Tama Star Hardware
Fenomenalne bębny Tama Star trzeba otoczyć odpowiednim hardware, który swoją jakością będzie pasował do tych ekskluzywnych bębnów.
Cena? Jeżeli kogoś stać na Tama Star, to z pewnością nie poskąpi na Star hardware. Dlaczego? O tym poniżej
Bębny Tama Star to piekielnie dobre bębny, które są równie piekielnie drogie. Japończycy wykonali prawdziwe dzieło sztuki zarówno pod kątem wykończeń, jak i brzmienia. Do tego dochodzą nowatorskie rozwiązania poszczególnych elementów. Opisywaliśmy je zresztą jako pierwsi w Polsce, mając niesamowity zaszczyt obcowania z nimi przez miesiąc dzięki dystrybutorowi Tama w Polsce - firmie Meinl Distribution.
Całkiem niedawno pojawił się ponownie w naszym magazynie sprzętu kurier z paczką od Meinl Distribution. Kilka ciężkich podłużnych pudeł świadczyło o tym, że w środku mamy żelastwo. Czym prędzej sprawdziliśmy skrzynkę e-mailową, gdzie przyszło potwierdzenie od niemieckiej ekipy - Tama Star hardware!
Zacierając ręce zabraliśmy się za rozpakowywanie kolejnych pudełek i ustawianie "drzewek". Wreszcie wzięliśmy najcięższe blachy, największe tomy i werbel, by dać statywom w kość. Nie ma zmiłuj, taki sprzęt musi przejść przez prawdziwe piekło.
WERBEL HS100W
Rozpoczęliśmy od razu od jakże ważnego statywu, gdzie spoczywać ma stabilnie nasz werbel. Pierwsze, co przyciąga uwagę, to ciężka konstrukcja dolnej części statywu. Nogi są krótkie, ale masywne, na gumkach przylegają do podłoża, zapewniają stabilność werbla nawet dla najbardziej szalonych bębniarzy. Oprócz gumowych nakładek możemy wysunąć sobie ostrogi, które jeszcze mocniej przytwierdzą statyw do podłoża.
Część z koszykiem ma wiele funkcjonalności. Mamy dostępny dowolny układ koszyka. Wysuwane ramię pozwoli nam na pewne zaciśnięcie werbla. Cały koszyk może być przesuwany wzdłuż całego statywu. Główny element regulujący koszyk oparty jest na systemie kulkowym, który ma swoich zwolenników i przeciwników. Z jednej strony pozwala na operowanie pod każdym kątem, z drugiej strony niektórzy nerwowo (niepotrzebnie) reagują, że trzeba ustawiać kąt od nowa za każdym razem. Tak czy inaczej, dwa-trzy razy założymy werbel i osiągniemy wprawę w szybkim operowaniu ustawieniami statywu. Werbel wisi w koszu bezpiecznie, ale minimalnie dotyka statywu, przez co może płynnie pracować. Na koniec warto wspomnieć o pięknym wykończeniu elementów i imponującym, chromowanym, lśniącym wyglądzie. Statyw na piątkę z plusem! Cena 650 złotych.
STATYW ŁAMANY HC103BW
Równie imponujący jest łamany statyw. Tutaj także możliwości ustawienia kątów oraz konfiguracji zasięgu są nieograniczone. Mocne, szerokie, podwójne nogi trzymają konstrukcję mocno i pewnie, nawet na wielkie 20-calowe chinki. Dwa główne punkty regulacji to oczywiście łamanie statywu i główka ramienia. Jest ona w kształcie litery L, zakończona słynnym klipsem, ułatwiającym błyskawiczny montaż/demontaż blaszki, który jednocześnie stara się trzymać blaszkę bez zbytniego ściskania jej i tłumienia. Zarówno na główce, jak i na łamaniu są dwa miejsca, którymi możemy regulować kąty. Można się pogubić? Z pomocą przychodzi nam aż 5 memory locków, które umieszczone są w newralgicznych miejscach. Ustawimy statyw raz i mamy z głowy! Podobnie jak w statywie werblowym, także i tu łączenia poszczególnych segmentów są w oparciu o nowy system, mający zwiększyć żywotność motylków i równocześnie pozwalać na lepszy rezonans instrumentu. Są to w sumie detale, ale jednak ktoś się nad tym zastanawia i ziarnko do ziarnka… Po ustawianiu statywu znaleźliśmy jednak kilka luzów, co nas niemile zaskoczyło. Mimo to statyw w całości jest nie do ruszenia. Dystrybutor proponuje nam go w cenie 750 zł.
STATYW NA TOMY HTW109W
Statyw pod tomy musi być - rzecz jasna - bardzo mocną konstrukcją, która utrzyma ciężkie bębny, dodatkowo katowane przez bębniarza. Prezentowany statyw spełnił swoją rolę.
Dzięki specjalnej konstrukcji nóg statyw możemy ustawić pod lekkim kątem. Same nogi stoją bardzo szeroko, co zapewnia stabilność. Najciekawszą rzeczą jest tu część z bolcami montującymi tomy. Perkusiści nie są skazani na stałą szerokość ich rozstawu, przez co odległości między tomami muszą być regulowane jedynie poprzez ich obracanie. W prezentowanym statywie oba ramiona mogą być regulowane. Dzięki temu już na tym etapie możemy ustawić sobie szerokość rozmieszczenia tomów, a powieszenie wspólnie tomów 8" nie będzie kłopotliwe, tak samo, jak tomów 14". Bolce mocujące umieszczone są na kulkach. Cena statywu to 750 zł.
STATYW TALERZ/TOM HTC107W
Jest to połączenie statywu łamanego z pojedynczym holderem do tomów. W kwestii statywu łamanego mamy to same rozwiązanie, co opisane powyżej. Jeżeli chodzi o holder tomy, sytuacja jest identyczna z tą opisywaną przed chwilą - tylko, że w wydaniu pojedynczym. Nóżki z możliwością ustawienia kąta nachylenia. Ta hybryda jest najdroższa z naszego hardware i kosztuje u dystrybutora 950 zł.
PODSUMOWANIE
Tama oferuje nam świetnie wyglądający i bardzo funkcjonalny zestaw hardware z najwyższej półki. Sprzęt na takich rurach może czuć się bezpiecznie. Poszczególne elementy zdają się być trwałe i nie powinny nam zrobić psikusa gdzieś na koncercie daleko poza perkusyjną cywilizacją, gdzie próżno krzyczeć o ratunek. Cena mieści się w przedziale jakościowym takiego sprzętu i z pewnością nasze rodzime sklepy będą mieć ceny nieco niższe od sugerowanych przez Meinl Distribution, dlatego warto polować na okazje. Gdy zbierzemy kilka statywów do kupy okaże się, że kwota jest niezbyt pocieszająca, jednak prawdziwi profesjonaliści powinni wieszać swoje graty na tego typu statywach. W połączeniu z Iron Cobrą lub Speed Cobrą mamy fenomenalny zestaw żelastwa. Tylko wieszać i tłuc!
Dostarczył: Meinl Distribution (www.meinldistribution.pl)
Sprawdź: www.tamadrum.pl
Test ukazał się w numerze grudzień 2014
{Podsumowanie Plusy:
+ atrakcyjny wygląd,
+ jakość wykonania,
+ stabilność,
+ funkcjonalność.
Pomiędzy:
+/- waga.
Minusy:-
- minimalne luzy na maksymalnie
wyciągniętym statywie
łamanym.}