Blachy Paiste Formula 602

Dodano: 07.10.2011
Rodzaj sprzętu: Blachy
Na tegorocznych targach NAMM, wśród nowości, szwajcarski Paiste zaprezentował reedycję talerzy Formula 602. Nie jest to, jak sugerowałby nam numer, produkt lokujący się jakościowo pomiędzy półprofesjonalnymi seriami 502 i 802.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Formula 602
to legendarna linia profesjonalnych talerzy, której produkcję rozpoczęto w 1959 roku i która, wraz z takimi nazwiskami, jak Charlie Watts, Joe Morello czy Jon Hiseman, tworzyła przez ponad trzy dekady historię muzyki.

Na początku lat 90-tych wycofano serię 602, gdy wzrosło zapotrzebowanie na coraz głośniejsze talerze z mocną projekcją, sprawdzające się w środowisku coraz nowocześniejszych systemów nagłośnieniowych i wszechobecnej elektroniki. Mimo zaprzestania produkcji, seria ta w dalszym ciągu była i do dziś jest ceniona i chętnie używana przez perkusistów.

Świadczy o tym wciąż duże zainteresowanie i dość wysokie ceny na rynku wtórnym instrumentów. Wychodząc naprzeciw tym perkusistom, a także w wyniku ogólnej mody na brzmienie "vintage", szwajcarska manufaktura wznowiła produkcję Formula 602 przy użyciu dokładnie tych samych metod i surowców, co w 1959 roku.

Seria wykonana jest całkowicie ręcznie ze stopu o nazwie CuSn20, czyli tradycyjnego brązu, zwanego również B20. W jej skład wchodzą dwa ride'y o grubości medium o 20-calowej średnicy, dwa Thin Crash'e 16 i 18 cali oraz 14-calowy Sound Edge Hihat. Dzięki polskiemu dystrybutorowi talerzy Paiste, firmie Gewa, w niniejszym teście przyjrzymy się wszystkim wymienionym blachom.

Sound Edge Hihat 14"


Składa się on z dwóch talerzy o grubości medium. Dolna blacha posiada charakterystyczną, lekko pofałdowaną krawędź, co pozwala na szybkie wydostawanie się powietrza spomiędzy talerzy. Hihat ma zwarty, skupiony charakter, o umiarkowanej głośności. Jest dość miękki i w związku z tym wrażliwy na stopień domknięcia nogą. Zamknięcie nogą jest soczyste i lekko rozmyte, niezbyt głośne i wymaga precyzyjnej kontroli.

W zależności od siły domknięcia, uzyskujemy różne brzmienia i spore możliwości barwowe. Zamknięty grany pałką ma szybki i raczej krótki atak. Świetnie oddaje artykulacyjne zabiegi, nawet przy bardzo gęstym graniu, dzięki pofałdowanej krawędzi dolnej blachy, nie zapowietrza się, ma bardzo dobrze zdefiniowany "punktowy" chick. Brzmienie jest jasne, ciepłe i soczyste.

Choć nie jest zbyt głośny, to świetnie sprawuje się w każdej dynamice. Otwarty hihat nie zmienia charakteru. Jest soczysty i szumiący, z bogactwem alikwotów, brzmi bardzo szeroko i szlachetnie. Przy tak umiarkowanej głośności, zaskakujące jest, jak duże możliwości barwowe oferuje, przy jednoczesnej łatwości kontroli.

Medium Ride 20"


To talerz bardzo bogaty w harmoniczne i czuły na dynamikę. Ping jest dość jasny i dobrze zdefiniowany. Pod spodem pojawia się szumiąca i bardzo szeroko brzmiąca "mgiełka" o niższym, ciemniejszym tonie. Selektywność uderzeń jest przejrzysta, jednak nie przy każdej głośności. Powyżej pewnej dynamiki talerz ma tendencję do wzbudzania się i dość łatwo daje się "rozbujać".

Talerz świetnie sprawdzi się jako crash-ride, a nawet jako crash do mocnych, pojedynczych akcentów. Nie ma - częstego w tego typu blachach - gongowatego ataku, jest jasny i wyrównany. Kopułka jest mocno odseparowana od reszty, ale brzmi bardzo krótko i umiarkowanie głośno. Ma matowy lecz dźwięczny charakter i towarzyszy jej lekkie wzbudzenie całości talerza. Wspaniale komponuje się z całością, pozwala na granie gęstych figur rytmicznych, które bezproblemowo, selektywnie dają się artykułować i nie giną nawet przy mocno wzbudzonym talerzu.

Medium Ride jest czuły na miejsce uderzenia pałką, im bliżej krawędzi tym większe rozmycie i więcej szumów, a mniej wyraźny ping. Nie jest to talerz do nowoczesnych rockowych klimatów, gdzie potrzebna jest przede wszystkim projekcja. Wymaga sporej umiejętności kontroli i precyzji, w zamian oferując różnorodność barw i duży zakres dynamiczny.

Medium Flat Ride


Ten model zauroczył nas od pierwszego momentu, gdy trafił na statyw. Posiada przepiękny, soczysty, krystaliczny ping, w którym świetnie słychać "drewniany" odgłos główki pałki.

Wybrzmienie jest jaśniejsze i mniej rozmyte niż we wcześniej omówionym Medium Ride. Idealnie zbalansowano szerokie rozmycie i punktowy ping, co daje ogromną selektywność każdego uderzenia, nawet przy najbardziej "obłędnych" walkingach. Talerz jest bardzo czuły na najmniejsze artykulacyjne efekty, lecz nie sprawia problemów w kontroli. Podobnie, jak reszta, jest umiarkowanie głośny. Sprawdzi się w akustycznych sytuacjach, jazzie i innych, gdzie wymagana jest finezja i szlachetny ton, a niekoniecznie mocny "cios".

Thin Crash 16" i 18"


Crash'e doskonale wpisują się w brzmienie całego setu. Mimo różnicy zaledwie dwóch cali w rozmiarze, różnica pomiędzy dwoma modelami jest duża, co zapisujemy im zdecydowanie na plus. Talerze mają wybuchowy i dość agresywny, przejmujący atak.

Są zdecydowanie głośniejsze od reszty zestawu. Eksplodujący, jasny charakter świetnie równoważy szerokie, soczyste i szumiące wybrzmienie. Mają bardzo dużo piaszczystych i bardzo wyrównanych alikwotów. 18" brzmi wyraźnie niżej, szerzej i dłużej wybrzmiewa.

Mniejszy egzemplarz ma znacznie wyższy i jaśniejszy ton. Jest bardziej przeszywający i zdecydowanie szybciej gaśnie, choć jak na swój rozmiar brzmi bardzo szeroko. Obydwa crashe oferują duży zakres dynamiczny i świetnie sprawdzą się nie tylko w subtelnych sytuacjach muzycznych, ale także ciekawie zabrzmią w ostrzejszych rockowych klimatach. Z pewnością bez kłopotu przebiją się przy energicznych akcentach przez ściany gitar.

Podsumowanie


Talerze to prawdziwa klasyka, ich bogata historia mówi w zasadzie sama za siebie. By wykorzystać drzemiący w nich ogromny potencjał wymagają dojrzałości, precyzji i kontroli. Kierowane są dla wymagających perkusistów, którzy docenią i umiejętnie wykorzystają ogromną paletę barw i bogaty charakter, w przeróżnej dynamice i w zasadzie w nieskończonej wielości gatunków.

Nie dziwi zatem wciąż ogromne zainteresowanie muzyków serią 602. Pomysł wznowienia tej kultowej formuły uważamy za jak najbardziej trafiony i uzasadniony. Jedyny minus to niestety "kolekcjonerskie" ceny, które mogą być skuteczną przeszkodą w dotarciu do nich, ale co tu dużo mówić, tradycja zobowiązuje a miano legendarnych 602 wypracowały sobie w pełni zasłużenie.

{Podsumowanie + pełne, soczyste i bogate brzmienie,
+ duża uniwersalność,
+ precyzja wykończenia,
+ wzorcowy Flat Ride,
+ szeroki zakres dynamiczny.

- wysoka cena (jednak profesjonaliści nie powinni tym się kierować!), sięgająca 2 tys. pln za hi-hat czy 1,5 tys. za 18" crash.

+/- nie do końca idealne do ostrej gry.}

Test ukazał się w numerze maj/czerwiec 2011.

Dystrybutor: Gewa Polska
Testowali: Maciej Nowak, Łukasz Chmieliński, Paweł Sapija
Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.