Warsztaty „Zdrowie Perkusisty”, dlaczego warto wziąć udział?
Pierwsze w Polsce warsztaty zatytułowane „Zdrowie Perkusisty” odbyły się 13 maja w Miejskim Ośrodku Kultury w Wojkowicach.
Imprezę poprowadzili fizjoterapeuci Katarzyna Surowiec oraz Piotr Surowiec (będący także trenerem personalnym), współpracujący od lat z muzykami, a także Piotr Czyja ze szkoły Drumset Academy. To właśnie ta szkoła była inicjatorem całego spotkania i podjęcia wyzwania zmierzenia się z tym jakże zaniedbywanym problemem.
Idea warsztatów „Zdrowie Perkusisty”
Podczas gry na instrumencie nie zastanawiamy się zbyt często nad trzymaniem prawidłowej sylwetki, skupiając się przeważnie tylko na warstwie wykonawczej. Temat ten jest też często pomijany przez nauczycieli w szkołach prywatnych, państwowych i ośrodkach kultury. Ćwicząc na instrumencie, grając próby i koncerty, nagrywając, spędzamy kilka godzin siedząc. Dobrze jest mieć świadomość tego, jak to robić, aby nie nabawić się kontuzji i zwyrodnień. Niejeden perkusista mógłby powiedzieć o problemach jakie mu się przytrafiały: Inferno, Paul Mazurkiewicz, Billy Cobham czy też sam Phil Collins. Niektórzy perkusiści po latach zmienili nie tylko pozycję, ale też ustawienie bębnów na wygodniejsze i bezpieczniejsze dla zdrowia (np. Dave Weckl).
Warsztaty „Zdrowie Perkusisty”
Warsztaty ze względu na swoją specyfikę, odbywały się w bardzo małej grupie jedenastu osób. Każdy uczestnik musiał ze sobą zabrać matę do ćwiczeń, wygodny strój oraz butelkę wody. Warsztaty poprzedzone były krótkim wywiadem z uczestnikami odnośnie stanu zdrowia i ewentualnych kontuzji. Cała impreza trwała 3 godziny i podzielona została na bloki tematyczne.
- Aby rozgrzać ciało i przygotować je do dalszej pracy niezbędna była solidna rozgrzewka pod czujnym okiem fizjoterapeutów, którzy podchodzili do każdego i w razie konieczności korygowali sposób wykonywania danego ćwiczenia. Pod uwagę brana była każda grupa mięśniowa zaczynając od głowy a na stopach kończąc. Pokazywane były również bezpieczne ćwiczenia, które warto robić w domu. Na drugi dzień okazało się, że wszyscy mieli zakwasy i czuli mięśnie, o których istnieniu nie wiedzieli.
- Następnie przyszedł czas na omówienie najbardziej ergonomicznej pozycji przy instrumencie oraz optymalizacji ustawienia zestawu. Każdy z uczestników został poproszony do zajęcia miejsca przy perkusji. Indywidualnie omawiana była pozycja, błędy, korekta postawy oraz przekazywane sugestie nad czym pracować i na co szczególnie zwrócić uwagę.
Mieliśmy przypadki sylwetek zgarbionych jak i „przeprostowanych”. Niemal każdy uczestnik był zdziwiony popełnianymi błędami oraz wadami w swojej postawie, o których do tej pory nie miał pojęcia.
- Ostatni blok był podsumowaniem. Bazował na wnioskach z obserwacji i wspólnych problemach.
Kolejne edycje?
Warsztaty miały formę swoistego eksperymentu (jak się okazało – udanego), niełatwo bowiem wszystkich wrzucić do „jednego wora” ze względu na indywidualne charakterystyki postaci, które generują zupełnie różną dawkę problemów. Jest jednak w tym wspólny rdzeń i warto skupić się właśnie na nim.
Skuteczność zajęć to przede wszystkim każdorazowa analiza poszczególnych przypadków, stąd też zajęcia muszą być prowadzone właśnie w tego typu małych grupach.
Drumset Academy zapowiada kolejne spotkania pod hasłem „Zdrowie Perkusisty”, dlatego warto śledzić poczynania szkoły i zastanowić się czy przypadkiem nie byłoby warto wziąć udział w zajęciach, które mogą później regularnie procentować.
Foto: Agnieszka Litarska
Opracował: Staszek Piotrowski