Ciągnie wilka do lasu, chciałoby się rzec, patrząc na zestaw PDP Concept. W numerze 7/12, gdzie spoglądał na nas z okładki Marco Minnemann, sprawdzaliśmy klonowe oblicze tych zestawów. Przyszedł czas na brzozę…
Redakcja Perkusisty zawsze wspomaga porządnych polskich producentów, którzy poprzez lata doświadczeń starają się zaprezentować dobry sprzęt w przyzwoitej cenie. Jak mamy w tym przypadku?
Tym razem prezentujemy ciekawe urządzenie - nazwijmy to - wspomagające.
Niemiecki Meinl jest gigantem w wymyślaniu wszelkich nowych urządzeń i instrumentów pomocnych perkusistom. Tym razem pomyśleli o środowisku, w jakim znajduje się garowy, chociaż tak naprawdę statyw ten przyda się nie tylko perkusistom.
W ostatnim roku byliśmy świadkami kolejnego kroku naprzód, jeżeli chodzi o rozwój firmy Roland i jej technologii. Nowy silnik SuperNATURAL z modelowaniem behawioralnym zbliżył mocno elektroniczny sprzęt do niedoścignionego naturalnego brzmienia bębnów.
Remo, jak wiadomo, jest totalnym światowym gigantem produkcji naciągów perkusyjnych. Posiada w swoim arsenale olbrzymie ilości doskonałych "skór" i jedyne pytanie, jakie się pojawia, to… które wybrać?
Kiedy Demon pojawił się po raz pierwszy na NAMM 2009 okrzyknięto go najlepszym sprzętem imprezy. Stopka miała zastąpić lubianego przez wielu Eliminatora.
Niemiecki producent talerzy to także bardzo uznana marka, jeżeli chodzi o produkcję wszelakich perkusjonaliów.
Stali czytelnicy mogą pamiętać naszą prezentację z numeru 5/10, gdzie na statyw wzięliśmy werbel Tama Metalworks o wymiarach 13"x4", którego obecnie już nie ma w ofercie. Tym razem od dystrybutora firmy Meinl Distribution dostaliśmy konkretny zestaw trzech instrumentów serii Metalworks.
Talerze Anatolian to oczywiście blaszki tureckie. Dystrybutor talerzy, firma Music Media, długo zwlekała z podesłaniem nam kompletu blach, z prostego względu, talerze cieszą się dużym powodzeniem, więc w magazynie ciągły ruch. Czy zasłużenie? Zobaczcie z nami…
Na łamach perkusisty prezentowaliśmy wam wszelkie odmiany produktów Roland. Przyszedł więc czas na to, by przyjrzeć się ekonomicznej wersji zestawów V-Drums czyli tej poniżej 3 tysięcy złotych.
Dixon to firma, której dynamiczny rozwój niejednokrotnie nas zadziwił. Producent coraz pewniej poczyna sobie na rynku instrumentów profesjonalnych i staje się realną konkurencją dla perkusyjnych potentatów.