficjalny serwis oraz zademonstruje, co tworzy Soultone - "najlepsza na świecie nowa firma produkująca talerze". Trzeba przyznać, że stwierdzenie to jest zarówno ciekawe, co i odważne.
Niewątpliwie duży sukces firma odniosła na targach NAMM 2009, gdzie zaprezentowała się bardzo okazale. Cóż z tego, skoro w obecnych czasach odpowiednimi działaniami można wypromować byle jaki sprzęt. Nie można było jednoznacznie wypowiedzieć się na temat jakości tego sprzętu, nie mając go na statywie. Filmiki na YouTube są w jakości, która także nie daje większych możliwości oceny sprzętu. Tymczasem zdarzyła się rzecz niesłychana. Podczas zbierania materiałów do niniejszego numeru "Perkusisty" okazało się, że w podwarszawskim Otwocku pojawił się dystrybutor tychże blach. Wiedzeni ciekawością zaprosiliśmy do przetestowania sprzętu w studio.
Dystrybutor Krzysztof Sierpiński nie bawił się w szczegóły i przywiózł nam dwa pudła i jeden pokrowiec, wypełnione talerzami. Uczta! Cała nasza ekipa testująca zastanawiała się, jakie talerze wybrać do testów. Stwierdziliśmy, że nie zaprezentujemy jednej serii, tylko wybrany miks talerzy. Zdecydowaliśmy tak z dwóch powodów. Po pierwsze jest to nowy sprzęt na naszym rynku, mało znany. Większość nie miała styczności z żadną z tych blach, dlatego ogólny przekrój przez wszystkie talerze byłby ciekawy. Druga przyczyna związana jest z jakością testowanego sprzętu. Każda z serii jest wyjątkowa i wybór tej jednej jedynej na początek byłby nie dość, że trudny, co nie scharakteryzowałby odpowiednio sprzętu.
Wybór
Do testów wybraliśmy następujące blachy Soultone:
Extreme - ride 22", crash 17". Custom - crash 16". Vintage - crash 18". Custom brilliant - 19" china. Custom series - hi-hat 14" oraz, jak okazało się później, nasz faworyt FXO 6 - china 18" i crash 16".
Materiały w Internecie, które dla niektórych są głównym, niekiedy jedynym źródłem informacji, niewiele mówią na temat tych blach. Strona nie jest aktualizowana i najwięcej na ten temat można się dowiedzieć na MySpace. Tam właśnie firma zapowiada, iż wkrótce pojawi się oficjalny serwis oraz zademonstruje, co tworzy Soultone - "najlepsza na świecie nowa firma produkująca talerze". Trzeba przyznać, że stwierdzenie to jest zarówno ciekawe, co i odważne.
Niewątpliwie duży sukces firma odniosła na targach NAMM 2009, gdzie zaprezentowała się bardzo okazale. Cóż z tego, skoro w obecnych czasach odpowiednimi działaniami można wypromować byle jaki sprzęt. Nie można było jednoznacznie wypowiedzieć się na temat jakości tego sprzętu, nie mając go na statywie. Filmiki na YouTube są w jakości, która także nie daje większych możliwości oceny sprzętu. Tymczasem zdarzyła się rzecz niesłychana. Podczas zbierania materiałów do niniejszego numeru "Perkusisty" okazało się, że w podwarszawskim Otwocku pojawił się dystrybutor tychże blach. Wiedzeni ciekawością zaprosiliśmy do przetestowania sprzętu w studio.
Dystrybutor Krzysztof Sierpiński nie bawił się w szczegóły i przywiózł nam dwa pudła i jeden pokrowiec, wypełnione talerzami. Uczta! Cała nasza ekipa testująca zastanawiała się, jakie talerze wybrać do testów. Stwierdziliśmy, że nie zaprezentujemy jednej serii, tylko wybrany miks talerzy. Zdecydowaliśmy tak z dwóch powodów. Po pierwsze jest to nowy sprzęt na naszym rynku, mało znany. Większość nie miała styczności z żadną z tych blach, dlatego ogólny przekrój przez wszystkie talerze byłby ciekawy. Druga przyczyna związana jest z jakością testowanego sprzętu. Każda z serii jest wyjątkowa i wybór tej jednej jedynej na początek byłby nie dość, że trudny, co nie scharakteryzowałby odpowiednio sprzętu.
Wybór
Do testów wybraliśmy następujące blachy Soultone:Extreme - ride 22", crash 17". Custom - crash 16". Vintage - crash 18". Custom brilliant - 19" china. Custom series - hi-hat 14" oraz, jak okazało się później, nasz faworyt FXO 6 - china 18" i crash 16".
Gwoli ścisłości dodajemy, że w ofercie jest jeszcze jedna dostępna seria, a mianowicie - Gospel.
Przyznajemy szczerze, że na samym początku mimo sporego zainteresowania sprzętem towarzyszył nam równie wielki sceptycyzm (generalnie testy w tym numerze magazynu można nazwać bardzo odkrywczymi dla nas wszystkich). Kolejne tureckie blachy. Da się wyczuć pewną wspólną cechę między talerzami pochodzącymi z tej części kraju. Co zaoferowało nam Soultone? Niesamowitą niespodziankę.
Brzmienie
Blachy Soultone brzmią świeżo, soczyście i energicznie. Tak najkrócej można opisać słowami ich brzmienie. Zdecydowanie odsyłamy do testów dźwiękowych. Można również stwierdzić, że brzmią wysoko, ale z piachem. Rzadko spotyka się taki charakter brzmienia przy tego typu blachach. Talerze są do tego bardzo energiczne, ale nie oszałamiająco głośne. Dzięki temu nie mamy do czynienia ze szklistym, wiercącym dziurę w głowie jazgotem. Brzmią szeroko i wybrzmiewają płynnie, tzn. nie ma szybkiego cięcia, nie ma długiego wybrzmiewania, przechodzącego zazwyczaj w głuchy blaszany przydźwięk.
Talerz Extreme ride jest blachą jak najbardziej uniwersalną, sprawdzi się w wielu sytuacjach muzycznych. Podobnie crashe, które dzięki wspomnianym cechom łatwo będzie można skonfigurować do odpowiedniego zestawu. Zdecydowanym faworytem była China 18" FXO 6. Jak widzicie na zdjęciach, talerz ten może przypominać chociażby blachy serii O-zone Sabiana. FXO 6 china to po postu china z dziurami. Jej brzmienie jest pełne i soczyste. Nie bez znaczenia ma test talerzy w kontekście. Bębny RCI idealnie pasowały do testowanych blach. Bezwzględny atak centrali oraz wyraźne, szerokie brzmienie talerzy Soultone współgrało wyśmienicie.
Podsumowanie
Z pewnością osoby, które gustują w ciemnych talerzach, niekoniecznie będą zainteresowane możliwościami testowanych blach. Zachęcamy jednak szczerze do zainteresowania się tym sprzętem, ponieważ może się okazać, że warto mieć przynajmniej jedną taką blaszkę w zestawie. Na pewno nie zepsują one setu ciemnych blach. Wręcz przeciwnie, wprowadzą doskonałe urozmaicenie. Natomiast perkusiści szukający takich właśnie talerzy z łatwością skonfigurują swój zestaw. Jednej rzeczy niestety nie udało nam się przetestować, wyniknie to "w praniu". Mianowicie - wytrzymałość. Tymczasem zapraszamy do zapoznania się z tymi talerzami. Przy dalszej takiej działalności Soultone na pewno okaże się, że słowa producenta znajdują pokrycie w praktyce.
{podsumowanie Talerze Soultone w konfiguracji przez nas wybranej zaprezentowały się świetnie. Są to na pewno jasne blachy, jednak ze względu na swoje walory mogą być wykorzystywane w różnych odmianach muzyki. Zazwyczaj takie talerze przeznaczone są do gry rockowej. Nie ma takiej zależności w przypadku Soultone. Są to niesamowicie uniwersalne talerze, które można wykorzystywać w wielu tematach muzycznych.}
Test i realizacja: Paweł Sapija, Maciej Nowak