Meinl Classics Custom Dark
Całkiem niedawno, bo w styczniowym numerze Perkusisty, mieliśmy przyjemność prezentować ride Classics Custom Dark 20". Zrobił na nas gigantyczne wrażenie, dlatego otrzymał od nas certyfikat "Giganta" czyli sprzętu, który jest wybitny w swojej kategorii.
Wiadomym było, że blaszka ma służyć jako tester nowego pomysłu na serię Classic. Z chwilą, gdy okazało się, że instrument spełnia pokładane w nim oczekiwania Norbert Saemann (mózg Meinl Cymbals) zdecydował, że czas najwyższy na uzupełnienie serii hi-hatem i crashami.
Musimy tu poruszyć jedną z kwestii dotyczącą tego producenta talerzy. Jeszcze parę lat temu Meinl Cymbals miał opinię firmy, która umiejętnie korzysta z dorobku innych producentów talerzy. Zarzucano, że Niemcy podbierają sprawdzone pomysły głównie z Paiste i Zildjian, ale też Sabian. Ja osobiście nie widzę w tym nic złego, przyjmując oczywiście, że coś takiego miało w ogóle miejsce (z pewnością w jakimś stopniu miało tak, jak w każdej firmie) na taką skalę. Rodzina talerzy Byzance, a także podejście do serii np. HCS przeczy tej niecnej teorii spiskowej. Prezentowana seria talerzy także wydaje się być kompletnym zaprzeczeniem opinii o braku własnego zaangażowania w innowacyjność produktów. Meinl odważnie kroczy ścieżką, którą wytycza sam sobie i powoli to właśnie ta firma zaczyna kreować trendy w kontekście naszej perkusyjnej blacharki. Czy brzmienie jest satysfakcjonujące? To już każdy musi przegryźć samemu, najlepiej udając się do pobliskiego sklepu.
OGÓLNIE
Powszechnie to bębny, z racji swoich gabarytów, uważane są za jeden z najbardziej wizualnych instrumentów. To fakt. Nasze blaszki Meinla starają się nie ustępować im na krok i pierwsze, co widzimy, to właśnie bardzo eleganckie wykończenie. Ciemne i wypolerowane z wyraźnymi bruzdami, przedstawiającymi skrawanie przy toczeniu (jak wiadomo normalne, czyli klasyczne Classics Custom nie podlegają temu procesowi). Do tego rozmieszczone wyciśnięte "kratery", które przy takim kolorze powierzchni dają efektowne cienie. Ciemnożółte napisy komponują się wyśmienicie tak samo, jak mroczna i gładka, wyraźnie zaznaczona główka. Talerze są bardzo dokładnie wykonane, co nie powinno dziwić, ponieważ robione są w Gutenstetten. Wykonane są w pełni techniką maszynową celem zapewnienia powtarzalności brzmienia w każdym egzemplarzu. Do produkcji talerzy użyto brązu B10 czyli tak, jak w serii Mb10 i Classics Custom Extreme Metal. Nie są to talerze specjalnie grube, można je sklasyfikować do kategorii średnich. Uzupełnienie serii obejmuje hi-hat 14" i cztery crashe 16", 18", 19", 20". Domyślnym przeznaczeniem jest tu mocna muzyka rockowa i metalowa.
W AKCJI
Tak, jak wspomnieliśmy, blaszki klasyfikowane w kategorii medium, jeżeli chodzi o ich grubość. Ich brzmienie jest tego potwierdzeniem z jedną istotną uwagą. Chodzi o ich ogólny charakter i tembr. Nie są to typowe średnie blachy o jasnym, ale ciepłym charakterze, takie, jak spotykamy np. w Paiste 2002.
Można powiedzieć, że w brzmieniu czuć ich wykończenie, więc blaszki mają w sobie nieco tej tajemniczej mgiełki. Crashe wybrzmiewają stosunkowo szybko i są bardzo soczyste przy stanowczym uderzeniu, co jest istotnym elementem, ponieważ talerze nie należą do wyjątkowo czułych instrumentów. Całą ich pełnię brzmienia otrzymamy wtedy, gdy wykonamy konkretny zamach. Otrzymujemy w zamian soczystą, ciepłą i donośną (ale bez przesady) eksplozję z bogactwem alikwotów. Słychać tu ten dzwoniący dół przy większych rozmiarach, ale też jasną i żwirowatą górkę. Jeżeli chodzi o talerz 16" to chyba w niego trzeba kropnąć najmocniej, bo uzyskamy wtedy bardzo mięsisty i soczysty strzał w bardzo ciepłej polewie. Hi-hat reaguje bardzo żywo. Jasny instrument, a nawet można rzec, że dość szklisty, z wyraźnie zaznaczonym "czik", także wymaga od nas zdecydowanych działań. Grany nogą nie brzmi zbyt okazale, ale w chwili, gdy zaciągniemy go pałeczką podczas otwierania, otrzymamy niezwykle charakterną smugę. Mimo swej barwy są to blachy miękkie w grze.
REASUMUJĄC
Perkusiści, którzy potrzebują talerzy konkretnych, ale zrównoważonych pod kątem eksplozji i wybrzmienia powinni przetestować set Classics Custom Dark. Blaszki nie są może niesamowicie czułymi instrumentami, które zabrzmią nam ładnie przy delikatnych uderzeniach, ale z pewnością nadrabiają wtedy, gdy się je porządnie skatuje. Szybkie wybrzmiewanie jest tu dużym atutem, przez co możemy pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa bez ryzyka, że "zaszeleścimy" utwór, który gramy. Stanowczy jasny hi-hat będzie się dobrze wyróżniał i spełni swoją rolę wyśmienicie w kompozycjach ciężkich i mrocznych (w takich utworach wbrew pozorom najlepiej używać talerzy umiarkowanie jasnych). Bardzo ważny aspekt wizualny odgrywa tu dodatkową rolę. Cena talerzy będzie w okolicach 700 PLN za crash 18" i z chwilą wydania niniejszego numeru Perkusisty rodzime sklepy powinny być zaopatrzone w sety. Warto je przetestować własnoręcznie i w kontekście. My czekamy na dalsze modele tej serii.
Dostarczył: Meinl Distribution (www.meinldistribution.pl)
Test ukazał się w numerze marzec 2015
{Podsumowanie Plusy:
+ jakość wykonania,
+ łatwość kontroli,
+ stosunek ataku do wybrzmienia.
Pomiędzy:
+/- wymagają stanowczej gry.}