Meinl Ghost Ride 21"
Jedna z wielu tegorocznych nowości niemieckich perfekcjonistów z Gutenstetten. Tym razem mamy coś przeznaczonego dla fanów zespołu Mastodon. Przyjrzyjmy się bliżej.
Talerz serii Mb8 to instrument wyprodukowany przy współpracy z Brianem Dailorem z zespołu Mastodon. Jest to talerz o bardzo wdzięcznym rozmiarze 21 cali, wyprodukowany w pełni w fabryce, znajdującej się w Niemczech przez niemieckich ekspertów. Pierwsza rzecz, jaka jest charakterystyczna to wygląd talerza. Przeszukując strony internetowe większość z Was natknie się na różne prezentacje tego talerza, często bardzo mylne, ponieważ zdarzają się zdjęcia, na których blaszka jest niemal zupełnie czarna. Tak nie jest. Nasza fotka profilowa w niniejszej prezentacji dość wiernie oddaje wygląd talerza, chociaż drobna zmiana światła mocno wpływa na jego postrzeganie. Z pewnością jest to instrument pięknie przypieczony na ogniu (dosłownie), po czym ładnie wytoczony celem uzyskania wyraźnych linii. Do tego napisy wypalane laserem oraz podpis Briana od wewnętrznej części bella. Pod kątem wizualnym jest to wyjątkowo gustowny instrument. Fenomenalnie wykończony, bez żadnej skazy czy niedociągnięcia. Jak ma się brzmieniowo?
Seria Mb8, jak wspomnieliśmy, nie jest kuta w Turcji w tamtejszej filii fabryki. Jest to instrument bardzo powtarzalny, robiony w Niemczech. Uderzenie pałeczką daje nam dość szklane brzmienie, jednak prawdopodobnie z powodu sposobu wykończenia jest ono dość głuche i tępe. "Ping" jest wyraźny i wraz ze zwiększoną dynamiką stopniowo dochodzi więcej szumu o przyjemnym, ciepłym charakterze. Talerz wybrzmiewa bardzo szybko, przez co nie zasłoni nam zestawu. Nie wzbudza się zbyt mocno, dzięki czemu podczas szybkiej gry nie będzie towarzyszyć nam tło, które często wprowadza niepotrzebne zamieszanie. Główka jest nieco mała i wymaga precyzyjnego uderzenia, tym bardziej, że nie wyróżnia się ona jakoś drastycznie brzmieniowo i każde uderzenie wykonane celem zaakcentowania na tej części talerza powinno być precyzyjne. Ciało także wybrzmiewa bardzo szybko i ma dość crashowy charakter, dlatego możemy pokusić się o śmiałe rozbujanie talerza, uzyskując przyjemny szum nie wykręcający nam półkul mózgowych swoim hałasem.
Ghost ride jest bardzo specyficznym instrumentem, który przypadnie do gustu osobom gustującym po prostu w tego typu brzmieniach, a jest ich spora grupa, dlatego też Meinl pokusił się o wykonanie takiego instrumentu. Nic więcej nie da się zasadniczo tutaj dodać za wyjątkiem tego, że jakość wykończenia jest powalająca, a brzmienie, które jest sprecyzowane na ten się z jak najlepszej strony. Świetnie sprawdzi się w miejscach, gdzie wymagane jest cichsze granie, ponieważ blaszka nie należy do najgłośniejszych, co akurat doskonale komponuje się z jej charakterem. Wspaniały talerz do gęstej gry, wymagającej kontroli i wyrazistości. Z drugiej strony pełne wykorzystanie możliwości instrumentu, wymaga nieco więcej koncentracji i precyzji gry.
{Podsumowanie Plusy:
+ powalające wykończenie,
+ precyzja wykonania,
+ idealnie brzmiący w swojej kategorii.}
Test ukazał się w numerze marzec/kwiecień 2012.
Dostarczył: Meinl Distribution