Drumset Academy - Rozkołysz groove
Drumset Academy
Dodano: 07.03.2016
Umiejętność rozkołysania rytmu nie powinna być perkusiście obojętna, gdyż daje ona duże możliwości kreowania własnego, specyficznego "feelingu".
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Poprzez tworzenie umownej przestrzeni między wykonywanymi dźwiękami, uzyskujemy własny, niepowtarzalny groove. Stosujmy to jednak w sposób świadomy, bez nadużywania, w sytuacjach, gdzie będzie to miało muzyczny sens. Swingowanie ma stanowić dodatkowy, wzbogacający pulsację element. Nie powinno ono psuć czegoś, co lepiej będzie brzmiało w równej, nieswingującej, niekołyszącej się formie.
Rozpocznijmy od zagrania równych ósemek (PRZYKŁAD 1a). Rozkołyszmy je lekko, tworząc więcej przestrzeni między pierwszą a drugą nutą każdej grupy. Można to zapisać jako pierwszą i trzecią nutę z trioli, czyli charakterystyczny rytm Shuffle (PRZYKŁAD 1b). Gdy jeszcze bardziej oddalimy nuty od siebie, to uzyskamy ósemkę z kropką i szesnastkę, czyli rytm charakterystyczny dla samby (PRZYKŁAD 1c).
Analogicznie możemy postąpić z szesnastkami (PRZYKŁAD 2a). Rozdzielamy je, grając dłużej pierwszą i trzecią nutę z każdej grupy - uzyskamy puls half time shuffle (PRZYKŁAD 2b). Gdy stworzymy jeszcze więcej przestrzeni między tymi nutami, to uzyskamy szesnastkę z kropką i trzydziestodwójkę (PRZYKŁAD 2c).
Rozegraj kilka zaproponowanych przeze mnie poniżej rytmów. Staraj się regulować i dopasowywać przestrzeń między nutami. Słuchaj efektów, które uzyskasz, zmieniając odległości między dźwiękami. Bądź konsekwentny i powtarzalny tak, aby wytworzyć stały puls. Nie zapominaj o ważnym czynniku, jakim jest tempo. Wolniejsze tempo daje większą przestrzeń, a co za tym idzie, większe możliwości "rozciągania" nut. Grając wolniej, możesz bardziej odczuć różnicę pomiędzy wariantami danego rytmu. Im szybsze tempo, tym bardziej robi się "ciasno" i mamy coraz mniejsze możliwości "manewru". W bardzo szybkich tempach jest wręcz niemożliwe granie inaczej niż równymi, parzystymi wartościami. PRZYKŁADY 3a - 6.
W filmie, który jest uzupełnieniem artykułu, zagrałem wszystkie przykłady w przeróżnych tempach, wykorzystując różne warianty "rozkołysania". Najczęstszym i najpopularniejszym sposobem jest granie w pulsacji half time shuffle - czyli dwie szesnastki grane są jako pierwsza i trzecia nuta z trioli szesnastkowej. Usłyszysz także inne sposoby rozkołysania. Niektóre z nich są niemożliwe do precyzyjnego zapisania w nutach, gdyż wartości nut nie są np. ani triolami ani szesnastkami itp., tylko czymś pomiędzy. Pojawia się tu tzw. czynnik ludzki, czyli specyficzny, ulotny feeling, niemożliwy do podrobienia. Wymaga to sporo pracy i cierpliwości, ale efekt jest niepowtarzalny.
Piotr Czyja
Piotr Czyja - instruktor szkoły perkusyjnej Drumset Academy. Nauczyciel z ponad 15-letnim doświadczeniem. Prowadził wiele warsztatów w Polsce, jak i za granicą m.in. "Warsztaty Werblowe" czy "Pociąg perkusyjny". Zafascynowany różnorodnością gatunków muzycznych i technik perkusyjnych, w tym legendarnych technik Gladstone’a oraz Moellera.
Lekcja ukazała się w numerze grudzień 2015
Rozpocznijmy od zagrania równych ósemek (PRZYKŁAD 1a). Rozkołyszmy je lekko, tworząc więcej przestrzeni między pierwszą a drugą nutą każdej grupy. Można to zapisać jako pierwszą i trzecią nutę z trioli, czyli charakterystyczny rytm Shuffle (PRZYKŁAD 1b). Gdy jeszcze bardziej oddalimy nuty od siebie, to uzyskamy ósemkę z kropką i szesnastkę, czyli rytm charakterystyczny dla samby (PRZYKŁAD 1c).
Analogicznie możemy postąpić z szesnastkami (PRZYKŁAD 2a). Rozdzielamy je, grając dłużej pierwszą i trzecią nutę z każdej grupy - uzyskamy puls half time shuffle (PRZYKŁAD 2b). Gdy stworzymy jeszcze więcej przestrzeni między tymi nutami, to uzyskamy szesnastkę z kropką i trzydziestodwójkę (PRZYKŁAD 2c).
Rozegraj kilka zaproponowanych przeze mnie poniżej rytmów. Staraj się regulować i dopasowywać przestrzeń między nutami. Słuchaj efektów, które uzyskasz, zmieniając odległości między dźwiękami. Bądź konsekwentny i powtarzalny tak, aby wytworzyć stały puls. Nie zapominaj o ważnym czynniku, jakim jest tempo. Wolniejsze tempo daje większą przestrzeń, a co za tym idzie, większe możliwości "rozciągania" nut. Grając wolniej, możesz bardziej odczuć różnicę pomiędzy wariantami danego rytmu. Im szybsze tempo, tym bardziej robi się "ciasno" i mamy coraz mniejsze możliwości "manewru". W bardzo szybkich tempach jest wręcz niemożliwe granie inaczej niż równymi, parzystymi wartościami. PRZYKŁADY 3a - 6.
W filmie, który jest uzupełnieniem artykułu, zagrałem wszystkie przykłady w przeróżnych tempach, wykorzystując różne warianty "rozkołysania". Najczęstszym i najpopularniejszym sposobem jest granie w pulsacji half time shuffle - czyli dwie szesnastki grane są jako pierwsza i trzecia nuta z trioli szesnastkowej. Usłyszysz także inne sposoby rozkołysania. Niektóre z nich są niemożliwe do precyzyjnego zapisania w nutach, gdyż wartości nut nie są np. ani triolami ani szesnastkami itp., tylko czymś pomiędzy. Pojawia się tu tzw. czynnik ludzki, czyli specyficzny, ulotny feeling, niemożliwy do podrobienia. Wymaga to sporo pracy i cierpliwości, ale efekt jest niepowtarzalny.
Piotr Czyja
Piotr Czyja - instruktor szkoły perkusyjnej Drumset Academy. Nauczyciel z ponad 15-letnim doświadczeniem. Prowadził wiele warsztatów w Polsce, jak i za granicą m.in. "Warsztaty Werblowe" czy "Pociąg perkusyjny". Zafascynowany różnorodnością gatunków muzycznych i technik perkusyjnych, w tym legendarnych technik Gladstone’a oraz Moellera.
Lekcja ukazała się w numerze grudzień 2015
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…