Zildjian Gen 16 AE Cymbals

Dodano: 07.02.2012
Rodzaj sprzętu: Blachy
Dostarczył: ZILDJIAN
Zildjian zdecydował się odważnie wkroczyć w świat elektroniki. Jeden z najstarszych i najbardziej znanych producentów talerzy chce koniecznie zapoczątkować nową erę w konstrukcji talerzy. Czy im się to udało? Dzięki dystrybutorowi Zildjian na Polskę, firmie Zibi, możemy z bliska przyjrzeć się Genom.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Premiera Gen16 AE miał miejsce na NAMM Show 2011. Stoisko Zildków poszerzone było o obszerne stoisko przeznaczone tylko dla zaproszonych gości i zastawione pakietami próbek dźwiękowych Gen oraz nowością w postaci Gen16 AE czyli talerzy elektro-akustycznych. Także tam mieliśmy dokładniej okazję przyjrzeć się, jak wygląda propozycja Zildjian na XXI wiek. Od tego czasu firma powiększyła swoje zestawy, dlatego też mamy hi- -haty 13" i 14", crashe 16" i 18", crash ride 18", ride 20", splash 12" i chinkę 16". Nasza prezentacja obejmuje box w wersji 368 (mamy jeszcze 480 oraz 38) czyli hi-hat 13", crash 16" i crash ride 18". Wystarczy to w pełni do sprawdzenia możliwości talerzy.

Podczas targów NAMM sprzęt cieszył się olbrzymim zainteresowaniem. Podobnie druga nowość w postaci Pearl E-Pro Live. Dlatego też już na targach Musik Messe obie firmy połączyły siły i zestaw E-Pro otoczony był armią ślicznych Gen16 AE. Właśnie, pierwsze, co się rzuca w oczy to niklowane wykończenie talerzy odchodzące od tradycyjnych form wykończeń, do jakich przyzwyczaiły nas firmy talerzowe. Dodatkowo, albo nawet przede wszystkim, talerze są całe drobno podziurawione. Właśnie to wpływa na ich bardzo ciche brzmienie. Jak działają? Gdy w nie uderzamy, słyszymy najprawdziwsze talerze perkusyjne, tylko o 60-70 % bardziej ciche. Nie mają może takiej soczystości i pełni jak "prawdziwe" blachy, ale z pewnością mamy do czynienia z talerzem perkusyjnym, a nie z gumowym padem czy też innym materiałem, mającym zastępować nam blaszkę.

Pod talerzem umieszczona jest najważniejsza rzecz - okrągła nakładka, która świecąc dodaje talerzom jeszcze więcej kosmicznego uroku (ale o dziwo, bez wiochy, co w przypadku Amerykanów nie jest oczywistością). Najważniejsze jednak, że na nakładce znajduje się podwójny pick-up, który będzie nam zbierać brzmienie blaszki. Tak więc absolutnie nie mamy tu do czynienia z triggerem!  Firma nagłowiła się nieco nad takim rozwiązaniem, by sprzęt pasował do przeciętnych statywów i pick-upy nie były zamontowane w jakimś upierdliwym miejscu. Rozwiązanie dość pomysłowe i - jak się okazuje - zdające egzamin.

Nasze pick-upy podłączone są do AE Digital Cymbal Processor czyli małego mikserka z olbrzymim bankiem Gen16 - brzmień talerzy Zildjian. DCP ma pięć wejść czyli możemy podłączyć pod jeden DCP pięć talerzy. Każdy z kanałów ma w sobie 20 domyślnych brzmień, ale oprócz tego możemy je lekko podmiksować w postaci: perspektywy słuchacza lub bębniarza, głośności poszczególnych blach, reverbu, ale też regulacji głośności urządzeń zewnętrznych. Istnieje możliwość podłączenia do DCP naszego MP3 lub zestawu bębnów elektronicznych, a to wiąże się z ustawieniem poszczególnych poziomów głośności, na co właśnie zezwala DCP. Podłączenie słuchawek lub monitorów to sprawa oczywista. Wielu z Was zada pewnie pytanie, jaka jest możliwość podłączenia zewnętrznych instrumentów pod DCP. DCP nie ma pamięci jako takiej to po pierwsze, po drugie traciłoby to sens ponieważ? tak, to nie są triggery. Pamiętajmy o tym.

Gra


Jest to element, o którym w przypadku Gen16 należy wspomnieć. Niby talerz do talerza podobny, jednak są to blachy elektro-akustyczne, więc ciekawe, jak reagują na uderzanie pałeczką. Cóż, reagują bardzo dobrze, dokładnie tak samo jak w przypadku tradycyjnych blach. Ride ma klasyczne odbicie charakteryzujące talerze cienkie. Hi-hat kontroluje się bez zarzutu z łatwą opcją "zaciągania" (uderzania w otwarty i natychmiastowemu zamknięciu). Dwójki wychodzą także bez zarzutu i perkusiści przyzwyczajeni do grania na tradycyjnych talerzach powinni być zadowoleni. Może jedynie ci, co lubią uderzanie zza ucha mogą odczuwać brak mocy pod ręką.

Brzmienie


Z racji tego, że są to blachy elektro-akustyczne, brzmienie należy rozpatrywać w dwóch kategoriach. Jeżeli chodzi o brzmienie akustyczne zamieściliśmy Wam na załączonej do magazynu płycie drobne porównanie akustycznych możliwości talerzy do klasycznych formuł Sabian i Paiste.

Różnica jest wyraźna i przy odpowiednim wyciszeniu beczek możemy mieć fajne talerze do cichego grania z zachowaniem brzmienia tradycyjnych talerzy. W przypadku brzmienia elektronicznego - jak wspomnieliśmy - wszystko leży w gestii DCP. Wspomniane 20 brzmień każdego instrumentu plus drobne korekty, jakie możemy nanieść, z pewnością pozwoli nam na ukształtowanie własnego setu brzmieniowego blach. Powtarzamy po raz trzeci - to nie są triggery, więc reakcja nie odbywa się na poziomie głośno- -cicho lub kilkupunktowości (zazwyczaj trzech: krawędź, ciało, bell) blach. Wszystkie brudy, zabawy artykulacyjne będzie słychać w miarę wyraźnie dzięki naszym pick-upom.

Nie ma co ukrywać, że brzmienie nie jest idealnie takie samo, jak to, które mamy, gdy dmuchniemy z przytupem w porządnego crasha. Brzmienia także nie są od siebie dramatycznie różne i można by rzec, że różnią się od siebie głównie "ciepłotą i kolorem" tak, jak to bywa, gdy zestawimy talerze poszczególnej firmy. Nie spodziewajmy się więc jakichś kosmicznych, wymyślnych brzmień. Talerze wydają się nieco bardziej delikatne, ale z pewnością firma uniknęła tego, co jest przywarą talerzy triggerowanych (kanciaste i monotonne próbki).

Podsumowanie


Gen16 AE są z pewnością nowym interesującym kierunkiem rozwoju branży perkusyjnej. Jest to dobre połączenie tradycji i nowoczesności. Uważamy, że nie jest to jeszcze produkt finalny i trwać będą poważne prace związane z ich rozwojem, ale grunt, że odpowiedni kierunek został wskazany. Dotychczasowe zestawy perkusyjne trafiły chyba w ślepą uliczkę i technologia, która została wykorzystana do ich produkcji nieco się już wyeksploatowała. Gen16 pokazuje nową drogę. Talerze doskonale sprawdzają się do bardzo cichego grania akustycznego (blok) lub do każdego zestawu elektronicznego, na którym będziemy chcieli grać, poszukując naturalnych brzmień. Talerze są perfekcyjnym rozwiązaniem do pracy studyjnej.

Wykorzystanie takich blach gwarantuje brak przesłuchów z mikrofonów i nie ma możliwości, by nagle talerze przykrywały nam cały set. Tym bardziej, że na stół mikserski ląduje w odpowiedniej głośności wybrany przez nas rodzaj blachy. Olbrzymie ułatwienie i bardzo mocno zachęcamy poważne studia nagrań, by zaopatrzyły się w komplet "Gienków". Cena zestawu będzie "pływać" w okolicach 3 tysięcy złotych, co nie jest ceną zaporową ze względu na możliwości sprzętu i jego uniwersalność. Warto wspomnieć, że firma wykonała jeszcze zestaw racków do statywów na talerze. W kategorii talerzy elektro-akustycznych Gen16 nie ma konkurencji, jednak gdyby trzeba było wybierać: "akustyczne czy elektroniczne?" to blaszki sprawdzają się bardziej w tej drugiej kategorii. Pozycja obowiązkowa do sprawdzenia!


Test ukazał się w numerze wrzesień/październik 2011.

Dystrybucja: Zibi
Testowali: Maciej Nowak, Paweł Sapija

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.