Artur i Igor Falecki
Rozmawiamy z Igorem Faleckim, zaledwie 7-letnim perkusistą, oraz jego ojcem, Arturem Faleckim.
Igor Falecki to znany szerokiej publiczności 7-letni perkusista. Dzięki internetowi oraz występom na imprezach czy w telewizji jego popisy za bębnami widziały miliony ludzi. O początkach kariery, sposobie jej rozwijania oraz przyszłości rozmawiamy z Igorem Faleckim oraz Arturem Faleckim - ojcem młodego talentu.
Na początku zadaliśmy kilka krótkich pytań samemu Igorowi.
Magazyn Perkusista: Co najbardziej podoba Ci się w grze na perkusji?
Igor Falecki: To, że jak mam duży zestaw to mogę robić różne fajne przejścia na perkusji.
Z kim chciałbyś zagrać koncert?
Chciałbym zagrać koncert... z Carlosem Santaną , Wictorem Wootenem z Bela Fleck i może jeszcze z Patem Methenym.
Jaką piosenkę najbardziej lubisz grać?
Carlosa Santany, ale nie pamiętam tytułu.
Czy masz ulubionego perkusistę?
Tak mam: Jojo Mayera, Cartera Beauforta i Jima Chapina.
Z którym nauczycielem najbardziej lubisz się uczyć gry na perkusji?
Z Domem Famularo.
Po tym krótkim wstępie przeszliśmy do rozmowy z ojcem Igora - Arturem Faleckim.
Magazyn Perkusista: Jak zaczęła się przygoda Igora z bębnami? Sam się nimi zainteresował, czy impulsem była jednak muzykująca rodzina?
Artur Falecki: Jesteśmy rodziną muzykującą, Igor wychował się w środowisku muzycznym. Starsza córka Julia gra na skrzypcach, żona śpiewa w Cappelli Gedanensis, ja gram na basówce. Wszyscy koncertujemy, wiec naturalną rzeczą było obcowanie Igora z muzyką. Na koncertach najbardziej spodobał mu się perkusista z mojego zespołu The Glennskii's (wcześniej Groovekojad) - Zdyhu.
Igor zaczął go naśladować w domu, układając coś na kształt perkusji i za pomocą kredek zaczął wystukiwać różne rytmy. Największym marzeniem jego było mieć własny zestaw, najlepszym placem zabaw sklepy muzyczne, więc pod choinką 2006 roku "pojawiła się" pierwsza perkusja. I tak zaczęła się Igora przygoda z bębnami.
Swoją sławę Igor w dużej mierze zawdzięcza internetowi. Jak istotne jest to narzędzie w promocji muzyki w dzisiejszych czasach? Sukces Igora byłby możliwy bez serwisu YouTube?
W dzisiejszych czasach internet stał się globalnym i podstawowym narzędziem komunikowania się między ludźmi i szybkim przekazywaniem informacji. W przypadku You Tube największe wytwórnie muzyczne, telewizje, wchłonęły jednostki próbujące się wypromować przez portal. W przypadku Igora mieliśmy trochę więcej szczęścia. Jeszcze trzy lata temu serwis You Tube nie był tak popularny jak dzisiaj. Wtedy większość ciekawych amatorskich filmików była szybko wychwytywana i trafiała na pierwsze strony portalu. Było łatwiej zostać zauważonym. I tak właśnie było w przypadku Igora.
Oczywiście musiało być to poparte umiejętnościami wówczas czteroletniego malca. I w ten sposób filmik zupełnie przypadkowo umieszczony na portalu, zyskał dużą popularność. Już w pierwszym tygodniu został wybrany przez amerykańską stację ABC wideem tygodnia w Stanach Zjednoczonych.
A później już wszystko potoczyło się z górki, duże zainteresowanie mediów z całego świata Igorkiem, kontakty z producentami sprzętu muzycznego (Sabian, Mapex, VicFirth, Roland), spotkania z muzykami (miedzy innymi z Domem Famularo), propozycje wyjazdów na koncerty itd. Sporo tego było ale... nie byłoby to możliwe bez nas rodziców, a portal You Tube otworzył Igorowi furtkę na świat i dał "znak", że to co robi ma sens i szansę którą dostał, umiejętnie trzeba wykorzystać.
Igor od niedawna ma nowy, profesjonalny pokój perkusyjny. Jak wyglądała jego budowa i jakie nadzieje pokładacie w nowym miejscu ćwiczeń?
Tak to prawda. Przymierzaliśmy się do tego projektu już dawno. Udało się nam to dzięki firmie ENERGA. I w końcu jest wymarzony pokój perkusyjny Igora. Cała budowa trwała około 12 godzin. Całym projektem i budową pomieszczenia zajęła się profesjonalna firma APAMA Acoustic Project z Częstochowy. Sufit i ściany pokoju zostały wymalowane i przyklejone do nich specjalne panele z serii PS w kolorze pomarańczowym, czarnym i szarym (po całości sufit), a ściany z pozostawionymi co 5 cm odległościami pomiędzy nimi. Cześć paneli jest z logiem Igora - IF.
Ponieważ mieszkamy w bloku, podłogę musieliśmy zrobić tzw."pływającą", czyli: gruba pianka pochłaniająca drgania o grubości 3 cm R120, na to płyta OSB 2,5 cm oraz ciężka mata out-sound o gęstości 240 kilo firmy APAMA (likwiduje drgania i dudnienia). Cała powierzchnia jest przykryta wykładziną podłogową. Tak przygotowany pokój stwarza świetne warunki do ćwiczeń, hałas w pomieszczeniu został zredukowany (słychać wszystkie drobne błędy w grze i potknięcia) w ten sposób mamy możliwość robienia prób w domu. Ponieważ przygotowujemy się do wydania pierwszej płyty Igora, warunki na to są wymarzone.
Oprócz ćwiczenia w domu Igor uczęszcza także do Szkoły Muzycznej. Ile łącznie czasu dziennie poświęca na bębny?
Tak naprawdę to trudno powiedzieć. W Szkole Muzycznej Igor ma dwie godziny w tygodniu instrumentu głównego, jakim są instrumenty perkusyjne (w tym granie na instrumentach melodycznych jak: ksylofon, wibrafon). Ma także w szkole swoją sale prób z małym zestawem Mapexa QR i blaszkami XS 20 i po zajęciach chętnie z niej korzysta. A w domu wszystko jest przygotowane, gra kiedy chce i ile chce. Oczywiście wieczorami, choć czasami są chęci, nie zakłócamy "rytmu blokowego".
Z racji wieku Igora, nauka musi być dla niego zabawą. Czy trudno było to osiągnąć? Czy nadal Igor traktuje ćwiczenia jak dobrą rozrywkę?
W przypadku Igora nie mamy żadnego ciśnienia w przyśpieszaniu jego rozwoju muzycznego, dlatego staramy się robić tak, aby cały czas grę na perkusji traktował jako zabawę. Jeśli kiedyś ta pasja i hobby przerodzi się w zawód to... świetnie.
Naukę gry na perkusji Igor pobierał u najlepszych światowych nauczycieli. Co dały mu te lekcje?
Te spotkania są bardzo cenne dla rozwoju muzycznego Igora. Samo spotkanie z jego guru muzycznymi dodaje już energii i kopa do gry, a co dopiero zobaczyć ich technikę i grę z bliska. Każdy z nich poświęca czas tylko dla niego, od każdego z nich podpatruje i wychwytuje rzeczy, które nie zawsze są widoczne na koncertach czy lekcjach video. Są to wiadomości bezcenne. Każdy z tych nauczycieli np. Dom czy Jojo to ludzie ułożeni, uśmiechnięci, spełnieni muzycznie, bez kompleksów. I taką dobrą energię przekazują Igorowi. A małe dziecko to szybko przejmuje.
Czy jest jakiś gatunek muzyczny, w którym Igor czuje się najlepiej?
Jest to cały czas sinusoida gatunków muzycznych, wszystko zależy z kim się spotkał, co zobaczył, co mu się spodobało w danym okresie jego rozwoju. Wszystkie gatunki muzyczne rozwijają muzyka i poszerzają jego horyzonty. Igor na razie jest mały, nazewnictwo jest mu obce. Myślę, że za parę lat może on sam odpowie na to pytanie. Ma groove i to jest ważne.
Jak widzi Pan karierę Igora za kilka lat - kariera solowa, zespół? Co stanie się, gdy przestanie szokować jego młody wiek?
Tak daleko w przyszłość jeszcze nie wybiegam, ale myślę... że nie ma to znaczenia czy będzie to kariera solowa, czy zespół. Jeśli będzie się spełniał w tym co robi, a granie będzie jego pasją, to będę bardzo szczęśliwy. Chciałbym aby Igor był muzykiem kompletnym (komponował, nagrywał płyty, współpracował z innymi muzykami, może kiedy przekazywał wiedzę innym). Zobaczymy. Jak to się mówi "czas pokaże".
Z racji swojego młodego wieku jest mu w tej chwili łatwiej. Ale za kilkanaście lat wszystko się wyrówna. Już nie będzie to mały Igorek w słuchawkach, rówieśnicy go dogonią, wymagania będą większe. Zdaję sobie z tego sprawę, ale myślę, że swoją pracą udowodni, że warto było na niego stawiać.
Czy Igor przejawia inne zainteresowania, z którymi mógłby chcieć związać swoje przyszłe życie zawodowe?
Jak to Igor mówi -"Jeśli nie zostanę perkusistą.... to będę fotografem" i tyle.
Prowadzenie młodego talentu to trudne i odpowiedzialne zadanie. Czy można się tego nauczyć?
Każdy rodzic powinien być odpowiedzialny za swoje dziecko, bez względu na to czy jest uzdolnione czy nie. Oczywiście świat artystyczny jest inny, czyha wiele pokus, trzeba dokonywać odpowiednich wyborów. Na razie my rodzice trzymamy parasol ochronny nad Igorem. Przez ostatnie trzy lata nauczyliśmy się wiele i ta wiedza jest bardzo dla nas cenna. Człowiek uczy się przez całe życie. Mamy nadzieję, że nasze wybory okażą się słuszne, a Igor będzie spełnionym i szczęśliwym człowiekiem.
Rozmawiał: Marcin Kamiński
Śledź Igora poprzez profile: