NAMM Show 2020 (pełna relacja)
Czym chcą nas oczarować producenci w tym roku? W zasadzie… niczym.
Wymaga to oczywiście dokładniejszego wyjaśnienia, ponieważ jest kilka ciekawostek, które pojawią się pewnie niedługo w polskich sklepach lub już są dostępne. Ogólnie jednak można określić tegoroczne targi jako najmniej odkrywcze w ostatnich 10 latach.
Do biegu, gotowi, start! I ruszyli… żółwim tempem. Rok 2020 nie będzie początkiem nowej dekady w rozwoju sprzętu perkusyjnego. Przynajmniej po tym, co mieliśmy zaprezentowane na targach NAMM, które mimo ery szalejącego Internetu wciąż są główną areną prężenia muskułów perkusyjnych producentów, którzy zaznaczają teren i pokazują, że są gotowi do poważnych działań.
Drum Circle, tradycyjnie przed wejściem na targi każdy mógł sobie usiąść i pobawić się we wspólne bębnienie, cóż za radość gry!
RANGA 2020
Kogo nie ma na NAMM, nie można traktować jako ambitnego producenta z wizją. Kontrowersyjna teza? Bardzo prawdziwa, co udowadniają kolejne edycje. Nowi producenci chcą chociaż w małym stopniu zaznaczyć swoją obecność. Targi nie są gwarantem sukcesu, ale obecność na NAMM to wyraźny sygnał, że firma nie jest anonimowa i stoją za nią konkretni ludzie.