Inwestycja w bębny conga to wyzwanie dla portfela. Zwłaszcza, gdy planujemy kupić zestaw z egzotycznego drzewa, ze skórami, a nie syntetykami na bębnach.
Otwieracz do konserw. Takie było moje pierwsze skojarzenie z tym akcesorium, niezbędnym dla każdego cajonera, który pragnie ze swojego „karmnika” uczynić porządny bęben basowy, zarządzany stopą, a nie – jak Afrykańczycy z Peru przykazali – dłonią.
Podczas wizyty na Meinl Percussion Festival 2018 miałem okazję przetestować bardzo ciekawy, wykonany ręcznie w Hiszpanii, cajon niemieckiego producenta instrumentów perkusyjnych z rodziny Artisan.
Są jednym z najbardziej intrygujących instrumentów perkusyjnych, potęgujących barwy brzmień, jakie oferuje zestaw percussion. Mowa o tubach Schlagwerka, którymi sprawny perkusjonista może powiększać brzmieniową przestrzeń, w której operuje. Instrumenty te doskonale nadają się do muzykoterapii.
Matador Bongos to bardzo ciekawa propozycja Latin Percussion dla perkusjonistów szukających profesjonalnej jakości dźwięku bongosów. Trudno napisać, że dostępnych w przystępnej cenie. Za to już o wiele łatwiej, że o bardzo atrakcyjnym wyglądzie. Jak sprawdzą się w boju?
Jakie djembe kupić „na start”? Czy ktoś, kto zaczyna przygodę z tym instrumentem powinien zainwestować od razu w instrument profesjonalny, dodajmy – za ciężkie pieniądze?
Kilka tygodni temu w jednym ze sklepów muzycznych trafiłem na bardzo ciekawy bęben, który po trzech godzinach ogrywania, ku radości sprzedawcy, postanowiłem kupić. W przypływie gotówki... Mowa o 18-calowym bębnie morskim Meinla, sygnowanym symbolem FD18SD-TF.
Jako cajoner z pięcioletnim stażem, początkowo z dystansem podchodziłem do instrumentu Meinla, który do najmłodszych koncepcyjnie nie należy, ale na rynku jest cały czas obecny i konsekwentnie trzyma swoją cenę.
Dobrze, że żyjemy w czasach, kiedy instrumenty perkusyjne są na wyciągnięcie ręki lub przyjeżdżają do nas z odległych zakątków globalnej wioski po kilku kliknięciach.
Nie kosztują dużo, a mogą stanowić bardzo sensowne uzupełnienie „warsztatu” każdego perkusjonisty. Mowa o trzech małych instrumentach, jakie znajdują się w ofercie Latin Percussion, które mogą stanowić nie tylko świetne dodatki do setu perkusyjnego, ale i mikro zestaw do rytmizowania.
W sieci salonów muzycznych Rock’N’Roll (rnr.pl) pojawiły się bardzo ciekawie brzmiące i wciąż egzotyczne w Polsce cajony firmy Manuel Rodriguez – producenta znanego głównie z cenionych w świecie gitar klasycznych. Jak brzmią hiszpańskie skrzynki perkusyjne?
– To niemożliwe, żeby to maleństwo brzmiało jak dwie congi... – pomyślałem tuż po tym, jak wydobyłem z pudełka niewielką skrzyneczkę LP z napisem „Laptop Conga”.