Istanbul Agop OM

Dodano: 19.10.2010
Rodzaj sprzętu: Blachy

Na rynku talerzy perkusyjnych istnieje ogromna konkurencja, co powoduje, że producenci sprzętu próbują zachęcić do swoich wyrobów nazwiskami znanych perkusistów. Stąd ostatnio tendencja do coraz większej ilości sygnowanych modeli blach.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Pojawia się tu pewien paradoks, gdyż mają one z jednej strony przyciągać jak największą liczbę potencjalnych kupców, z drugiej talerze te zazwyczaj są niezbyt uniwersalne i odzwierciedlają przede wszystkim muzyczne potrzeby i upodobania perkusisty, który się pod nimi podpisuje. W dzisiejszym teście przyjrzymy się talerzom Istanbul Agop serii Signature OM, które powstały we współpracy z amerykańską perkusistką Cindy Blackman. Pierwszy rzut oka na zestaw i wiemy, że nie będą one pretendować do miana uniwersalnych. Cindy Blackman znana jest przede wszystkim z wieloletniej współpracy z rockowym składem Lenny?ego Kravitza, ale jej mniej znaną miłością jest jazz i z pewnością dla tych potrzeb powstała omawiana seria. Już pierwsze wizualne wrażenia i rozmiary sugerują, że mamy do czynienia z talerzami wyjątkowymi. Set składa się z wielkiego, aż 15 calowego hihatu, 22 calowego ride?a oraz dwóch crashy 16 i 18 cali. Dodatkowo w ramach serii występuje także crash 20", którego akurat nie otrzymaliśmy do testów od dystrybutora. Talerze wykonane są w całości ręcznie z brązu B20, widoczne są ślady ręcznego młotkowania i procesu głębokiego toczenia. Charakterystyczny jest kolor blach - powierzchnia pokryta jest warstwą brudnawej, zielono-czarnej patyny, która ma odtworzyć proces wieloletniego osadzenia się nalotu na starych blachach, wzbogacając brzmieniowo talerze.

Hihat


Ten nietypowych rozmiarów hihat posiada równie nietypowe brzmienie. Składa się z dwóch talerzy o grubości thin. O tym, który talerz ma znaleźć się na górze i dole informuje napis, inaczej byłoby to trudne do ocenienia. Niewielka grubość talerzy powoduje, że hihat jest bardzo miękki i wrażliwy na dociśnięcie nogą. Dominuje tu ciemny i niski ton, z ogromną ilością szumów i trochę blaszanych przydźwięków. Zamknięty grany pałką ma bardzo suchy, piaszczysty "chick", z bardzo wyraźnie słyszalnymi i odseparowanymi od reszty uderzeniami pałeczek. Otwarty oferuje ogromne bogactwo soczystych, szumiących, przeważająco niskich alikwotów. Jest bardzo głośny, jednak nie sprawia wrażenia przeszywającego, właśnie dzięki przewadze niskich i ciemnych harmonicznych. Domykany nogą także posiada bardzo charkterystyczne, niskie, trochę metaliczne i suche cyknięcie, które mimo dużych rozmiarów talerzy nie najlepiej przebija się przez resztę zestawu. Hihat jest dość trudny w kontroli, ma ogromne możliwości dynamiczne, wymaga jednak precyzji w graniu i odpowiedniego wyczucia, by zbalansować ze sobą otwarte, zdecydowanie głośniejsze uderzenia od zamkniętych o zdecydowanie gorszej projekcji. Talerz najładniej brzmi w niskiej i średniej dynamice, gdzie słychać wówczas jego szlachetność i pełną barwę. Przy mocniejszym uderzeniu na pierwszy plan wysuwają się niekoniecznie pożądane metaliczne odgłosy.
Ride

To także talerz o grubości "thin" i jak można było się spodziewać, powoduje to spore rozmycie i łatwe wzbudzanie się. Ma dość wyraźny, klarownie zarysowany, suchy ping, zwłaszcza przy graniu pałeczkami o mniejszych główkach. Pod tym nieco jaśniejszym tonem następuje ogromne rozmycie, szumiące, niskie i ciemne, określiłbym je nawet jako ziemiste, o bardzo szerokim, acz wyrównanym paśmie. Mimo mnogości szumiących alikwotów, talerz świetnie oddaje artykulacyjne niuanse i pozwala na szybkie i gęste zagrywki, jak chociażby żwawe jazzowe walkingi. Jak na blachę o wymiarach 22 cali kopułka jest bardzo niewielka. Jest zdecydowanie jaśniejsza od reszty, ale niezbyt głośna i szybko gaśnie. Dodatkowo bell ma tendencję do wzbudzania całego talerza. Odzywają się wszystkie wcześniej wymienione częstotliwości i przez to może być nie zawsze wyraźna i nie przebijać się przez szeroką gamę przeróżnych szumów, szczególnie przy mocno rozbujanym talerzu. Ride potraktowany jak crash, ma bardzo niski gongowaty charakter, który doskonale wpisuje się barwowo w całość i daje skuteczny efekt już w bardzo stonowanej dynamice.

Crash 16 i 18


To najmniejszej grubości egzemplarze w całym secie OM, mają grubość "paper thin". Generalnie bardzo spójnie wpisują się w charakterystykę zestawu, przeważają tu ciemne i niskie tony. Talerze mają wyjątkowo szybki i eksplodujący atak, po czym dość szybko gasną. W niedługim wybrzmieniu pojawia się wachlarz zdecydowanie ciemniejszych, orientalnych i soczystych szmerów. 16" jest nieco jaśniejsza i bardziej "blaszana", 18" brzmi zdecydowanie pełniej, szerzej, nie jest tak przeszywająca. Podobnie, jak hihat, talerze te najlepiej brzmią w niskiej i średniej dynamice. Przy agresywniejszym potraktowaniu dławią się, brakuje im oddechu i nie wybrzmiewają pełnym pasmem, eksponując metaliczne zabarwienie.

Podsumowanie


Istanbul Agop OM to bardzo ciekawa propozycja. Bardzo charakterystyczne brzmienie oferuje dość wąski zakres specjalizacji. Ciemna i niska barwa zdecydowanie predestynuje je do jazzu i wszelkich pokrewnych, akustycznych i łagodniejszych warunków muzycznych. Mnie osobiście swoim szlachetnym tonem przywodzą na myśl złotą erę jazzu lat 50-tych.

 

{podsumowanie Propozycja ta kierowana jest do świadomych i doświadczonych muzyków, wymagają precyzji, odpowiedniej dynamiki i artykulacji, w zamian oferując niesamowite bogactwo barw.}

Sprawdzał: Łukasz Chmieliński  

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.