Graj sambę! Część 2: Pandeiro
Większość perkusistów słyszało o sambie czy bossa novie. Są to rytmy, które każdy wszechstronny bębniarz powinien mieć w swoim repertuarze. Jednak większość osób ogranicza się do ogrania jednego schematu rytmicznego i na tym niestety poprzestaje.
W tej serii pójdziemy dalej i przyjrzymy się głębiej tradycyjnym brazylijskim rytmom oraz poznamy bogactwo instrumentów perkusyjnych, napędzających największe widowisko na Ziemi – karnawał w Rio de Janeiro.
CZĘŚĆ 2: PANDEIRO
Dzisiaj przyjrzymy się jednemu z najciekawszych brazylijskich instrumentów perkusyjnych, jakim niewątpliwie jest pandeiro. Ten niepozorny instrument w dobrych rękach zamienia się w prawdziwy zestaw perkusyjny, który mieści się w plecaku. Pandeiro to niewielki bęben obręczowy z brzękadłami, w budowie bardzo podobny do tamburyna.
Rama instrumentu na ogół jest drewniana, ale można też spotkać wykonane z różnego rodzaju tworzyw sztucznych. W ramie zamontowane są zestawy talerzyków – platinelas, ich brzmienie będzie różnić się w modelach, przeznaczonych do różnych stylów muzycznych. Mogą być to hałaśliwe kawałki blachy lub ręcznie kute wieloczęściowe zestawy o precyzyjnym stroju. Rozmiar membrany mieści się w przedziale 8-14”, ale najpopularniejsze są pandeira 10, 11 i 12-calowe. Membrana może być z naturalnej skóry lub nylonu. Rodzaj membrany dyktuje styl gry. Pandeiro de couro (czyli to z naturalną membraną) przeważnie będzie w rozmiarze 10 cali, raczej lekkie, strojone nisko. Pandeiro de nylon (czyli z membraną nylonową) bardziej popularne jest w większych rozmiarach: 11-13 cali, strojone jest bardzo wysoko. Te drugie pandeira z reguły są dużo cięższe. Różnica między oboma rodzajami jest podobna jak między gitarą klasyczną i elektryczną – umiejąc grać dobrze na jednym z powodzeniem zagramy też na drugim, ale każdy instrument ma swój koloryt i właściwe tylko dla siebie techniki.
W naszym cyklu skupimy się na pandeiro z naturalną membraną i nowoczesnej szkole gry, której niekwestionowanym ojcem jest Marcos Suzano. Kilka wprowadzonych przez niego innowacji w technice gry oraz nowy sposób strojenia, połączony z użyciem mikrofonu montowanego do instrumentu, pozwoliło zaadaptować pandeiro do nietradycyjnych stylów muzycznych.
INSPIRACJE
Zanim przejdziemy do nauki polecam odwiedziny na YouTube i spędzenie kilku chwil na oglądaniu największych wirtuozów pandeiro: Pandeiro de Couro: Jorginho do Pandeiro, Marcos Suzano, Bernardo Aguiar (Pandeiro Repique Duo), Túlio Araújo, Sergio Krakowski; Pandeiro de Nylon: Bira Presidente (Fundo de Quintal), Carlos Café do Pandeiro, Ivison Santos.
POSTAWA
Instrument trzymamy w lewej dłoni (osoby leworęczne w prawej). Palce od dołu chwytają ramę, kciuk leży na krawędzi i delikatnie naciska membranę. Pandeiro powinno być w miarę możliwości trzymane równolegle do ziemi lub opadać pod niewielkim kątem. Kciuk jest w jednej linii z ręką, jego przedłużeniem jest linia dzieląca membranę na pół.
Prawa dłoń znajduje się około 3-5 cm nad instrumentem, palce powinny układać się równo z krzywizną obwodu instrumentu. Dłoń jest luźna, palce wyprostowane (ale nie napięte!) i razem. Obie ręce powinny być ułożone względem siebie pod kątem prostym.
Uwaga! Na początku praktyki lewa ręka będzie bardzo szybko się męczyć – nie należy się forsować! Piętnaście minut regularnych ćwiczeń dziennie (ale codziennie!) zaowocuje widocznymi postępami, bez narażania się na kontuzję. Oczywiście, im lżejszy instrument posiadamy, tym dłużej będziemy mogli grać. Waga jest bardzo istotnym elementem, na który powinniśmy zwrócić uwagę przy wyborze instrumentu. Profesjonalne, lutnicze pandeira mogą ważyć mniej niż 400gram.
„MASZYNA” I PLATINELAS
Nowoczesna technika gry na pandeiro opiera się na koncepcji „maszyny”. W czasie gry ową maszyną jest nasza lewa ręka, która nieustannie obraca pandeiro, produkując dźwięk platinelas. Ustala nam to rytmiczne ramy i podział, w jakim będziemy grać (w większości będą to schematy oparte na szesnastkach). Lewa ręka i jej praca jest także odpowiedzialna za obecność swingu w naszym rytmie.
Nieustanny ruch instrumentu powoduje, że prawą dłoń musimy podzielić na dwie połowy i każdy podstawowy dźwięk powinniśmy umieć wydobyć w obu pozycjach.
Zaczniemy od dźwięku talerzyków – platinelas.
Używając tylko obrotu dłoni trzymającej instrument, staramy się otrzymać serię równych, spójnie brzmiących dźwięków. Skojarzenie z hi-hatem czy ridem z zestawu perkusyjnego jest tu na miejscu.
Gdy uda nam się złapać balans instrumentu, dokładamy prawą rękę. Teraz pandeiro uderza o dłoń – raz o opuszki palców, raz o nasadę dłoni. Prawa dłoń jest nieruchoma, całą pracę wykonuje ręka lewa! Miejsce, w którym prawa dłoń ma kontakt z membraną, znajduje się jak najbliżej krawędzi instrumentu. Dążymy do tego, aby membrana wybrzmiewała jak najmniej.
Kolejny etap wprowadza ruch prawej dłoni. Raz palce (zdj. powyżej), raz nadgarstek (zdj. poniżej) uderzają w pandeiro. Technika ta jest bardzo zbliżona do ruchu heel-toe, używanego na congach. Staramy się utrzymać jednakową głośność uderzeń palców i nadgarstka, co na początku na pewno będzie dużym wyzwaniem.
Teraz możemy sami zacząć kontrolować dynamikę – przejdźmy do ćwiczeń na akcenty.
Uwaga! Ćwiczenia rozpisane są tak, że rozpoczynamy grę od nadgarstka. Każde ćwiczenie należy zagrać ponownie, rozpoczynając od palców! W ćwiczeniu nr 1 akcentujemy pierwszą szesnastkę w każdej grupie. W kolejnym akcentujemy drugą. Następnie trzecią i czwartą. W ćwiczeniu nr 5 w każdej grupie czterech szesnastek akcent przesuwa się dalej. Ćwiczenie 6 wprowadza akcentuację współczesnej samby. Ćwiczenie 7 opiera się na akcentach typowych dla wielu stylów muzycznych z północy Brazylii (Côco, Baião, Forró). Ćwiczenie 8 to prezentowany w poprzednim artykule rytm Teleco-Teco, który możemy nazwać brazylijskim Clave.
Podane wyżej przykłady stanowią doskonałą rozgrzewkę, od której powinniśmy rozpoczynać codzienną praktykę!
Następny dźwięk, jaki nauczymy się wydobywać z pandeiro, to bas. Uderzamy zewnętrzną częścią kciuka w membranę około 2-3 cm od krawędzi.
Korzystamy z rotacji nadgarstka. Po uderzeniu kciuk nie może pozostawać na membranie. Szukamy jak najniższego, ładnie wybrzmiewającego dźwięku. Wariacją tego uderzenia jest bas tłumiony. Naciskając na membranę kciukiem lewej dłoni możemy modulować wysokość dźwięku.
Gdy potrafimy już wydobyć poprawny dźwięk platinelas oraz dwa różniące się wysokością uderzenia basowe jesteśmy gotowi, aby zagrać podstawowy rytm związany z pandeiro: Sambę.
W przykładzie nr 1 skupiamy się na tym, aby uzyskać jak najładniej brzmiące dźwięki basowe. Przykład nr 2 demonstruje rytm Choro. Rytm nr 3 to fundament
współczesnej Samby.
SLAP (TAPA)
Ostatnie z bazowych uderzeń to slap.
Uderzamy całą powierzchnią prawej dłoni w środek membrany Dłoń powinna być luźna i przez ułamek sekundy powinna pozostać na membranie. Szukamy możliwie wysokiego, suchego dźwięku.
Teraz możemy zagrać już bardzo wiele.
Na początek pochodzący z północno-wschodniej Brazylii rytm Côco. W kolejnym przykładzie dodajemy slap do znanego już rytmu Samby – to najpopularniejsza wersja tego rytmu na pandeiro. Ostatnie przykłady prezentują różne wariacje rytmu Partido Alto, drugiego fundamentalnego rytmu na pandeiro.
PAGODE
Na podsumowanie dzisiejszej lekcji trzy rytmy. Możemy je spotkać współgrające w rytmicznej sekcji Samba Pagode, którą możemy usłyszeć na Rodas de Samba.
Do pandeiro powrócimy za dwa miesiące. W kolejnej lekcji poznamy bardziej zaawansowane uderzenia oraz więcej brazylijskich rytmów. A za miesiąc w naszym spotkaniu z sambą przyjrzymy się instrumentom używanym w Szkołach Samby, grających karnawałową Batucadę.
Foto Ewa Rakiel