DW MFG - stopki MDD

Dodano: 16.06.2015
Rodzaj sprzętu: Hardware

O firmie DW można mówić i pisać godzinami. Ostatnio jest o nich jeszcze głośniej z racji przejęcia 5 znanych marek perkusyjnych. Opinie są różne, ale jedno jest bezsprzeczne. Jak DW zabiera się za opracowanie czegoś nowego to znaczy, że produkt finalny będzie na wysokim poziomie.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.


Oczywiście zazwyczaj wiąże się z tym również konkretna cena, co często jest u nas podkreślane przez wielu perkusistów. DW jednak jest bardzo wiarygodnym producentem i możemy mieć pewność, że zakupiony przez nas osprzęt lub baniaki to sprzęt z najwyższej półki. Doskonałym potwierdzeniem konsekwencji DW są zestawy DW Design, gdzie mimo uznania ich za tzw. "ekonomiczne", nadal są to instrumenty nietanie, zachowujące wysoki poziom wykończenia i jakości brzmienia.

Jak ma się sprawa z pedałami MDD (Machined Direct Drive)? DW ma w swoim arsenale świetne modele 9000 dla miękko grających, lubiący bardziej katapultowy cios mogą sprawdzić 5000, a takie 3000 jest dobrym tańszym odpowiednikiem tego, co mamy przy 9000 itd. itp. DW Drums ma hardware, który cieszy się uznaniem sporego grona perkusistów. Istnieje oczywiście grupa zagorzałych przeciwników, ale w dużej mierze ich wrogość oparta jest o zasadę "nie, bo to DW" i chęć przeciwstawienia się popularnej firmie. Nie oznacza to oczywiście, że nie ma też muzyków, którym sprzęt zwyczajnie nie odpowiada. Normalna rzecz. Jak to jest z tym Machined Direct Drive? Jak sama nazwa wskazuje, stopka jest oparta o mechanizm przełożenia bezpośredniego czyli jest to pierwszy model w DW, który nie ma łańcucha. Dlatego też tak diametralna różnica w wyglądzie, ponieważ sprzęt nie przypomina w żadnym stopniu linii dotychczasowych produktów DW.

STOPKA


Opracowanie projektu zajęło trzy lata i efektem nie jest dostosowany któryś z dotychczasowych modeli, tylko zupełnie nowe urządzenie. Jedynie 10 procent z całej stopki stanowią elementy znane w DW, reszta to zupełnie nowe rozwiązania. Podstawowym budulcem jest tu aluminium i nie są to z pewnością byle skrawki, tylko konkretne klocki dokładnie obrobionego metalu. W chwili, gdy przyzwyczaimy się już do jej ogólnego wyglądu, który faktycznie przypomina nieco pedały w Formule 1, mamy przed sobą dość typową stopę. Nie jest to taki szok, jak było to w przypadku Demona od Pearl, gdzie nie wiadomo za co trzeba było się zabrać na początku. Tu mamy wszystko dość jasne: platforma, platforma pedału, wsporniki, mechanizm bezpośredni, poprzeczka, bijak. W wersji podwójnej mamy jeszcze przegub i drugi pedał z jednym wspornikiem celem umieszczenia obok hi-hatu.

USTAWIENIA


Tu jest ciekawie, bo nie mamy tu czegoś, co byłoby rewolucją, która spowoduje, że zaczniemy nagle grać tak szybko jak Kollias lub z taką dynamiką jak Benny Greb. Regularnych i mozolnych ćwiczeń nie zastąpi żadna maszyna! Dlatego też zastanówmy się, co naprawdę nam jest potrzebne? Doświadczenie wspomnianego Demona pokazuje, że nie trzeba robić "miliona" ustawień, tylko skoncentrować się na najważniejszych i uczynić je a) niezawodnymi, b) prostymi w obsłudze. I w tym momencie trafiamy na magię tego cacka. Przede wszystkim sprężyny naciągające umieszczone są wewnątrz wsporników, co od razu rodzi podejrzenie o trudności dostępu. Nic bardziej mylnego. Regulacji dokonujemy kluczykiem kręcąc śrubką, która znajduje się na zewnątrz wspornika. Prościej i wygodniej się nie da, chyba, że telepatycznie. Kluczyk oczywiście ma swoje "legowisko" na platformie stopki. Tam też możemy się przyjrzeć, jakie mamy opcje przy montażu stopki do centrali.

Układ podkładek, które rzecz jasna są zrobione tak, by nie pokancerować nam naszej centrali "Polmuza". Skonstruowany jest tak (niczym waga szalkowa), że nie musimy podstawiać stopki idealnie równo pod centralę. Dopuszczalny jest pewien zakres, gdzie stopa może być trochę przesunięta w którąś stronę, a i tak będzie stabilnie przytwierdzona do obręczy. Przejdźmy wyżej. Przy czubku buta na zakończeniu platformy, gdzie trzymamy nogę widać wyraźnie, ze w tym miejscu możemy dokonać regulacji wysokości footboardu. Równie szybko, prosto i stabilnie. Zakres regulacji powinien zadowolić ogromną większość użytkowników.

Mechanizm bezpośredni ma to do siebie, że jest sztywny. W stopach łańcuchowych możemy zmieniać krzywki celem regulacji ataku stopy. MDD posiada taką opcję regulacji tuż przy bijaku. Możemy wtedy wyregulować atak do bardziej wystrzałowego lub gładkiego. W artykulacji pomoże nam także bardzo interesujący bijak. Ta teoretycznie prosta rzecz składa się z trzech ustawień. Pierwszym jest możliwość wymiany samego bijaka z filcowego np. na plastikowy lub zaokrąglony filc (oba w pakiecie). Druga opcja to ruchoma konstrukcja główki, co daje nam pewność, że za każdym razem, jak nadepniemy stopę butem, to nasz bijak chlaśnie w naciąg całą swoją powierzchnią. Trzeci punkt to opcja czterech ciężarków, którymi możemy regulować wagę bijaka, co także wpływa na moc naszej gry.

O takich rzeczach jak niezależna regulacja całego mechanizmu bijaka na poprzeczce chyba wspominać już nawet nie trzeba. Podwójna stopa ma do tego bardzo mocny przegub łączący, który nie posiada jakichś specjalnych udziwnień, koncentrując się na zadaniu, jakie ma spełniać.

W AKCJI


Pomimo dość obszernego opisu, ilość elementów nie jest jakoś specjalnie zatrważająca. Rozwiązania opierają się przede wszystkim na minimalnej ilości części i umieszczeniu ich w dostępnych miejscach. Dzięki temu mamy stabilną konstrukcję, która nie rozpadnie się nam szybko. Jest to też konstrukcja, którą obsługujemy intuicyjnie. Wszystko jest proste i jasne. Nic nam nie stuka i nie ma tu żadnych luzów, na co szczególnie zwróciliśmy uwagę w twinie na przegubie. Zakres dostępnych ustawień pozwoli na dostosowanie sprzętu do własnych potrzeb - co do tego nie ma wątpliwości. I jedynie straszni dziwacy będą mogli tu narzekać, że nie jest tak, jak lubią. Stopa pracuje piekielnie szybko, ale może być też bombardującym mechanizmem zagłady. O wartości estetycznej nie wspominamy, bo są też fani takich prostych konstrukcji jak Camco czy stopka Jojo Mayera. W przypadku prawidłowego ustawienia podwójnej stopy wykonaliśmy prosty test odchylenia i puszczenia "na sucho" razem obu bijaków. Bijaki pracowały równo praktycznie do samego końca!

PODSUMOWANIE


Wspaniała stopa perkusyjna zarówno w wersji pojedynczej, jak i podwójnej. Doskonale wykonana z zachowaniem dokładności w każdym detalu. Szeroki zakres ustawień, dobry dostęp do wszystkich "ważnych" śrub. Doskonały sprzęt do gry każdej odmiany rocka czy też popu aż po ostry metal. Ostry wygląd stopki nieco ją szufladkuje i niektórzy mogą kaprysić, że "jakoś im nie pasuje". Oby to było jedyne zmartwienie, ponieważ nie wspomnieliśmy jeszcze o cenie. Podwójna stopa to koszt 4 tysięcy złotych (lub więcej). Kurczę, drogo, ale kusi… Wysoka cena była łatwa do przewidzenia od samego początku, jak tylko DW zaprezentowało sprzęt na targach. Nie ma się jednak co martwić samą stopą, bo w tym roku DW dorzuciło do tego statyw pod hi-hat, który też tani nie będzie. I jak tu żyć, pani premier…?

Dostarczył: DW Drums Polska (www.dwdrums.com.pl)

Test ukazał się w numerze marzec 2015

{Podsumowanie Plusy:
+ doskonała jakość wykonania,
+ stabilność i trwałość,
+ przejrzystość i dostęp ustawień,
+ uniwersalność zastosowania,
+ nienaganna praca.
Minusy:
- wysoka cena.}

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.