Najpierw kasety VHS, później płyty DVD. Bezpośrednie lekcje u nauczycieli, warsztaty z uznanymi muzykami w sklepach, czy też czasopisma perkusyjne z działem edukacyjnym. Do tego zestawu źródeł nauczania i powiększania wiedzy dołączył już dobre kilka lat temu przekaz internetowy.
Jest grupa perkusistów na naszej scenie muzycznej, która z powodzeniem prowadzi swoje kariery bez ograniczeń terytorialnych. Składa się na to kilka czynników takich, jak pracowitość, konsekwencja, pokora i wiele innych, których nie trzeba tu już nawet dodawać, bo z tymi trzema wiele osób ma problem. Nie ma z tym jednak problemu nasz gość.
Wpływ, jaki Bill Ward wywarł na całe pokolenia bębniarzy, jest niezaprzeczalny. Black Sabbath otworzyło nowy rozdział w historii muzyki rockowej, dając początek „zarazie”, która miała nazwę heavy metal.
O biznesie muzycznym z punktu widzenia zapracowanego perkusisty sceny Los Angeles. O podejściu do profesjonalnego grania, o prowadzeniu swojej kariery, o rozwoju i dokonywaniu wyborów. Może trochę mało lirycznie, ale na pewno interesująco dla wszystkich, którzy chcą iść w stronę zawodowego grania.
Pochodzi z Tarnowa, ale muzyczne wiatry przywiały go do Wrocławia, gdzie ukończył Akademię Muzyczną i ubogacił swoimi perkaszynami lokalne środowisko muzyczne, współtworząc liczne projekty. Jest perkusjonistą Mesajah, ale oprócz tego tworzy zespół perkusyjny Beats Beasts, w którym rozwija technikę i akrobatykę werblową.
Zespół Paramore obdarzony jest w Polsce dużą estymą. Wokalistka Hayley Williams należy do typu mocno charyzmatycznych i działa niczym magnes. Zac był jednym z założycieli zespołu, jednak w pewnym momencie, w zasadzie u szczytu popularności jakiś niecny element frustracji wkradł się duszę Zaca i razem ze starszym bratem opuścili zespół. Teraz wrócił pełen entuzjazmu.
Nie gra na jakimś dziwnym zestawie, nie robi diabelskich sztuczek, nie ubiera się jak kosmita, a mimo to jego koncerty w Polsce zawsze cieszyły się wielkim zainteresowaniem nie tylko fanów perkusji. Znany ze współpracy z Usherem, Arianą Grande, znany z tłustego, mięsistego grania.
Przyglądamy się młodemu „Portkowi” już od dawna, tym bardziej, że jest co oglądać i słuchać. Max gra zarówno widowiskowo, jak i skutecznie. Czasami ma się wrażenie, że to skóra zdarta z ojca, ale jak się okazuje nie do końca jest to prawda.
Nie ma żadnego wykształcenia muzycznego, a perkusjonistą został przypadkowo. Trafił do wojska. Nie przeszkodziło mu to później grać z Yaniną i wieloma innymi ciekawymi projektami, choć brzydzi się słowa „zawodowy”.
Pomimo mało optymistycznego tytułu nowej płyty, Paweł to niezmiennie ciągle uśmiechnięty, pełny energii i sypiący z rękawa dowcipami facet. O powrocie Illusion, nieudanym DVD, eksperymentalnych opowieściach, kopiącej jaja Anhedonii, niesłabnącej radości grania i oczywiście nowych bębnach, porozmawialiśmy podczas trasy na 25-lecie zespołu.
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.