Talerze Sabian Holy China
Dodano: 22.11.2011
Rodzaj sprzętu: Blachy
Na targach NAMM pierwszoplanową postacią kampanii promocyjnej blaszek był oczywiście Chad Smith, który w stroju księdza dumnie prezentował nowy twór Sabiana. To, co wyprawiał później Chad podczas wieczornej imprezy firmy zdecydowanie nie przeszłoby na zlocie moherowych beretów, sympatyzujących z pewną rozgłośnią radiową.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Oczywiście, nikt nie grymasił i każdy podszedł do tego z odpowiednim dystansem bawiąc się przy tym w takt wybuchającej chinki. Przyjrzyjmy się, jak wygląda "święta-dziurawa" china.
Wygląd
Już pierwsze spojrzenie na instrument daje dużo do myślenia. China z drobnymi, regularnymi dziurami dookoła (jeżeli to komuś potrzebne do szczęścia to 19" ma ich 51, a model 21" 64). Bardzo ładnie wykuta z gustownymi śladami młotkowania na skrzydłach. Widać firma przyłożyła się mocno do kontekstu wizualnego talerzy. Co do stopu, z jakiego został wykonany talerz, to jak zapewne zainteresowani się domyślają jest to B20.
Talerze są dostępne w wersji "brilliant" i "natural". Jak to zazwyczaj bywa w przypadku sygnatur, na wewnętrznej części bella widnieje autograf Chada. Właśnie, bell. Talerz ma dość szeroki profil (stąd na głównym zdjęciu widnieje w wersji odwróconej) mimo, że bell jest bardzo szeroki, delikatnie wychodzący z talerza. Nie mamy więc do czynienia z głęboką główką (np. china Paiste 2002), przez co nie będziemy mieć problemów w przypadku użycia szerokich motylków statywu.
Wpłynie to dodatkowo na wytrzymałość talerza, podobnie jak jego grubość. Blaszka jest stosunkowo bardzo cienka, co oprócz dziurek jest głównym kluczem do jej wspaniałego brzmienia.
Brzmienie
Eksplozja. Ale spokojnie! Nie mamy tu do czynienia z potężnym przeszywającym brzmieniem dwutonowego wycinka dachu Bazyliki w Licheniu (już tak kontynuując temat świętości). Talerz jest przeszywający, ale nie ma wiercących szklistych alikwotów, które rozsadzałyby czaszkę. Jest za to bardzo przyjemny piaszczysty strzał, który każdemu rockmenowi (naprawdę w szerokim pojęciu tego słowa) może przypaść do gustu. Mają na to bez wątpienia wpływ dziury w chince, które bardzo dobrze sprawdziły się w przypadku firmy Soultone.
Także tutaj wystrzał po uderzeniu jest wygładzony i mimo sporej głośności nie wybuchną nam gałki oczne. Holy jest głośna, oj jest, ale zaskakuje także sporą dynamiką i uderzona lekko także do nas zagada. Jednak cały swój potencjał pokaże nam walnięta zza ucha!
Podsumowanie
Bogata i kolorowa kolekcja serii Vault Sabiana została poszerzona o kolejne sygnatury. Bardzo ciekawe sygnatury, bardzo nowoczesne i bardzo urodziwe.
Fani rockowego grania potrzebujący kontrolowanego soczystego wybuchu powinni zdecydowanie przetestować talerz. My to zrobiliśmy przy okazji DW Performance, gdzie w kontekście możecie usłyszeć, jak się sprawdza blacha 19", idealnie oddająca charakter Chada Smitha.
{Podsumowanie + świetna jakość wybuchowego talerza (cena: ok. 980 za 19" i ok. 1200 za 21")
+ wygląd ijakość wykończenia
+ dynamika
- nie nadaje się za bardzo na akustyczne granie}
Test ukazał się w numerze lipiec/sierpień 2011.
Dystrybutor: Music Info
Testowali: redakcja Perkusisty