Pałki Zildjian
Dodano: 31.05.2012
Rodzaj sprzętu: Pałki
Dostarczył: ZILDJIAN
Firma Zibi, która odpowiedzialna jest za to, żeby Zildjiana było u nas dostatek, wysłała do naszej redakcji pudło zawierające talerz legendarnej serii K z autografem Jasona Bittnera.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Podczas audycji w słynnym Antyradio wręczyliśmy talerz w konkursie. Tymczasem pod talerzem ukryte było coś jeszcze?
Cały zestaw pałeczek Zildjiana. Firma sprowadziła nowości do Polski i nie kazała długo czekać, by powędrowały w nasze perkusyjne łapska. Nie ma chyba większego sensu opisywać poszczególnych modeli, ponieważ są to głównie modele o uniwersalnym wyznaczniku typu 5A czy 5B (oczywiście wśród poważnych firm). Ponadto wiadomo, jak to bywa z naszymi preferencjami, każdy ma swoje własne i jeden woli używać maczug, podczas, gdy ktoś inny lubi muskać bierkami. Przyjrzyjmy się jakości i ofercie.
Zacznijmy od pałek klonowych czyli lekkiego i miękkiego drewna, co rzeczywiście przekłada się na nieco ciemniejsze brzmienie (w kontekście np. konkretnej jednej blachy). Mamy tu modele 7A, 7A Jazz, 5A i 5B. Reagują ciut inaczej od cięższej hikory i pomimo tradycyjnej już w przypadku Zildka wysokiej jakości wykończenia (oczywiście, wszędzie zdarzają się "banany") szybciej nam się wystrzępią, jednak z pewnością nie będą tak męczące dla dłoni, jak i krawędzi talerzy. Warto przyjrzeć się modelom Maple DIP czyli niby znowu uniwersalna klasyfikacja: 5A, 5B, Super 7A, Maple Mini Ball i Maple Acorn, ale zupełnie nowe rączki, powlekane cienką warstwą zapobiegającą wyślizgiwaniu. Jednym pasował kolor tych pałek, innym nie, jednak zapewne spodziewać się można innych odcieni wykończeń. Poprzez warstwę "hamującą" pałeczki nie zmieniają swojego środka ciężkości, jak to bywa w przypadku nakładanych oddzielnie coverów, a sam patent sprawdza się i pałki mocno trzymają się w łapach.
Modele Heavy Super 7A, Heavy 6A, Heavy 5A i Heavy 5B są naprawdę "heavy"! Ciężkie powlekane pały mimo klasycznych gabarytów mocno obciążają dłonie i doskonale sprawdzą się jako pałki do ćwiczeń czy rozgrzewki. Ich ciężar (np. 5B) powoduje, że mocno zastanowimy się, zanim przytłuczemy nimi agresywnie w blaszkę, a na pewno będziemy się starać nie trafiać w krawędź. Są to bardzo pięknie wykończone pałki, które jednak mogą się przez to ślizgać w dłoni. Do rozgrzewki i ćwiczeń wzmacniających dłonie na werblu są perfekcyjne. Warto mieć chociaż jeden taki komplet właśnie do tych celów.
Sygnatura Aerosmith Joey?a Kramera to konstrukcja zbliżona do Rock X-Series Regal Tip, z lekkim przerzuceniem środka ciężkości do przodu, główka schodzi dość późno, a sama pałka jest niezbyt gruba, dobra do energicznego rockowego grania. Surowa chropowata hikora zapobiega skutecznie wyślizgiwaniu z ręki, jednak przez to logo muzyka i zespołu jest nieco rozmazane.
Model Danny?ego Seraphine to również hikorowa konstrukcja z lekkim wyżłobieniem na palce, które pozwoli nam trzymać pałeczkę w odpowiedniej pozycji. Wyżłobienie jest delikatne i doskonale pasuje do spoconych paluchów.
Doskonale wykończone pałki Zildjiana potwierdzają, że ich produkty należą do światowej czołówki. Jak widać, klasyczne modele mają największe wzięcie i na ich bazie dokonano innowacji, polegających głównie na problemie stabilności uchwytu. Mamy tu trzy pomysły - warstwa chroniąca, chropowatość surowej hikory oraz wyżłobienie. Do wyboru, do koloru. Do tego zabawa z wagą od najcięższej brzozy przez hikorę po klon. Wszystko to wspaniale wykonane z mistrzowską precyzją. Nic tylko brać i grać!
Test ukazał się w numerze styczeń/luty 2012.
Dostarczył: Zibi (www.emuzyk.pl)
Cały zestaw pałeczek Zildjiana. Firma sprowadziła nowości do Polski i nie kazała długo czekać, by powędrowały w nasze perkusyjne łapska. Nie ma chyba większego sensu opisywać poszczególnych modeli, ponieważ są to głównie modele o uniwersalnym wyznaczniku typu 5A czy 5B (oczywiście wśród poważnych firm). Ponadto wiadomo, jak to bywa z naszymi preferencjami, każdy ma swoje własne i jeden woli używać maczug, podczas, gdy ktoś inny lubi muskać bierkami. Przyjrzyjmy się jakości i ofercie.
KLON
Zacznijmy od pałek klonowych czyli lekkiego i miękkiego drewna, co rzeczywiście przekłada się na nieco ciemniejsze brzmienie (w kontekście np. konkretnej jednej blachy). Mamy tu modele 7A, 7A Jazz, 5A i 5B. Reagują ciut inaczej od cięższej hikory i pomimo tradycyjnej już w przypadku Zildka wysokiej jakości wykończenia (oczywiście, wszędzie zdarzają się "banany") szybciej nam się wystrzępią, jednak z pewnością nie będą tak męczące dla dłoni, jak i krawędzi talerzy. Warto przyjrzeć się modelom Maple DIP czyli niby znowu uniwersalna klasyfikacja: 5A, 5B, Super 7A, Maple Mini Ball i Maple Acorn, ale zupełnie nowe rączki, powlekane cienką warstwą zapobiegającą wyślizgiwaniu. Jednym pasował kolor tych pałek, innym nie, jednak zapewne spodziewać się można innych odcieni wykończeń. Poprzez warstwę "hamującą" pałeczki nie zmieniają swojego środka ciężkości, jak to bywa w przypadku nakładanych oddzielnie coverów, a sam patent sprawdza się i pałki mocno trzymają się w łapach.
BRZOZA
Modele Heavy Super 7A, Heavy 6A, Heavy 5A i Heavy 5B są naprawdę "heavy"! Ciężkie powlekane pały mimo klasycznych gabarytów mocno obciążają dłonie i doskonale sprawdzą się jako pałki do ćwiczeń czy rozgrzewki. Ich ciężar (np. 5B) powoduje, że mocno zastanowimy się, zanim przytłuczemy nimi agresywnie w blaszkę, a na pewno będziemy się starać nie trafiać w krawędź. Są to bardzo pięknie wykończone pałki, które jednak mogą się przez to ślizgać w dłoni. Do rozgrzewki i ćwiczeń wzmacniających dłonie na werblu są perfekcyjne. Warto mieć chociaż jeden taki komplet właśnie do tych celów.
ARTIST SERIES
Sygnatura Aerosmith Joey?a Kramera to konstrukcja zbliżona do Rock X-Series Regal Tip, z lekkim przerzuceniem środka ciężkości do przodu, główka schodzi dość późno, a sama pałka jest niezbyt gruba, dobra do energicznego rockowego grania. Surowa chropowata hikora zapobiega skutecznie wyślizgiwaniu z ręki, jednak przez to logo muzyka i zespołu jest nieco rozmazane.
Model Danny?ego Seraphine to również hikorowa konstrukcja z lekkim wyżłobieniem na palce, które pozwoli nam trzymać pałeczkę w odpowiedniej pozycji. Wyżłobienie jest delikatne i doskonale pasuje do spoconych paluchów.
PODSUMOWANIE
Doskonale wykończone pałki Zildjiana potwierdzają, że ich produkty należą do światowej czołówki. Jak widać, klasyczne modele mają największe wzięcie i na ich bazie dokonano innowacji, polegających głównie na problemie stabilności uchwytu. Mamy tu trzy pomysły - warstwa chroniąca, chropowatość surowej hikory oraz wyżłobienie. Do wyboru, do koloru. Do tego zabawa z wagą od najcięższej brzozy przez hikorę po klon. Wszystko to wspaniale wykonane z mistrzowską precyzją. Nic tylko brać i grać!
Test ukazał się w numerze styczeń/luty 2012.
Dostarczył: Zibi (www.emuzyk.pl)