Praktyka hybrydowa
Łączenie akustycznych i elektronicznych bębnów szybko staje się koniecznością dla nowoczesnego bębniarza. Pokazujemy wam, jak stworzyć hybrydowy zestaw, od najprostszych do bardziej zaawansowanych ustawień.
Był czas, kiedy elektroniczna perkusja oznaczała granie nieciekawych brzmień na twardych padach. Było to drogie i skomplikowane, najczęściej zarezerwowane dla konkretnych styli. Te czasy bezpowrotnie minęły. Nie tylko dołączanie elektronicznych brzmień stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek – dla wielu staje się koniecznością. We wszystkich gatunkach od popu do metalu i wszystkiego pomiędzy, w których występują elektroniczne brzmienia bębnów, dołączenie takiego sprzętu do akustycznych perkusji, zwanych teraz hybrydowymi zestawami, daje możliwość brzmienia bardziej autentycznie i zwiększenia palety brzmień.
Na rynku dostępnych jest wiele różnych sprzętów, a także sposobów użytkowania technologii, zależnie od tego, co chcemy osiągnąć. Od najprostszych zewnętrznych dźwięków takich, jak elektroniczny werbel czy klaskanie aż po używanie własnych sampli i podkładów, postaramy się przedstawić je wszystkie, byście mogli szybko dołączyć do hybrydowego grona.
TEORIA HYBRYDOWA – PODSTAWOWY SPRZĘT
Zanim stworzysz hybrydowy zestaw musisz poznać kilka podstawowych sprzętów. Wystarczy tylko parę elementów i można zacząć grać dodatkowe dźwięki i sample, które nie są dostępne na akustycznej perkusji. Oto one:
AKUSTYCZNE TRIGGERY
Pewnie słyszałeś już kiedyś słowo „trigger” (ang. spust), ale jeśli nie jesteś pewien, co oznacza, to wyjaśniamy. Powiedzmy jasno: trigger – czy to w formie akustycznego urządzenia, czy pada – nie wytwarza dźwięku. Wytwarza sygnał elektroniczny.
Tego typu trigger można zamontować na obręczy bębna
i grać równolegle z uderzeniem w bęben, bądź pojedynczo na nim.
Akustyczny trigger to pierwsze ogniwo hybrydowego łańcucha. Zwykle montuje się go na obręczy bębna. Trigger składa się z jednego (single-zone, ang. jednostrefowy) czy dwóch (dual-zone, ang. dwustrefowy) przetworników piezo. Każdy przetwornik dotyka bęben w innych miejscach (zwykle na naciągu i obręczy), tworząc tym samym różne „strefy”. Kiedy uderzymy w bęben, przetwornik łapie wibracje i trigger wysyła sygnał przez kabel do modułu czy „mózgu”, wyzwalając dźwięk, który mu przypisano.
Klasyczny trigger podłączony do obręczy reaguje na wibracje uderzenia w bęben.
Jednostrefowy trigger może wyzwolić jeden sygnał, natomiast dwustrefowy wyzwala dwa niezależne sygnały. Akustyczne triggery są szczególnie przydatne, jeśli chcemy nałożyć brzmienia na akustyczne brzmienie naszej perkusji, na przykład klaskanie dłoni przy każdym uderzeniu werbla. Nie trzeba wtedy grać na innej powierzchni i zachowuje się uczucie gry na akustycznym bębnie.
Triggery na bębnie basowym są kojarzone głównie z perkusistami metalowymi (selektywność),
ale też popowymi, gdzie trzeba oddać identyczne brzmienie nagrania z płyty.
PADY
Pady perkusyjne działają na tej samej zasadzie co akustyczny trigger, z tym, że są osobnym sprzętem, który składa się z triggera i co najmniej jednej powierzchni do grania. Można je nabyć także w różnych rozmiarach i kształtach np. bębnów, talerzy czy rurek takich, jak Roland BT-1, dzięki czemu można je wykorzystać na różne sposoby. Pady najczęściej mają gumową lub siateczkową powierzchnię do uderzania. Ta druga daje możliwość ustawienia napięcia naciągu i daje bardziej realistyczne odczucie podczas gry niż zwykła guma. Podobnie jak trigger akustyczny, większość padów z siateczkowym naciągiem jest dwustrefowych. Używanie pada zamiast triggera przydaje się, kiedy chcemy oddzielić dźwięk próbki od brzmienia reszty zestawu.
Wielostrefowe pady pozwalają na ustawienie często zupełnie różnych brzmień,
w różnym nasileniu i dynamice.
FOOTSWITCHE
Wiele modułów posiada opcję podłączenia footswitcha. Nadaje się on świetnie do obsługi modułu – zmieniania zestawów sampli, rozpoczynania czy kończenia loopów i nie wymaga używania kolejnego triggera.
MODUŁ
Zwany często „mózgiem” – stanowi centrum hybrydowego zestawu. Każdy trigger jest podłączony do niego swoim wejściem, a kiedy moduł dostaje sygnał, odtworzy taki dźwięk, jaki mu przypisano. Oczywiście zarówno my, jak i słuchacze, musimy go usłyszeć, więc wyjście audio modułu podłączane jest do nagłośnienia.
MULTIPADY
Te pojedyncze urządzenia zawierają w sobie wszystko. Są połączeniem mózgu i jednego lub więcej padów. Można do nich dołączyć zarówno zewnętrzne triggery, jak i inne powierzchnie grające, co jest świetne, jeśli chcesz ustawić pady w miejscach łatwiejszych do grania czy dołączyć trigger do stopy.
ODSŁUCH
Z oczywistych względów dźwięk z modułu wymaga wzmocnienia, by móc go usłyszeć… I chociaż nagłośnienie w klubie wystarczy dla publiczności, to ty też musisz go słyszeć – szczególnie, jeśli grasz z klikiem. Pokażemy, jak to rozwiązać w późniejszej części artykułu, natomiast dobry zestaw dousznych odsłuchów będzie tu na wagę złota.
PODSTAWOWY ZESTAW HYBRYDOWY
Jeśli dopiero zaczynasz z elektroniką to wszystko może wydawać się skomplikowaną i drogą inwestycją, ale tak naprawdę dodanie kilku źródeł elektronicznych brzmień jest bardzo proste. Na rynku dostępnych jest wiele urządzeń dostosowanych do twoich potrzeb i jeśli posiadasz perkusję elektroniczną to prawdopodobnie posiadasz już wszystko, co potrzeba! Podstawowa zasada działania padów i triggerów jest taka sama, niezależnie od tego, jak prosty czy skomplikowany masz zestaw. Na początek jednak przyjrzyjmy się, jak stworzyć prosty zestaw z dwoma dodatkowymi brzmieniami.
POMYŚL O DŹWIĘKU...
Pierwsza rzecz, o jakiej musisz zdecydować to, jakich brzmień potrzebujesz. Na przykład, jeśli grasz w zespole zarobkowym jest szansa, że coverujecie dużo piosenek, które wymagają nakładania efektów i sampli na werbel, elektronicznej stopy i inny dźwięków. Te typy brzmień można znaleźć praktycznie w każdym module, a triggery i pady można przeprogramować co piosenkę. Od cowbella do brzmień perkusji 808 za jednym kliknięciem!
...I O TYM, JAK GO WŁĄCZYSZ
Kiedy już poznasz to, jakie dźwięki chcesz grać, musisz zdecydować się, jak je wyzwalać. Na przykład, jeśli nakładasz dźwięk na każde uderzenie werbla, to najlepszy będzie trigger na bęben. Jeśli natomiast chcesz grać dźwięki niezależnie od tego, co robisz na zestawie, lepszą opcją jest osobny pad. Roland BT-1 Bar Trigger, który ma kształt pałąka jest świetnym kompromisem – można go zamontować na obręczy bębna do grania wspólnego lub gdzieś indziej do gry niezależnej.
PRÓBKI ZE STÓPKI
Najbardziej popularnym sposobem triggerowania stopy jest dołączenie akustycznego triggera do obręczy bębna. Ponieważ na stopie mamy tylko jedno źródło dźwięku (bijak uderzający o naciąg), triggery do stopy są jednostrefowe. Akustyczny trigger można zaprogramować, by wyzwalał dodatkowe brzmienie dla bębna lub całkowicie go zastąpił. Dobrym przykładem zastosowania są perkusiści grający metal. Potrzebują oni stabilnego dźwięku do szybkiej gry na podwójnej stopie, która może się zagubić w hałaśliwym pomieszczeniu i która jest zależna od omikrofonowania, naciągów, stroju itd. Może się nie przebić. Dźwięk z modułu idzie do nagłośnienia i przebije się przez wszystkie głośne gitary i bas.
USTAWIENIE
Ustawienie jest kluczowe dla małego zestawu hybrydowego. Teraz już wiesz, jakich dźwięków potrzebujesz i jaką metodą będziesz je grać, więc pomyśl o rytmach, w których twoje sample będą się pojawiać i ustaw wobec nich pady. Będzie to pewnie zależne od aktualnego ustawienia zestawu i rodzaju tych dźwięków. Jak ze wszystkim, powinieneś być w stanie łatwo i wygodnie sięgnąć do pada bez przypadkowego wyzwalania go wtedy, kiedy nie chcesz.
SKŁADAMY WSZYSTKO W CAŁOŚĆ
Używanie elektroniki brzmi skomplikowanie, ale przy prostym zestawie jest to prostsze od układu efektów gitarzysty. Triggery i pady mają kable, które trzeba podpiąć do modułu, który to jest podpinany kablami jack do nagłośnienia – w mono lub stereo. W tym wypadku nie mamy metronomu, którego słuchacz nie powinien słyszeć, więc możemy wysłać dźwięk z powrotem do odsłuchu na scenie lub na mniejszych koncertach słyszeć sample bezpośrednio z nagłośnienia.
Moduły, multi pady pozwolą na granie… bez zespołu.
ŚREDNIO ZAAWANSOWANY ZESTAW
Kiedy już oswoisz się z hybrydową perkusją zaczniesz widzieć więcej okazji do włączenia elektronicznych brzmień do zestawu. Teraz omówimy używanie większej ilości padów i to, jak można tworzyć własne brzmienie, by dodać jeszcze więcej kolorów i brzmień do naszego instrumentu.
SPRAWDŹ SOBIE MÓZG
Jest szansa, że moduł, z którego korzystasz, może przyjąć więcej niż dwa wejścia na triggery, nawet, jeśli wydaje się, że ma tylko dwa. Na przykład moduły takie, jak Roland TM-2 czy Alesis SamplePad (i wiele innych) mają dwa wejścia, ale oba są dwustrefowe. To znaczy, że pod każde wejście moduł przydziela do dwóch dźwięków, więc masz do dyspozycji do czterech źródeł. Robi się to przez rozdzielenie wejścia triggera z pomocą kabla stereo-mono „Y”. Kabel „Y” wpina się do wejścia stereo na trigger do modułu, potem rozdziela się na dwa jacki mono i wpina się je w dwa pady czy triggery. Zrób to dwa razy i masz cztery wejścia zamiast dwóch!
ZACZNIJ SŁUCHAĆ
Aby wejść z elektronicznymi brzmieniami na wyższy poziom musisz zacząć aktywnie słuchać brzmień, które chcesz odtworzyć. To nietrudne, bo szybko zauważysz podobieństwa i pewne tendencje. Zapoznaj się z klasycznymi brzmieniami i próbkami elektronicznymi, aż nauczysz się je rozróżniać. Czy to klaskanie, czy przesterowane prztyknięcie palcami? To maszyna TR-808 czy LinnDrum? Jeśli zaczniesz od dobrego źródła klasycznego brzmienia, proces dobierania próbek będzie szybszy i prostszy.
ZACZNIJ EDYCJĘ...
W najgorszym wypadku twój moduł będzie miał możliwość zmiany wysokości i barwy twojej próbki, ale wiele modułów ma w pełni funkcjonalny procesor do efektów, byś mógł je bardziej zmieniać. Słuchaj brzmienia, które chcesz skopiować w trakcie edycji. Zmiana wysokości dźwięku, nakładanie filtrów, przesteru, może zbliżyć cię do pożądanego dźwięku mimo ograniczonej ilości próbek.
...ALBO STWÓRZ SWOJE!
Wiele modułów i multipadów np. firmy Roland posiada możliwość importowania swoich własnych próbek w formacie .wav, a następnie triggerowania ich tak samo jak próbki wbudowane w moduł.
ZNAJDŹ BRZMIENIE
Jest wiele darmowych próbek na stronach takich, jak timespace.com i loopmasters.com. Można też znaleźć wiele innych, choćby kolekcja na MusicRadar.
Chyba najważniejsze w historii bębnów elektronicznych urządzenie – Roland SPD-SX.
Każdy zawodowy perkusista powinien mieć go w swoim zestawie.
HYBRYDA NA KONCERCIE – CO ZROBIĆ, ŻEBY WSZYSTKO SIĘ UDAŁO:
Poświęć czas na logiczne ułożenie brzmień w module. Dzięki temu możesz szybko przełączać się na kolejne piosenki. Większość modułów ma więcej banków pamięci niż piosenek na typowym koncercie, więc na pewno ci to wystarczy. Jeśli te same brzmienia pojawiają się w dwóch piosenkach to łatwiej będzie skopiować próbkę, by pojawiły się później niż cofać się do poprzednich ustawień. Podpisz też wyraźnie każdy zestaw próbek, będzie je łatwiej odszukać na wyświetlaczu, kiedy na scenie zapadnie ciemność.Podkreśl w setliście, które piosenki zawierają triggerowane brzmienia, a jeśli pracujesz z akustykiem to daj mu kopię setlisty. Dzięki temu nie będzie niespodzianki, kiedy w połowie piosenki puścisz podmuch niskiego basu. Kiedy zespół sam kontroluje nagłośnienie, sprawdzaj zestawy próbek z setlistą co piosenkę. Jeśli brzmienia elektroniczne nie są potrzebne, to możesz ściszyć głośność modułu, żeby nie wyzwolić próbki przez przypadek, tylko nie zapomnij go potem podgłośnić! Możesz też zaprogramować puste zestawy próbek do piosenek, które ich nie wymagają. Najważniejsze to znaleźć na to swój sposób.
Złóż swój sprzęt w jeden „zestaw” i zainwestuj w futerał. Przynieś kable, które potrzebujesz do podpięcia modułu do nagłośnienia. To zwykle jest para kabli jack i chociaż większość lokali może mieć zapasowe, najlepiej założyć, że ich nie mają. Tak ważne jest, żeby nie zapomnieć o zasilaniu. Wielkie zasilacze sceniczne, których zawsze szukają koledzy z zespołu, będą teraz też twoim celem. Jeśli moduł można zasilić bateriami, jak i z sieci, to najlepiej być przygotowanym na obie opcje w razie gdyby jedna zawiodła.
Sprawdź działanie systemu w dzień przed koncertem. Niektóre kluby mogą nie chcieć, byś puszczał bardzo basowe brzmienie stopy przez nagłośnienie. Przed koncertem nie wstydź się podejść do akustyka i powiedzieć mu o ustawieniu. Są przyzwyczajeni do takiego sprzętu nawet, jeśli dla ciebie to nowość – to właściwie to samo, co podpięcie keyboardu, a akustyk powinien wiedzieć dokładnie, jak to podpiąć i nagłośnić.
Bądź przygotowany! Tak, jak z resztą zestawu i graniem, przygotowanie to klucz do sukcesu. Traktuj hybrydę jako część głównego zestawu, jak najwcześniej przynoś go na próby i graj z nim setlisty. Niedługo pojawią się problemy, które będziesz mógł załatwić zawczasu, dzięki czemu nie będziesz się w trakcie koncertu martwił niczym poza graniem!
STWÓRZ MAŁY E-KIT
Oto, jak możesz użyć elektronicznego sprzętu do stworzenia mini zestawu w środku swojego akustycznego.
1. Roland TM-2 posiada dwa wejścia dwustrefowe, co daje nam cztery osobne wejścia! To znaczy, że możemy dodać aż do czterech powierzchni do uderzenia, każda wyzwalająca niezależnie od siebie nawzajem inny dźwięk. Dzięki temu możemy stworzyć zestaw do grania elektronicznych partii i loopów na żywo, chociaż można użyć ich do odtworzenia mini zestawu perkusjonisty czy jakiejkolwiek innej kombinacji dźwięków.
2. W tym przypadku podłączymy trzy pady: dwa jednostrefowe i jeden dwustrefowy, co daje nam cztery sygnały. Najpierw musimy rozdzielić pierwsze wejście modułu, żeby móc wpiąć dwa kable mono. Robimy to, używając kabel stereo jack (TRS) na jednym końcu, co daje dwie końcówki mono na drugim. Wepnij kable mono do każdego z nich.
3. Teraz zmieniliśmy jedno dwustrefowe wejście na dwa rozdzielone pojedyncze. Jedno na Roland BT-1 Bar Trigger, który będzie służył za zamknięty hi-hat, a drugie na trigger do stopy Roland KD-7. KD-7 jest kompaktowym rozwiązaniem dla osób, które chcą rozdzielić elektroniczne brzmienie od akustycznej stopy, ale wciąż z zachowaniem uczucia gry bijakiem na pedale.
4. Następnie podepniemy dwustrefowy trigger Roland PDX-6 do drugiego wejścia TM-2. Każdy dwu- i jednostrefowy trigger się tu sprawdzi. Użyjemy go do wyzwolenia próbek dwóch werbli – jeden kopiący i o niskim tonie, a drugi wyższy, bardziej przecinający.
5. Na koniec potrzebujesz zaprogramować wszystkie pady. Dla rozdzielonego sygnału jeden będzie triggerem pod „naciąg”, drugi pod „obręcz”. Drugi pad pozostanie bez zmian.
Nie ma złej i dobrej metody na przypisywanie brzmień, więc ustaw je tak, jak tobie wygodnie. Najlepiej jednak trzymać się określonego schematu za każdym razem, żeby ułatwić programowanie kolejnych zestawów brzmień do mini e-perkusji.
SAMPLOLOGIA
Kiedy będziesz mieć do czynienia z samplami, twój moduł pokaże ci opcje, jak ustawić odpowiedź na uderzenie pada. Każda z nich ma inne zastosowania, oto one:ONE-SHOT – próbka brzmi, kiedy uderzysz pad, gra do końca i się zatrzymuje. Nie zagra ponownie aż do następnego uderzenia.
LOOP – sampel zacznie grać, kiedy uderzysz pad, zagra długość brzmienia i zapętli się bez końca. Wyłącza się to zwykle ponownym uderzeniem pada.
MONOPHONIC – triggerowana próbka w trybie monofonicznym zabrzmi tylko jedna na raz. To znaczy, że jeśli uderzysz w pad to zacznie grać, a jeśli uderzysz ponownie to dźwięk zacznie się od początku.
POLYPHONIC – w tym trybie próbka nakłada się na siebie. Każde uderzenie pada włączy sample i nałoży go na już grający wcześniej.
VELOCITY – to ustawienie doda dynamikę do próbki. Im mocniej uderzysz, tym głośniejszy będzie sampel. Do niektórych dźwięków (np. podkładów) najlepiej wyłączyć to ustawienie.
USTAWIENIA ZAAWANSOWANE
W naszym ostatnim poradniku podamy wskazówki i rady, jak grać całe podkłady i nagrane frazy razem z pojedynczymi dźwiękami i próbkami. Wiele osób wzdryga się na myśl o używaniu podkładu na żywo i uważa to za oszukiwanie. Nie sugerujemy, żebyście zaczęli grać z playbacku – hybrydowa technologia raczej służy temu, by dodać partie do perkusji. Nie jest niczym niezwykłym, niezależnie od tego, czy jest to mały klub czy największa scena na festiwalu Glastonbury, że zespół dodaje do koncertu sample instrumentów, których nie da się mieć na scenie, na przykład smyczki. A więc czytaj dalej, by dowiedzieć się, jak dodawać loopy (zapętlone brzmienia) do zestawu koncertowego.
1. W poprzednich rozdziałach opisaliśmy, jak wyzwalać próbki, które nie bazują na żadnej synchronizacji poza momentem uderzenia w pada. Różnica między nimi a triggerowaniem loopów czy innej długiej frazy jest taka, że są one zależne od tempa. Aby to się udało, twoja gra musi mieć centralny zegar, do którego musisz się dostosować. Kiedy grasz z innymi muzykami to ty jesteś zegarem – od momentu, gdy nabijasz tempo zespół może reagować do fluktuacji w poczuciu tempa, by się ze sobą zgrać. Oczywiście loop tego nie może zrobić, więc to ty musisz się do niego dograć z pomocą metronomu. Jest wiele sposobów, żeby to zrobić, a metoda, jaką wybierzesz, zależna jest od tego, jaki masz sprzęt. Spójrzmy na kilka prostszych rozwiązań.
2. Najpierw musisz przygotować partię do triggerowania. Wyobraźmy sobie, że nie masz keyboardzisty, ale grasz piosenkę, która wymaga brzmienia syntezatora i loopów, charakterystycznych dla niej. Normalnie tworzy się je w programie typu DAW (Digital Audio Workstation), następnie eksportuje do modułu do triggerowania. Jeśli nie znasz się na tym, poproś o pomoc kogoś z zespołu albo kogoś, kto wie, jak używać taki program. Po prawej stronie jest zrzut z projektu, w którym są partie, które następnie złożą się na podkład. Ścieżka została dostosowana do metronomu, więc jest też opcja eksportowania pojedynczych ścieżek jako plików .wav, co pozwoli na triggerowanie ich na żywo.
Jednak w tym wypadku naszym zamiarem jest uderzenie pada na początku piosenki, by włączyć podkład, więc cały projekt zostanie wrzucony jako jeden plik .wav. Tempo projektu jest zgodne z tempem podkładu, żeby można było wszystko odegrać w ramach piosenki. Zauważ pustkę na początku ścieżki – to pozwoli na dodanie nabicia metronomu zanim piosenka się zacznie.
3. Kiedy będziesz już zadowolony z balansu między instrumentami, można będzie je eksportować. Najpierw musimy dodać metronom. To można zrobić używając plugina maszyny perkusyjnej w DAW. Wybierz brzmienia, które są łatwe do usłyszenia i nie kojarzą się z instrumentami loopa. Potem wydłuż ją, by pasowała do piosenki i zostaw przestrzeń jednego czy dwóch taktów na nabicie.
4. W trakcie koncertu publiczność powinna słyszeć podkład a nie klika. Natomiast ty powinieneś słyszeć jedno i drugie. W bardziej zaawansowanych modułach wykorzystuje się do tego osobne wyjścia. Metoda tu opisana jest kompromisem, bo publiczność będzie słyszeć podkład w mono, a ty klik w jednym uchu. Jednakże będzie się to sprawdzać z prostym modułem o jednym wyjściu takim, jak Roland TM-2. Podkład ustawiamy więc na prawo, klik na lewo i podłącz do wyjścia.
5. Importuj plik .wav do modułu i dodaj go do pada, którym chcesz go wyzwalać. My na przykład używamy „naciągu” pierwszego wejścia. Jeśli moduł na to pozwala, wyłącz dynamikę, aby głośność próbki była niezależna od uderzenia i ustaw próbkę w mono.
Następnie ustaw wyjścia. Wyślij lewe wyjście modułu do nagłośnienia – to będzie słyszeć publiczność. Teraz, jeśli zostawisz prawe wyjście modułu puste, to połączy ono cały sygnał modułu w mono i publiczność będzie słyszeć metronom. Aby temu zapobiec musisz podpiąć kabel jack do prawego wyjścia. W naszym ustawieniu wysyłamy go do małego miksera.
Do miksera podpinamy słuchawki, by słyszeć podkład i metronom w jednym kanale, do drugiego kanału podpinamy natomiast resztę zespołu jako normalny odsłuch. Dzięki temu możemy na mikserze wypoziomować głośność podkładu, metronomu i zespołu.
Zestaw Craiga Blundella, jednego z ekspertów bębnów elektronicznych
Materiał przygotowali: Szymon Ciszek, Mariusz Mocarski, Stu Williams, Artur Baran