Gojira - Fortitude

Dodano: 11.05.2021
Maciej Nowak
Pojemność silnika (Ocena perkusisty)

65 /100
Pojemność baku (Ocena płyty)

65 /100

Miejmy nadzieję, że „magnum opus”, w kierunku jaki obiera zespół, jest jeszcze przed nim.

Napęd: Mario Duplantier (Roadrunner 2021)

Typ silnika: metal alternatywny, groove metal

Trasa: Każdy kto widział koncert Gojira z Pol’and Rock Festival z 2018 roku (dostępny w całości na kanale YouTube Gojira) wie doskonale jak monumentalny i piekielnie silny jest to zespół. Nic więc dziwnego, że poprzeczka oczekiwań w stosunku do tego co kapela z siebie wypluwa jest bardzo wysoko, niezależnie czy są to koncerty czy też albumy studyjne. Tak jest też w przypadku niniejszego następcy „Magmy” (2016). Zespół tym samym utrzymuje styl dość szerokiego interwału cyklu wydawniczego. To znów, w sposób oczywisty, dokłada się do naszych oczekiwań, ponieważ panowie mieli dużo czasu, by dopracować swoje nowe dzieło, które ostatecznie mimo wielkiej sympatii i szacunku ciężko nazwać wybitnym, artystycznym osiągnięciem.  

Jest to kontynuacja tego co słyszymy na wcześniejszym albumie, ale czy związane jest to z jednoczesnym progresem? Zważywszy nawet na układ i formę piosenek jest tu sporo analogii. Chciałoby się powiedzieć o większej dojrzałości, wyraźnej wizji, a tymczasem jest to stąpanie po znanym gruncie z większym odstawieniem nogi z pedału gazu. Kierowanie się w stronę mainstreamu wiąże się z piosenkami, które szybko wpadają w ucho, np. „New Found” czy połączone ze sobą „Fortitude” z „The Chant”, podobnie „Hold On” albo „Sphinx”. Z tym że tak jak szybko te kompozycje wpadają w ucho, tak samo szybko wypadają. Formacja ma już status kultowy, dla niektórych wręcz nietykalny, więc ciężko przechodzi przez gardło stwierdzenie, że nie ma tu większego błysku, tak jakby brakowało jeszcze ostatniego, końcowego cięcia. Na taki obraz płyty składa się kilka czynników, m.in. wiek i chęć poszukiwania nowych rejonów, bo ileż to można bazować na entuzjazmie i energii nastolatków skaczących pod sceną. Sęk w tym, że tu troszkę oczekuje się braw za sam fakt uproszczenia, a nie sposób w jaki jest to robione, chociaż dla niektórych może to być dobre wprowadzenie do twórczości Gojiry. Pamiętajmy jednak, że to jest zespół z dorobkiem, statusem i renomą.    

W przypadku Mario, jeżeli wiemy czym potrafi nas zaskoczyć, to płytę można uznać za stosunkowo spokojną w jego wykonaniu, gdzie od czasu do czasu błyśnie w znanym sobie stylu. Niestety, próba dostosowania się do bardziej stonowanych kompozycji powoduje ostatecznie dużą monotonię w jego grze, mimo że też nikt nie oczekuje tu solówek, bo było by to absurdem, ale weźmy takie „Into The Storm” – chodzi właśnie o to. Dodajmy do tego otwierający, mocny „Born For One Thing”, kolejny „Amazonia” do tego wspomniane pojedyncze błyski, wszystko jest ok, ale w ogólnym obrazie mamy bardzo przewidywalną strukturę, mimo że Mario jest jednym z najlepiej groove’iących na świecie perkusistów ostrego metalu.

Wrażenia z jazdy: Świat mocnej muzyki cieszy się z nowego albumu Gojira, ale powiedzmy sobie wprost, że ten sam świat niewiele by ucierpiał, jakby tego materiału nie było. Z drugiej strony sytuacja w muzyce jest taka, że nawet dość przeciętny album, jak na taką formację (albo może lepiej nazwać go przejściowym), przyjmujemy z otwartymi ramionami. Chyba bardziej z radości, że jest to nowy materiał, a nie zestaw orzeźwiających lub zaskakujących kompozycji. Po prostu pakiet nowych piosenek, który sam w sobie ucieszy większość starych fanów i może przyciągnąć nową grupę.

Miejmy nadzieję, że „magnum opus”, w kierunku jaki obiera zespół, jest jeszcze przed nim. Na pewno nie ma tego na tej płycie, chociaż kilka piosenek wejdzie w koncertową set listę z racji ich miarowego, a przez to skocznego potencjału do „machania banią”.

Odcinki specjalne: Utwór „Into The Storm” będzie coraz częściej pokazywał się wśród youtube’owych perkusistów.

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.