Drumset Academy - Krótkie przejścia
Przejścia nadają charakter budowanym frazom. Są wizytówką, swego rodzaju podpisem perkusisty.
Budując swój „słownik”, „arsenał”, „język”, w pierwszej kolejności należy poświęcić odpowiednią ilość czasu na wymyślenie przejścia, znalezienie koncepcji. Tak jest! Myślimy! Wymyślamy! Nie przystępuj od razu do grania, licząc na to, że coś na pewno „wskoczy”, coś wyjdzie fajnego. Zazwyczaj będzie wychodzić coś, co już grasz, a więc zjadasz wtedy swój własny ogon. A więc najpierw koncepcja. O czym należy wtedy pomyśleć?
Przede wszystkim należy określić długość przejścia. Czy ma ono trwać przez cały takt? Czy też może przez pół taktu? A może krócej? A może by tak zagrać przez dwa takty, coś w rodzaju takiego krótkiego solo? Po podjęciu „diecezji” odnośnie długości zagrywki, możemy zastanowić się nad pulsem przejścia. Może on być ósemkowy, szesnastkowy, mieszany (ósemki z szesnastkami), triolowy, sekstolowy itd. Po określeniu pulsu można zastanowić się, jakich technik użyjemy. Czy chcemy uwypuklić na przykład flamy, które długo ćwiczyliśmy na werblu i cieszymy się, że tak fajnie już wychodzą? Albo podwójne uderzenie stopy, bo też już wyćwiczone fajnie brzmi?