Hybrydowy zestaw Pearl E-Pro Live

Dodano: 19.08.2011
Rodzaj sprzętu: Bębny
Dostarczył: ROLAND
Firma Silesia Music Center, oficjalny dystrybutor marki Pearl na Polskę, uraczyła nas interesującym zestawem bębnów E-Pro Live. Zestaw będący połączeniem bębnów akustycznych i elektronicznych. Trochę to dziwaczne, więc przyjrzyjmy się bliżej.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Pearl ostatnimi czasy każdą większą nowość wprowadza z wielkim hukiem. Tak było w przypadku Demona, tak też jest i w przypadku E-Pro Live. Zestaw zdobył między innymi nagrodę za najciekawszy sprzęt targów NAMM 2010, gdzie prezentowany był w interesujący sposób przez Raymonda Massey.

Na targach jednak wszystko wyglądało idealnie i nawet zamontowano specjalną podłogę przy zestawie, gdzie stojąc mogliśmy czuć każde uderzenie poprzez wibracje pod stopami. Bębny zrobione zostały pod kątem elektroniki i padów, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by elektroniczne pady zdjąć i zamontować na nich klasyczne naciągi i grać typowo akustycznie. Wszystko jest do tego przygotowane, wliczając werbel i zamontowane sprężyny.

E-pro to sprzęt stworzony przede wszystkim pod kątem elektroniki. Zweryfikujmy więc trzy sztandarowe hasła, jakimi Pearl się posługuje w przypadku tych bębnów. Zacznijmy od wyglądu, później sprawdźmy "bebechy", a na samym końcu zobaczymy, jaką radochę daje gra na tym zestawie.

Real Look - Realistyczny wygląd?


W tym elemencie Pearl ma doświadczenie i zadbał o to, by tak rzeczywiście było. Pierwszym dużym plusem jest fakt mocowania całego naszego "bałaganu". Firma nie zaopatruje nas w kiepskie plastikowe bądź miękkie metalowe rurki, tylko - w może dość toporny - ale skuteczny "icon rack". Wszystko jest mocowane na klampach i daje pełną stabilność oraz komfort. Rozstawianie jest bardzo proste i po drugim przerzuceniu całego złomowiska sztukę tę będziemy mieć swobodnie opanowaną.

Jak wiadomo, Pearl ma hardware uznawany za jeden z najlepszych na świecie, dlatego nie będziemy mieć problemów z zakładaniem poszczególnych śrub i uchwytów. Gdy mamy już solidnie wyglądającą ramę przyszedł czas na założenie najważniejszych elementów czyli bębnów i blach. Firma oferuje obecnie dwa wykończenia. Do nas przyszedł zestaw Quilted Maple fade. Drugim jest kompletnie czarny zestaw - Jest Black. Przypominamy, że mówimy wciąż o perkusji elektronicznej.

Korpusy bębnów mają wygląd prawdziwych bębnów akustycznych i jak wspomnieliśmy na wstępie, mogą być wykorzystane również do takiego grania. Rozmiary to: 10" i 12" tomy, 14" floor tom i werbel, natomiast centralka ma rozmiar 20 cali. Jeżeli chodzi o talerze nasz zestaw ma wersję z typowymi dla elektronicznych bębnów gumowymi blaszkami. Jest jednak w ofercie wersja z talerzami brązowymi E-classic, które wyglądają jak prawdziwe blaszki (podobnie mamy np. w elektryku Alesis). Udaną imitację autentycznego wyglądu psuje nieco nałożenie padów na korpusy, co powoduje, że bębny stają się bardziej toporne, gdy patrzymy na nie z góry (białe gumowe rimy!). Okablowanie ginie w całości i nie rzuca się mocno w oczy.

Doskonałym testem "na wygląd" jest ustawienie tych bębnów wśród innych akustycznych zestawów. E-pro ciężko odróżnić na pierwszy rzut oka od reszty. Czy możemy więc powiedzieć "real look"? Z czystym sumieniem tak, bębny dobrze imitują akustyczne garnki.

Real Sound - realistyczne brzmienie?


Sercem zestawu jest czerwona skrzynka modułu "r-e-d Box" (skrót od Real Electronic Drums). Zanim jednak do niej zajrzymy warto nadmienić, że montaż kabli do padów odbywa się pośrednio przez korpus bębna. Podłączamy się najpierw do korpusu, a później do padu.

Moduł pod kątem możliwości podłączenia zewnętrznych urządzeń oferuje nam pełną gamę możliwości. Tylny panel wyjaśnia nam wszystko. Jak to pokrótce obrazowo wygląda? Oprócz oczywistych podłączeń zestawu mamy wejście USB, co pozwala nam na komunikację np. z kompem, a to znów jest kluczowym punktem eksploatacji i wykorzystania możliwości modułu. Midi In/Out daje możliwość podłączenia do zewnętrznych modułów midi, korzystania z brzmień zestawu. Aux In (kabelki cinch - RCA) - dzięki temu możemy podłączyć sobie z odtwarzacza CD podkłady, do których będziemy grać, natomiast dzięki Aux out (2 jack) możemy podłączyć się pod monitory odsłuchowe tudzież tudzież nagrywać nasze wyczyny na zewnętrzne urządzenia. Main Out (także 2 jack) oczywiście da nam możliwość podłączenia się pod nagłośnienie.

Jak widać, są to niemal oczywiste możliwości, jakie powinny się znaleźć w module tej klasy i nie wymagają tu chyba dodatkowej analizy. Moduł o pamięci RAM128 mega ma w sobie 1000 brzmień na 100 zestawów domyślnych i miejsce na 100 naszych wybranych. Ilość dość zacna i potrzeba naprawdę trochę czasu, by to pod kątem użytkowym ustawić, a resztę zapełnić. Próbki są naprawdę wysokiej jakości i brzmienie w niektórych momentach jest wyjątkowo łudząco imitujące naturalne bębny. W tej kwestii także plus. Brak opcji "treningu" nie jest chyba bolesny z racji faktu, jaka grupa użytkowników zakupi E-pro.

Nie to jest jednak całym smaczkiem w tym module. Pearl wymyślił sobie sprytny patent na dopełnienie swojej sakiewki.  Chodzi tu o funkcję memory switch i stronę www.redboxsoundshop.com. Cały sprzęt, jaki mamy w naszym zestawie możemy sobie zamienić na mega rozbudowane bębny przygotowane przez partnerów projektu E-pro Live: Toontrack, BFD, Ocean Way, Steven Slate, Sonic Reality i Virtual Drum Line. Jak widać wymienieni producenci nie są nowicjuszami i przy drobnym wydatku paru dolarów możemy zmienić cały zestaw bębnów na któryś z proponowanych tudzież dokupić jakąś ciekawą próbkę.

Wszystko to ogarniemy dzięki kabelkowi USB, wchodząc na wymienioną powyżej stronę, ściągając odpowiedni software do komunikacji między urządzeniami i oczywiście uiszczając opłatę za próbki.

Jeżeli chodzi o możliwości, jakie oferuje nam r-e-d to mamy tu do czynienia z charakterystycznymi opcjami dla modułów z najwyższej półki. Pełna kontrola padów pod kątem modulowania wysokości dźwięku, ustawienia głośności, wrażliwości. Jedynie limit nałożenia jednego efektu na zestaw nie pozwala nam za mocno odlecieć w przestworza.

Przyjemna funkcja gry "playalong" (podkłady również do ściągnięcia) budowanie sekwencji, nagrywanie własnych zagrywek już o takich detalach, jak metronom nie wspominając. Cała zabawa wymaga troszkę posiedzenia nad sprzętem i połapania się, ponieważ wszystko odbywa się na małym ekraniku i czeka nas nieco klikania. Tak więc "real sound"? Jeżeli popracujemy trochę nad zestawem, zbliżamy się na pewno.

Real Feel - realistyczne odczucia?


Gdy wszystko mamy już rozstawione i podłączone, a moduł i jego możliwości mamy w jednym palcu zasiadamy za zestawem i bierzemy się za grę. Pady Tru Trac pod pałkami to solidny kawał gumy, która ma za zadanie jak najbliższą imitację naturalnej gry. Nie ma tu zbyt dużo do zarzucenia, ponieważ na bębnach gra się wygodnie, mimo to czuć, że nie uderzamy w prawdziwy naciąg. Prawie każda osoba z naszego zespołu testującego, która grała na zestawie to potwierdziła. Każdy dobrze wie, że membrany charakterystycznie rezonują i ich praca ma szczególny wpływ w momencie, gdy zostawiamy pałeczkę na naciągu.

Tymczasem na Tru-Tracach takie uczucie jest niemożliwe do uzyskania. Fajne jest to, że pady są wytrzymałe i w przypadku zabrudzeń można je zwyczajnie wyczyścić. Drugim elementem, który troszeczkę burzy realizm jest rozwiązanie rimów. Pomijamy już wygląd, który od razu nam mówi, że jest tu coś nie tak, po prostu pozbawione są one dynamiki. Talerze w naszej wersji są standardowo wyglądającymi talerzami gumowymi.

Wspomniane E-classic produkowane przez firmę (Pearl swego czasu robiło również talerze) wyglądają naturalnie, natomiast stosunek ich reakcji/zachowania do brzmienia nie jest aż tak bliski realizmowi. Mimo to uzyskamy pełnię uderzenia blachy, a w przypadku ride?a także główkę (hi-hat wymaga uprzedniej kalibracji stopki). Do tego charakterystyczne przyduszenie, które jest naszym zdaniem zbyt? przyduszone. Rozstaw bębnów, ich wygląd i gabaryty daje nam spore poczucie realizmu i tak naprawdę detale, o których wspominamy powyżej, będą mieć znaczenie w zależności od tego w jakich celach i jakich okolicznościach będziemy wykorzystywać E-pro.

Na pytanie "real feel?" odpowiemy "nie do końca, ale można się zapomnieć".

Podsumowanie


Czy te trzy elementy przekonują nas do tego, że mamy do czynienia z nową generacją bębnów elektronicznych? Raczej nie, jednak weźmy pod uwagę, jaki jest stosunek ceny do tego, co otrzymujemy i zestawmy to z konkurencyjnymi firmami. Mamy do czynienia z bębnami bardzo dobrze wykończonymi i nieźle przygotowanymi pod kątem doboru brzmień. Gorzej jest z innowacyjnością w kontekście naturalności gry. Gra się na E-Pro dobrze i wygodnie, ale nie można tu mówić o przełomie.

Rozwiązanie, jakie prezentuje obecnie GEN Zildjiana, wydaje się być lepszym kierunkiem, jeżeli chodzi o brzmienie i grę elektronicznych talerzy. Cena zestawu oscyluje w wysokości 9 do 10 tys. (Roland TD-9KX ok. 8 tys.) i jest ceną chyba adekwatną do uzyskanego efektu. Pamiętajmy, że w razie czego zawsze możemy zdjąć pady i zagrać na prawdziwych akustycznych bębnach, a to może być przydatne? No właśnie, przydatne dla kogo? E-pro będą idealną inwestycją dla poważnych perkusistów grających imprezy typowo zarobkowe np. dla dużych firm.

Ludzie zwracają uwagę na wygląd, a w tym przypadku nie ma absolutnie obciachu (elektroniczne placki wyglądają niezbyt estetycznie nawet dla laika), wręcz przeciwnie, dajemy gwarancję, że oszukamy niejedną osobę. Do tego mamy stabilną konstrukcję, łatwą i wygodną w transporcie, no i finalnie bank brzmień i możliwości podłączeń w pełni spełniających potrzeby. Bębniarze spokojnie mogą być przygotowani na każdą ewentualność i nic ich nie powinno niemiłego zaskoczyć (nawet brak prądu). Ta dość szeroka w naszym kraju półka perkusistów (mało się o nich mówi) ma więc do przemyślenia poważną inwestycję, która naszym zdanie się opłaca.

Podstawowe parametry r-e-d box:

Brzmienia: Biblioteka 1000 HD brzmień i 100 HD zestawów
Efekty: 22 reverbs, 17 Insert effects, 14 EQ/COMP
Trigery: 12 Dual Trigger inputs.
Sequencer: 96 PPQ i pojemności 1 miliona.
Metronom: 30-300 BPM, regulacja 1-24 / 2-16 Brak opcji "treningu"
Podkłady: akompaniament i ścieżka bębnów (100)
Ekran: LCD, 128 x 64 pixel
Zasilanie: 120v, 60Hz, 17.1 W- 9v 1.5 amp Ac Adapter
Wymiary: 2.5 lb- 12.5L x 7 5/8W x 2 3/8"H
Połączenia: main out, aux out, aux in, usb (do mac lub PC), midi in/out, Triggery instrumentów zestawu, słuchawki (standardowy jack), hi-hat contro ller, dc do 16v

{Podsumowanie Zestaw Pearl E-Pro Live zaskoczył nas wyglądem i jakością wykończenia - wszystkie części setu zostały estetycznie i precyzyjnie wykonane. Dużym plusem jest stabilność samej ramy i bardzo pojemny, uniwersalny bank brzmień o doskonałej jakości - r-e-d box. Niestety E-Pro Live zapewnia mniejsze uczucie realizmu niż hucznie deklarowane przez firmę (ale i tak jest lepsze niż w przypadku większości zestawów elektronicznych)}

Test ukazał się w numerze marzec/kwiecień 2011.

Dystrybucja: Silesia Music Center
Testował: zespół Perkusisty pod kierunkiem naczelnego

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.